Wczoraj amerykański sekretarz stanu Antony Blinken powiedział, że ryzyko i zagrożenie rozpoczęciem przez Rosję działań wojskowych przeciw Ukrainie są dość poważne. USA ostrzegają także, że atak na Ukrainę może się rozpocząć już w tym tygodniu
Jednocześnie 20 krajów wezwało swoich obywateli do wyjazdu z Ukrainy. Część z nich przenosi swoje ambasady i konsulaty, a przedstawicielstwo Unii Europejskiej wysłało niektórych pracowników do pracy zdalnej za granicą.
Nie widać także efektów sobotnich rozmów zachodnich przywódców z prezydentem Putinem – prezydenta USA Joe Bidena, czy prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Wokół ukraińskich granic Moskwa zebrała prawie 150 tysięcy żołnierzy. Eksperci poddają jednak w wątpliwość, czy ta ilość wojska może wystarczyć do ataku na dużą skalę.
Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zaapelowało, by “zachowywać spokój, konsolidować się wewnątrz kraju, unikać działań, które destabilizują i sieją panikę”. A prezydent Wołodymyr Zełenski, komentując ewentualną datę inwazji rosyjskiej na swój kraj oświadczył, że „Dyplomacja to jedyna ścieżka do deeskalacji sytuacji i deokupacji”, a „największym przyjacielem dla naszych wrogów jest panika w naszym kraju”.
W związku z tym dziś pytamy: czy obawiają się Państwo eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego? Pyta Janusz Życzkowski
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.