Nawalny wypisany ze szpitala Charite

Nawalny wypisany ze szpitala Charite Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Instagram/A.Navalny

Lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został wypisany ze szpitala Charite w Berlinie – poinformowała w środę ta placówka medyczna. Rosyjski polityk przebywał na leczeniu w Charite po próbie zamordowania go chemicznym środkiem bojowym z grupy Nowiczok.

„Stan pacjenta poprawił się na tyle, że został on wypisany ze stacjonarnej opieki szpitalnej”

– napisano w oświadczeniu Charite.

„Na podstawie tego, że pacjent poczuł się lepiej oraz (na podstawie) jego obecnego stanu lekarze uważają, że całkowite wyzdrowienie jest możliwe. Jednak jest jeszcze zbyt wcześnie, by ocenić potencjalne długoterminowe skutki jego ciężkiego zatrucia”

– wskazano.

Nawalny był leczony w klinice Charite łącznie przez 32 dni, w tym 24 dni spędził na oddziale intensywnej opieki medycznej – dodano.

„Decyzja o podaniu szczegółów stanu zdrowia pana Nawalnego została podjęta po konsultacji z pacjentem i jego żoną”

– poinformował szpital. Klinika Charite jest uważana za jedną z najbardziej renomowanych na świecie – pisze AFP.

W poście na Instagramie zamieszczonym w sobotę Nawalny przekazał, że ma trudności z używaniem telefonu, nalewaniem wody czy wchodzeniem po schodach ze względu na problemy z rękami i nogami.

20 sierpnia Nawalny poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska na Syberii do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował w Omsku, gdzie opozycjonista został hospitalizowany. Na żądanie rodziny dwa dni później został przetransportowany lotniczym ambulansem do berlińskiej kliniki Charite, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu. 7 września został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.

Według rządu RFN istnieją dowody na próbę zamordowania opozycjonisty środkiem bojowym z grupy Nowiczok, opracowanym w Rosji. Niemiecki rząd twierdzi, że wykazały to testy przeprowadzone w Niemczech, Francji i Szwecji. Zachód zażądał od Rosji wyjaśnień w tej sprawie.

Według współpracowników Nawalnego ślady Nowiczoka znaleziono na butelce po wodzie zabranej przez nich z jego pokoju hotelowego w Tomsku. Opozycjonista domaga się od władz Rosji zwrotu ubrania, w którym przywieziono go do szpitala w Omsku. Jego zdaniem badania, którym został poddany po próbie otrucia go, wykazały obecność Nowiczoka także na jego ciele i odzieży.

Władze Rosji twierdzą, że nie ma dowodów na próbę zamordowania Nawalnego, Kreml zaprzeczył też jakiemukolwiek swemu zaangażowaniu w sprawę.

Fot. Instagram/A.Navalny

Postępowanie przygotowawcze dotyczące próby otrucia Nawalnego prowadzi policja transportowa w Tomsku. W Rosji nie wszczęto sprawy karnej, bowiem – jak argumentują władze – nie ma wystarczających do tego dowodów. Lekarze, którzy zajmowali się Nawalnym w szpitalu w Omsku, ocenili, że nie można uznać, że padł on ofiarą ataku z wykorzystaniem środków chemicznych.

Jeden z twórców Nowiczoka przeprasza Nawalnego

Rosyjski chemik Wił Mirzajanow, który pracował przy produkcji środków bojowych typu Nowiczok przeprosił Aleksieja Nawalnego za swój udział w tworzeniu substancji, którą otruto opozycjonistę. Mirzajanow ocenił, że powrót do zdrowia zajmie Nawalnemi około roku.

„Składam Aleksiejowi Nawalnemu moje głębokie przeprosiny za to, że uczestniczyłem w tym przestępczym biznesie – w pracach nad substancją, którą się otruł”

– powiedział chemik niezależnej telewizji Dożd.

Mirzajanow powiedział, że w 1993 roku spotkał się z człowiekiem, który przeżył zatrucie Nowiczokiem. Jego objawy były podobne do tych, które Nawalny opisał w sobotę w internecie. Nawalny „musi nabrać cierpliwości”, jednak ostatecznie powinien on wrócić do zdrowia, na co będzie potrzebował około roku – prognozuje chemik.

Naukowiec w czasach ZSRR należał do zespołu, który pracował nad substancjami typu Nowiczok. Dziś Mirzajanow mieszka w USA. W 1992 roku upublicznił istnienie Nowiczoka, opisując prace nad nim w gazecie „Moskowskije Nowosti”. Wkrótce potem skorzystał z możliwości pracy w USA, którą Amerykanie oferowali naukowcom z byłego ZSRR zajmującym się bronią chemiczną.

Po emigracji, w 2008 roku wydał autobiograficzną książkę pt. „Tajemnice państwowe: rosyjski program broni chemicznej od wewnątrz”, w której opisał swój udział w pracach nad tym supertajnym projektem. Jak zapewnia, podał w niej także strukturę chemiczną Nowiczoka, po to, by doprowadzić do zakazania tego środka.

⬆ Zdjęcie udostępnione przez przywódcę rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego za pośrednictwem jego strony na Instagramie przedstawia Navalnego wraz z żoną Julią Nawalną w szpitalu Charite w Berlinie. Fot. Instagram/A.Navalny

Exit mobile version