Skradzionego w Niemczech kampera wartego 200 tys. zł odzyskali po pościgu funkcjonariusze Straży Granicznej ze Świecka. Autem jechał 35-latek, który został zatrzymany; był pod wpływem narkotyków – poinformowała we wtorek rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG Joanna Konieczniak.
Do pościgu doszło w poniedziałek wieczorem. W rejonie granicznego Świecka funkcjonariusze SG wytypowali do kontroli jadącego w głąb Polski kampera marki Fiat Knaus. Jego Kierowca widząc znaki do zatrzymania się, nie zastosował się do nich i znacznie przyspieszył.
„Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Kierowca nagle zatrzymał pojazd na lewym pasie ruchu, a następnie wyskoczył z niego i zaczął uciekać. Po krótkiej chwili został ujęty. Badanie wykazało, że mężczyzna był pod działaniem amfetaminy i marihuany” – powiedziała Konieczniak.
Po sprawdzeniu w bazach danych okazało się, że numery rejestracyjne umieszczone na pojeździe zostały sfałszowane i nie jest pod nimi zarejestrowany żaden pojazd; prawdziwe tablice strażnicy graniczni znaleźli po przeszukaniu kampera.
Weryfikacja numeru VIN wykazała, że samochód figuruje w bazach poszukiwawczych jako skradziony w Niemczech.