Mój naród tak mocno doświadczony, nigdy się nie poddał – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Warszawie. Podkreślał heroizm i determinację uczestników Powstania Warszawskiego.
Prezydent mówił m.in., że byłe niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne, pamiątki tamtych straszliwych dni zagłady II wojny światowej, muszą trwać i będą trwały.
Dodał, że kolejnym elementem pamięci o tej wojnie jest nasz obowiązek opiekowania się nimi i zachęcania młodych, by je odwiedzali i „podejmowali się tego straszliwego, wstrząsającego przeżycia, jakim jest odwiedzenie obozu zagłady i zobaczenie na własne oczy tej straszliwej historii”, ale – jak zaznaczył – „prawdy historycznej, która jest tak ważna i która wyzwala”.
„Ale ja chcę podkreślić jeszcze raz, że mój naród tak mocno doświadczony, nigdy się nie poddał”
– powiedział Duda.
Przypomniał, że w czasie II wojny światowej działało polskie państwo podziemne.
„Było 360 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, polskiego podziemnego wojska, działającego mimo okupacji, działającego w konspiracji; byli partyzanci, którzy walczyli w lasach, była młodzież, która szkoliła się, która stanęła potem tutaj w Warszawie, w 1944 roku do powstania przeciwko Niemcom”
– podkreślał prezydent.
„Choć mieli za mało broni, choć wielu z nich do walki ruszyło z gołymi rękami, tak bardzo pragnęli zemsty, tak bardzo pragnęli wolności, tak bardzo pragnęli wyrzucenia stąd okupantów, że gotowi byli oddać życie po to, żeby ten cel zrealizować”
– dodał.
Przyznał, że powstańcy warszawscy zostali zmiażdżeni. „Stalin zatrzymał swoje wojska na linii Wisły i poczekał, aż Hitler wykrwawi powstanie. Warszawa przeżyła horror, w ciągu trzech dni na warszawskiej Woli oprawcy w mundurach SS wymordowali 50 tysięcy ludzi, 50 tysięcy niewinnych cywili, ludzi nieuzbrojonych, niezrzeszonych w żadnych zbrojnych formacjach, ludzi nie działających w zbrojnym podziemiu, zwykłych mieszkańców Warszawy” – mówił Duda.