Policjanci zatrzymali 21-latka po pościgu w Zielonej Górze. Mężczyzna uciekał nie bacząc na to, że wiezie partnerkę w szóstym miesiącu ciąży. Okazało się, że zażywał narkotyki i nie miał prawa prowadzić auta – poinformował w piątek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
„Mężczyzna odpowie za naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów i niezatrzymanie się do kontroli drogowej – od ponad dwóch lat jest to przestępstwo”
– powiedział Maludy. Dodał, że prawdopodobne jest również postawienie zarzutu jazdy pod wpływem środków odurzających.
Za te przestępstwa grozi kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Do zatrzymania 21-latka doszło w czwartek w Zielonej Górze. Policjanci zauważyli kierowcę audi A4, który skręcając w ul. Lwowską nie włączył kierunkowskazu. Gdy policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe dając kierującemu sygnał do zatrzymania, ten nagle przyspieszył i zaczął uciekać.
Jak przekazał Maludy, kierowca audi jechał ze znaczną prędkością, wyprzedzał inne pojazdy i w pewnym momencie, najprawdopodobniej na skutek zbyt gwałtownego manewru, wpadł w poślizg. Auto uderzyło w słup oświetleniowy, a następnie w znak drogowy.
Kierowca i pasażerka próbowali uciekać pieszo, ale zostali natychmiast zatrzymani. Kierującym okazał się 21-letni mieszkaniec Zielonej Góry, a pasażerką jego 19-letnia partnerka. Gdy okazało się, że kobieta jest w szóstym miesiącu ciąży, policjanci wezwali pogotowie, które zabrało ją na badania do szpitala.
21-latek ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a wykonane w szpitalu badanie na obecność środków odurzających wykazało, że mężczyzna zażywał amfetaminę i marihuanę. Dalsze badania wykażą, czy zatrzymany był pod wpływem tych narkotyków, gdy prowadził auto, które na dodatek nie miało ważnego ubezpieczenia OC.
To nie pierwszy wyczyn tego pirata drogowego. W 2017 r. kierując pod wpływem narkotyków nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec policjantom. Był też notowany m.in. za kradzież i posiadanie narkotyków.