„To już nie jest zwyczajna wojna – to jest masakra, to jest rzeź”- mówił premier Mateusz Morawiecki w Paryżu, gdzie uczestniczy w szczycie Unii Europejskiej. Robocze spotkanie dotyczy suwerenności energetycznej i obronności Wspólnoty w kontekście wojny na Ukrainie.
Premier Mateusz Morawiecki mówił, że wczoraj rosyjskie bomby spadły na kolejne szpitale, żłobki i przedszkola, zbombardowany został szpital położniczy w Mariupolu. Szef rządu dodał, że o sytuacji na Ukrainie po rosyjskiej inwazji informuje w Paryżu przywódców innych krajów.
„Mam ze sobą liczne dowody zbrodni, strasznych zbrodni, zdjęcia, które też pokazuje tutaj kolegom premierom z innych krajów, żeby mieli świadomość tego, jak straszny jest ten system, ten reżim”
– zaznaczał premier.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że Zachód musi nadal działać w sprawie Ukrainy. Zapowiedział, że podczas głównej sesji dotyczącej Ukrainy będzie mówił o nałożeniu jeszcze mocniejszych sankcji na Rosję.
„Nie może być tak, że tam ludzie giną – giną także za naszą wolność, za naszą demokrację, za nasze bezpieczeństwo – a są premierzy, którzy chcą zamknąć drzwi dla Ukrainy do Unii Europejskiej” – stwierdził premier. „To jest nie fair”
– zaznaczył.
Szef rządu dodał, że ma wrażenie, że część elit europejskich „chciałaby już dzisiaj uznać, że sprawa jest załatwiona”. „Ale sprawa ukraińska nie jest załatwiona” – podkreśli Mateusz Morawiecki.
Spotkanie liderów 27 państw odbywa się w pałacu królewskim w Wersalu. Podczas obrad omawiana ma być także sprawa przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.