Po godz. 16 w sobotę trumna z ciałem byłego premiera Jana Olszewskiego została złożona do grobu na cmentarzu na Wojskowych Powązkach. W pogrzebie uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Przed złożeniem ciała zmarłego b. premiera do grobu prezydent Andrzej Duda przekazał wdowie po Janie Olszewskim flagę Polski, która wcześniej okrywała trumnę.
⬆ Fot. PAP/Paweł Supernak
Podczas uroczystości kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała salwę honorową.
W uroczystościach pogrzebowych na cmentarzu Jana Olszewskiego żegnała również rodzina, przedstawiciele władz państwowych i mieszkańcy Warszawy.
Po godz. 11 w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie rozpoczęły się w główne uroczystości pogrzebowe b. premiera Jana Olszewskiego.
W uroczystości udział wzięli m.in. rodzina zmarłego b. premiera, prezydent Andrzej Duda oraz pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu: Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: Beata Mazurek, Ryszard Terlecki, Małgorzata Kidawa-Błońska, Bogdan Borusewicz, a także premier Mateusz Morawiecki z ministrami, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz b. szef MON Antoni Macierewicz.
Trumna z ciałem b. premiera została o godz. 10.40 wyprowadzona z Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, a nastąpiło przeniesiona do Bazyliki Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela
⬆ Fot. PAP/Paweł Supernak
Na początku uroczystości odśpiewano hymn polski. Trumna z ciałem byłego premiera przykryta była biało-czerwoną flagą, obok umieszczono jego zdjęcie przepasane kirem. Przed Bazyliką zebrały się tłumy ludzi, które chcą ostatni raz pożegnać Jana Olszewskiego.
Między godz. 13 a 13.30 kondukt pogrzebowy przeszedł pod pomnik Powstania Warszawskiego, gdzie premiera Olszewskiego pożegnali żołnierze Armii Krajowej, byli powstańcy warszawscy oraz działacze antykomunistycznej opozycji.
Następnie na lawecie wojskowej w asyście policyjnej i szwadronu kawalerii, kondukt przemieścił się na cmentarz wojskowy na Powązkach.
⬆ Zebrani na Placu Zamkowym uczestniczą w transmitowanej na telebimie mszy żałobnej w intencji Jana Olszewskiego, odprawianej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Fot. PAP/Paweł Supernak
Kard. Nycz o Janie Olszewskim: odszedł wielki człowiek – kompetentny i propaństwowy polityk
„Odszedł do Pana wielki człowiek, powszechnie uznawany mecenas, kompetentny i propaństwowy polityk, a ostatnio słuchany komentator życia społecznego i politycznego” – napisał kard. Nycz o Janie Olszewskim. „Był człowiekiem wiary i Kościoła. Człowiekiem jasnych i konsekwentnych przekonań i poglądów”
– napisał metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w liście kondolencyjnym odczytanym podczas mszy pogrzebowej Jana Olszewskiego.
Miłosierdziu Bożemu powierzył ś.p. Jana Olszewskiego i zapewnił o modlitwie się za wszystkich uczestników pogrzebu.
Kard. Nycz poinformował również, że podczas pobytu w Rzymie odprawił mszę św. za Jana Olszewskiego przy grobie św. Piotra oraz modlił się za niego przy relikwiach świętego Jana Pawła II.
⬆ Fot. PAP/Jakub Kamiński
Abp Wojciech Polak: Był człowiekiem szlachetnym, godnym podziwu i uznania
„Ze smutkiem przyjąłem śmierć pana premiera Jana Olszewskiego, szlachetnego człowieka, wybitnego polskiego prawnika i polityka, cenionego publicysty, bez reszty zatroskanego o sprawy ojczyzny”
– napisał abp Wojciech Polak w odczytanym w sobotę liście.
Zaznaczył, że Olszewski „jako powstaniec warszawski, działacz opozycji demokratycznej, prezes rady ministrów czy doradca prezydenta RP niejednokrotnie wykazywał się odwagą i szczególną szlachetnością serca”. „Jego uczciwość, wierność swoim poglądom i najwyższym wartościom, troska o godność każdego człowieka oraz wrażliwość na ludzką krzywdę czyniły go godnym podziwu i uznania” – podkreślił w liście prymas Polski.
