Medyczny protest policjantów. Co drugi funkcjonariusz, także w Lubuskiem, przedstawił w komendzie L-4. To nieoficjalna forma protestu, poprzez którą funkcjonariusze domagają się reakcji rządu i podwyżek płac za wykonywaną prace.
Sytuację w regionie obserwuje wojewoda lubuski Władysław Dajczak, który rozmawiał z szefową lubuskiego garnizonu.
Trudna sytuacja z obsadą stanowisk, związku z masowymi zwolnieniami lekarskimi, jest m.in na komendzie w Kostrzynie, Sulęcinie, Strzelcach Krajeńskich i Gorzowie.