Polska szykuje się na scenariusz braku unijnych funduszy, które pomimo wcześniejszych ustaleń i np. zaniechania przez Polskę weta, nadal nie są wypłacane. Solidarna Polska przygotowuje projekt ustawy, która miałaby dać Polsce prawo do pomniejszenia polskiej składki do UE w przypadku okrojenia przez Komisję Europejską wynegocjowanych wcześniej kwot. Wszystko zależeć będzie od treści orzeczenia TK w tej sprawie, które ma zapaść w lutym. Wysokość rocznej polskiej składki do UE wynosi ok. 6,5 mld euro, czyli prawie 29,5 mld złotych
Nieoficjalne informacje w tej sprawie opublikował we wczorajszym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna” zaznaczając, że w rządzie mają być w tej sprawie kontrowersje.
Dziś w Warszawie odbywa się kolejna runda polsko-czeskich negocjacji ws. Turowa. TSUE w swej zabezpieczającej decyzji orzekł, że za każdy dzień pracy kopalni, Polska powinna płacić 500 tys. euro kary. Polska kar płacić nie zamierza, a Komisja Europejska grozi potrąceniem ich z wypłacanych dla Polski funduszy.
Funduszy, których kwestia wygląda na dziś z kolei tak, że wynegocjowane przez Polskę środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy nie są naszemu krajowi wypłacane. Nie ma też wiążącej unijnej decyzji w tej sprawie, a KE – zdaniem licznych ekspertów, wbrew prawu – zwleka z nią już od końca lipca ubiegłego roku.
Czy w sytuacji pozbawienia Polski unijnych funduszy, nasz kraj powinien ograniczyć swój wkład finansowy do budżetu UE? Czy Polska powinna decydować się na ambitne programy np. w dziedzinie ochrony klimatu, nie mając pewności co do finansowego wsparcia ze strony Unii Europejskiej? Pyta Marek Poniedziałek
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.