„Jestem przekonany, że wszelkie dobro, jakie pozostawił po sobie śp. premier Jan Olszewski, a także wszystkie cierpienia, jakie cierpliwie znosił, poczynając od czasów wojennych aż po chorobę, z którą zmagał się u schyłku życia, będą ofiarą miłą Bogu”
– dodał abp Wojciech Polak.
Bp Dydycz: Żegnamy przede wszystkim wiernego syna Polski i Kościoła
„Nasz udział we mszy św. pogrzebowej jest wyrazem wiary w życie nieśmiertelne i przejawem modlitewnej łączności ze śp. Janem, który odszedł z tego świata w osiemdziesiątym dziewiątym roku życia ziemskiego”
– powiedział w homilii podczas mszy pogrzebowej Jana Olszewskiego bp Antoni Dydycz.
„Żegnamy Pana Jana, a więc Męża, Brata, Krewnego, Adwokata, Polityka, Posła i Premiera, a przede wszystkim wiernego Syna Polski i Kościoła”
– dodał.
Wskazał, że „pogrzeb chrześcijański ma w sobie coś z pogody ducha, płynącej z nadziei”.
„Z tego też względu, jakkolwiek przeżywamy ból rozstania, to jednak nie odczuwamy lęku i nie ma mowy o buncie wewnętrznym, ponieważ wierzymy, że Ten, kto odchodzi, miał dar czasu, aby jak najlepiej przygotować się na spotkanie ze Stwórcą i tego dokonał”
– mówił bp Dydycz.
Podkreślił, że Jan Olszewski „zapisał się godnie w naszej pamięci”.
„Z odwagą przeszedł drogę swego życia. Nie lękał się światła, chętnie wychodził na przeciw prawdzie, bezinteresownie broniąc niesłusznie oskarżonych, a w sposób szczególny opiekował się walczącymi o wolność Polek i Polaków”
– podkreślił.
⬆ Uczestnicy uroczystości pogrzebowych Jana Olszewskiego na Powązkach Wojskowych. Fot. PAP/Paweł Supernak
Nizieński: Odszedł od nas człowiek prawy i odważny, gorąco kochający Polskę (krótka)
„Odszedł od nas człowiek prawy i odważny, gorąco kochający Polskę i całym swoim sercem ojczyźnie naszej służący”
– powiedział żegnając b. premiera Jana Olszewskiego sędzia Bogusław Nizieński, przewodniczący kapituły Orderu Orła Białego, przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
W przemówieniu przedstawił sylwetkę zmarłego premiera i jego dokonania – od czasów harcerskich – podczas II wojny światowej, jako młodociany żołnierz powstania warszawskiego.
⬆ Fot. PAP/Jakub Kamiński
Nizieński podkreślił, że Polska była dla Olszewskiego największą świętością na Ziemi. „Dla niej był gotów oddać swoje młode życie, ale na szczęście od wojennej zawieruchy ocalał” – przypomniał sędzia.
„Został w grudniu 1991 roku powołany na stanowisko premiera rządu polskiego, na którym niestety nie pozwolili mu na długo pozostać ludzie, którzy nie rozumieli, że to, co on robił, robił tylko i tylko dla dobra Polski”
– mówił.
„Był zawsze w swoim życiu duchowo żołnierzem niezłomnym, słusznie nazywanym przez swoich przyjaciół Janem Wielkim” – mówił. „Był i pozostanie na zawsze dla milionów Polaków (…) drogowskazem, jak mamy kochać naszą umiłowaną Ojczyznę i jak jej do ostatniego tchu w życiu służyć”
– mówił.
„Cześć i chwała bohaterom” – skandowali uczestnicy uroczystości po zakończeniu przemówienia sędziego Nizieńskiego.
⬆ Fot. PAP/Jakub Kamiński