Mieszkańcy Żar i organizacje ekologiczne protestują przeciwko spalaniu pyłu drzewnego przez miejscowy zakład SWISS – Krono. Jak mówią, spalanie powstającego przy produkcji płyt i paneli drewnopochodnych pyłu powoduje zanieczyszczenie powietrza. Odpady skażone są bowiem, ich zdaniem, pozostałościami klejów, lakierów i innych chemikaliów, które mogą być groźne dla środowiska i zdrowia człowieka.
Remigiusz Krajniak ze stowarzyszenia Eko-Lubusz uważa, że produkty spalane w fabryce są toksyczne i szkodliwe dla zdrowia:
Zdaniem protestujących, winę za taką sytuację ponosi lubuski Urząd Marszałkowski, który wydał decyzję zezwalającą na spalanie drzewnego pyłu. Wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn odrzuca jednak te oskarżenia, podkreślając, że decyzję w tej sprawie podjął wojewódzki inspektor ochrony środowiska:
Innego zdania jest jednak Mirosław Ganecki, lubuski inspektor ochrony środowiska.
Jak zaznacza, WIOŚ nie wydawał żadnej zgody na spalanie pyłu drzewnego w zakładzie SWISS – Krono. – Naszym zadaniem było jedynie zbadanie tej sprawy i wydanie opinii – podkreśla:
Mirosław Ganecki nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy spalanie pyłu drzewnego skażonego różnymi chemikaliami jest niebezpieczne dla środowiska i może zagrażać zdrowiu mieszkańców Żar. – Wszystko zależy od poziomu zabezpieczeń stosowanych w tym zakładzie – powiedział w rozmowie z Radiem Zachód:
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zapowiada, że raz jeszcze przyjrzy się procesowi spalania pyłu drzewnego w zakładzie SWISS – Krono w Żarach. Chcą tego także władze województwa lubuskiego, które poinformowały również o tej sprawie Ministerstwo Środowiska.
O komentarz poprosiliśmy również przedstawiciela firmy Swiss – Krono w Żarach. Rzecznik prasowy firmy Jarosław Masina mówi, że zamieszanie wokoł firmy, to część kampanii politycznej
Jarosław Masina podkreśla, że firma działa zgodnie z literą prawa.
Rzecznik firmy Swiss Krono w Żarach dodaje, że produkty są spalane w wysokospecjalistycznych piecach biogazowych, w bardzo wysokiej temperaturze, a proces spalania jest kontrolowany przez laboratoria.
Na jutro w Urzędzie Marszałkowskim, z inicjatywy marszałka, zaplanowano spotkanie wszystkich stron zainteresowanych żarskim problemem.