Minął rok od momentu gdy mieszkańcy wieżowca nr 1 na os. Pomorskim protestowali w sprawie hałasu dobiegającego do ich mieszkań z trasy S3. Zrobiono badania, które potwierdziły przekroczenia norm hałasu, ale zamiast podwyższyć ekrany, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ustawiła na razie znaki nakazujące zmniejszyć prędkość na kilkusetmetrowym odcinku S3.
Nie zmieniło to jednak hałasu i sytuacji mieszkańców, którzy powoli są już zdesperowani i rozważają podjęcie kroków prawnych przeciwko właścicielowi drogi czyli GDDKiA. – Przez ten hałas tracimy zdrowie – mówi Mścisław Olszowski, mieszkaniec wieżowca nr 1:
Marek Langer, dyrektor lubuskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przypomina, że badania zostały już wykonane dwukrotnie i ze względu na wzrastający ruch na trasie S3, muszą zostać podjęte działania:
Jacek Budziński radny z os. Pomorskiego zauważa, że ograniczenie prędkości na trasie S3 na razie na razie daje:
Przypomnijmy, że ponad rok temu mieszkańcy wieżowca nr 1 na os. Pomorskim protestowali na trasie S3 przeciw dolegliwemu hałasowi dobiegającemu do ich mieszkań z trasy S3. Przez kilka dni mieszkańcy blokowali i zwalniali ruch na trasie pomiędzy węzłami Zielona Góra Północ i Racula.