Jak się jeździ czołgiem, wiedzą czołgiści z Czarnej Dywizji. A jak wyciągnąć kilkutonowy silnik z czołgu, to już zadanie specjalistów remontowców w mundurach. Żołnierze 11 Batalionu Remontowego szkolili się z naprawy sprzętu w warunkach poligonowych. Mechanicy z żagańskiej jednostki wojskowej wyciągali między innymi serce czołgu Leopard, czyli właśnie silnik.
Warunki wykonania zadania zbliżone były do tych, z jakimi spotkać się może wojsko na polu walki. Czołg został trafiony, ranna załoga ewakuowana przez medyków. Załoga wozu zabezpieczenia technicznego odholowuje uszkodzoną maszynę w wyznaczone miejsce. Rozpoczyna się naprawa. Tu ważne jest zgranie załogi remontowej. Każdy musi wiedzieć, jakie ma zadanie do wykonania. – Tu liczy się zarówno dokładność, ale i czas – mówią wojskowi remontowcy:
Dodajmy, że czołg Leopard 2A4 waży około 55 ton.