Olga Tokarczuk odebrała wczoraj z rąk króla Szwecji literacką nagrodę Nobla. Na adres laureatki napłynęły setki życzeń i gratulacji. Wśród nich były także życzenia z Sulechowa. To w tym mieście noblistka przyszła na świat.
– Wiemy, że życzenia dotarły, mamy tego potwierdzenie – mówi Wojciech Sołtys, burmistrz Sulechowa.
Wizyta Olgi Tokarczuk w Sulechowie, a być może i w Klenicy, gdzie przez jakiś czas mieszkała, mogłaby się odbyć w przyszłym roku. Będzie to jednak bardzo trudne, bo kalendarz spotkań noblistki wypełnił się gwałtownie.