Do najważniejszych zadań AK na Mokotowie w czasie Powstania Warszawskiego należało zabezpieczenie stolicy od strony południowej. O tym, jak bardzo trudne było to zadanie, dowiedzieli się żołnierze Pułku „Baszta” – powiedział Adrian Sobieszczański, historyk i varsavianista.
[iframe title=”„Marsz Mokotowa" – piosenka artystów z Pułku „Baszta”, którą śpiewała cała dzielnica” src=”//r.dcs.redcdn.pl/webcache/pap-embed/iframe/mXtCk4r1.html” width=”100%” height=”350″ frameborder=”0″ allowfullscreen=”allowfullscreen”]
W Powstaniu Warszawskim Pułk „Baszta”, czyli Batalion Ochrony Sztabu, stanowił trzon sił na Mokotowie. Jego dowódcą podczas powstania był ppłk Stanisław Kamiński „Daniel”.
„Tekst tego utworu został napisany przez Mirosława Jezierskiego ps. Karnisz podczas walk na Mokotowie w willi na ul. Goszczyńskiego. Dzień później Jezierski odnalazł Jana Markowskiego „Krzysztofa”, swojego przyjaciela i przedwojennego współpracownika Mieczysława Fogga. „Do słów Jezierskiego Markowski ułożył melodię. Na początku tworzył w willi na Goszczyńskiego, a później na ulicy Ursynowskiej” – opowiadał historyk i dodał, że „niedługo później tę popularną melodię śpiewała już cała dzielnica”.
Gdy pod koniec sierpnia 1944 r. ppor. „Krzysztof” Jan Markowski znalazł się w szpitalu polowym, opiekowała się nim sanitariuszka „Baszty” „Małgorzata” Janina Załęska, po wojnie Niewiarowska. To jej dedykowana jest piosenka „Sanitariuszka Małgorzatka”, której słowa napisał także Mirosław Jezierski, a Jan Markowski skomponował muzykę. Obaj przeżyli powstanie.
Na Mokotowie znajduje się wiele miejsc związanych z Powstaniem Warszawskim. Po początkowych sukcesach, jakie odnosili powstańcy w sierpniu 1944 roku, m.in. zdobyciu magazynów niemieckich na ul. Grażyny oraz ul. Woronicza, przyszedł czas na odwet ze strony niemieckiej. Należy wspomnieć więźniów zamordowanych przez Niemców w więzieniu mokotowskim oraz pacyfikację ludności cywilnej na ul. Belgijskiej.
24 września rozpoczęło się zmasowane natarcie niemieckie na Mokotów. Wobec przytłaczającej przewagi sił wroga trzy dni później dzielnica skapitulowała, przy czym Niemcy zobowiązali się traktować powstańców jako jeńców wojennych, stosując przepisy Konwencji Genewskiej. Tego samego dnia wymordowali powstańców wychodzących z kanałów na ul. Dworkowej. „Jednym z symboli powstania na Mokotowie jest ul. Dworkowa i tragiczny los ok. 150 osób. 27 września 1944 r., już po kapitulacji Mokotowa, zostali rozstrzelani przez Niemców na skarpie poniżej ulicy, po tym jak zabłąkani wyszli z kanałów tuż przed posterunek żandarmerii niemieckiej” – wskazał historyk.
Epicki obraz tych wydarzeń dał Jerzy Stefan Stawiński w scenariuszu do filmu „Kanał” (1956) w reżyserii Andrzeja Wajdy. Sam Stawiński był uczestnikiem walk na Mokotowie w 1944 r. – jako por. „Łącki” dowodził jedną z kompanii Pułku „Baszta”.