O nieupolitycznianie szczepień przeciw COVID-19 zaapelował szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Odnosząc się do informacji o wysokiej liczbie szczepień w Rzeszowie, zaznaczył, że chodzi o to, że znajdujący się tam punkt zamawia szczepionki dla całego województwa.
Dworczyk zapowiedział też, że jednodawkowe szczepionki firmy Johnson&Johnson, które mają zostać dostarczone w kwietniu, prawdopodobnie zostaną przeznaczone dla tych, którzy sami nie mogą dotrzeć do punktów szczepień i zostaną zaszczepieni w domach.
Na konferencji prasowej Dworczyk nawiązał do informacji, że „w Rzeszowie szczególnie duży procent mieszkańców już się zaszczepił”.
„Pojawiły się niestety również polityczne insynuacje, że Rzeszów i Podkarpacie są inaczej traktowane, że ma to związek z wyborami prezydenckimi w tym mieście. To są kłamstwa, to są nieprawdziwe informacje, które wynikają albo z niewiedzy, albo z braku dobrej woli”
– powiedział.
Zaapelował do polityków i komentatorów, by posługiwali się sprawdzonymi danymi i „wypowiadali się w sposób przemyślany, a nie taki, który mógłby podważyć zaufanie do programu szczepień”.
Szef KPRM odwołał się do prezentacji pokazującej zaawansowanie szczepień w poszczególnych województwach, w której woj. podkarpackie z 17 proc. zaszczepionych mieszkańców, „plasuje się mniej więcej w środku”.
„Podkarpacie i wszystkie miejscowości na Podkarpaciu są dokładnie tak samo traktowane jak pozostałe części Polski i tempo szczepień i dostaw szczepionek jest dokładnie takie samo”
– zapewnił.
Szczepienia przeciw COVID-19 w Polsce
W Polsce do tej pory wykonano 6 665 384 szczepienia, w tym 2 074 033 drugą dawką – wynika z najnowszego rządowego raportu. Do naszego kraju dostarczono w sumie 8 078 060 dawek szczepionek. W Polsce pierwszą dawkę otrzymało 4 591 351 osób, a drugą – 2 074 033 osoby. Razem wykonano 6 665 384 szczepienia.
Odnosząc się do informacji o kilkudziesięcioprocentowym wskaźniku zaszczepionych wyjaśniał, że w niektórych miastach główny podmiot prowadzący działalność leczniczą „ma kilkadziesiąt punktów rozsianych na terenie województwa, w których realizuje szczepienia”. W tych punktach – mówił – są szczepione osoby z terenu całego województwa, natomiast za zamawianie szczepionek i rozliczanie szczepień odpowiada centralny podmiot.
„Jeżeli ktoś nie dochowa rzetelności i nie zweryfikuje tej informacji albo ma złą wolę, może powiedzieć, że 43 procent mieszkańców Rzeszowa zostało zaszczepionych; to jest oczywiście nieprawdą”
– dodał, podkreślając, że wiele zaszczepionych osób jest spoza Rzeszowa.
Powołał się na przykłady innych miast, gdzie system dystrybucji szczepionek i zastosowanie tego samego sposobu wyliczeń jak dla Rzeszowa i woj. podkarpackiego wskazałoby – błędnie – 40 proc. zaszczepionych w Wałbrzychu i 48 proc. w Sopocie.
Zaapelował, aby „nie wykorzystywać pandemii, nie wykorzystywać Narodowego Programu Szczepień do prowadzenia bieżącej rozgrywki politycznej”.
„Tutaj powinniśmy działać jak jedna drużyna, mamy wspólny cel, którym jest zaszczepienie możliwie największej części populacji, to jest jedyna droga, żeby zahamować pandemię”
– mówił.
„Jeden z parlamentarzystów podaje, że szczepionki Johnson&Johnson będą przekazane do Wałbrzycha. To jest oszustwo, przykład typowej dezinformacji”
– powiedział Dworczyk. Dodał, że rzeczywiście w kwietniu do Polski ma trafić 321 tys. tych szczepionek „ale absolutnie nie ma mowy o tym, dokąd te szczepionki trafią, ich nawet jeszcze nie ma w Polsce”.
Podkreślił, że jeśli szczepionki zostaną dostarczone w zadeklarowanym terminie, najprawdopodobniej będą wykorzystywane do szczepienia chorych przez wyjazdowe punkty szczepień.