Wróciła do zawodu pielęgniarki po wielu latach, aby pracować w domu chorego.
Niedawno po emisji reportażu Elżbiety Wozowczyk-Leszko o zielonogórskich pielęgniarkach w środowym cyklu „Czas na reportaż” odezwała się do nas telefonicznie na antenie słuchaczka twierdząc, że jest podwójnie „w czepku urodzona” : po pierwsze jako pielęgniarka, po drugie z jeszcze innego bardzo osobistego powodu. Zaciekawiony umówiłem się na spotkanie w Radiu Zachód podczas, którego poznałem tę niezwykłą historię Anny i nagrałem ją dla Państwa.
Pani Anna Kaczmarczyk-Iwanicka wraz z dwoma córkami mieszka w Zielonej Górze. Zawsze chciała być pielęgniarką. Dlatego z wyróżnieniem skończyła miejscowe liceum o tej specjalności, ale rozpoczęła też studia polonistyczne i o pierwszym wyuczonym zawodzie zapomniała na lata. Decyzji sprzyjała też świadomość odpowiedzialności w samodzielnej pracy z pacjentem.
Do powrotu do zawodu pielęgniarki po latach pracy w szkole i nie tylko skłoniła Panią Anię choroba mamy, która wymagała długotrwałej fachowej opieki w domu. Pojawiła się wtedy pielęgniarka, która pomogła w ciężkich chwilach i udowodniła, że taka pomoc jest dla chorych i ich rodzin niezbędna.
Pani Ania po śmierci mamy odnowiła swoje uprawnienia, dołożyła do tego pielęgniarski licencjat, specjalistyczne kursy i po odbyciu praktyki w szpitalu rozpoczęła pracę z pacjentami w domach. Dziś uważa, że było to jej pisane. A dlaczego twierdzi, że jest podwójnie w czepku urodzona..? Odpowiedź w reportażu.
12 maja obchodzony jest w Polsce Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej. Pielęgniarka jest najbliżej chorego. To ona wie najlepiej, jak go pocieszyć i ukoić ból. Jest często powiernikiem jego sekretów. W tym roku święto obchodzone jest pod hasłem: „Pielęgniarki są siłą na rzecz zmian, kluczowymi zasobami na rzecz zdrowia”. Chodzi o zwrócenie uwagi na problemy zdrowotne ludności na świecie oraz na rolę pielęgniarek i położnych, jaką pełnią w zapewnieniu dostępu do opieki medycznej oraz profilaktyki. Data nie została wybrana przypadkowo. Tego dnia urodziła się Florence Nightingale, prekursorka nowoczesnego pielęgniarstwa, założycielka pierwszej szkoły pielęgniarstwa (w 1860 roku przy szpitalu św. Tomasza w Londynie). Dziś pielęgniarki i położne stanowią w Polsce jedną z najliczniejszych grup zawodowych, a praca jaką wykonują wymaga nie tylko wysokich kwalifikacji, ale także wyjątkowego poświęcenia i oddania. O sukcesie w zawodzie decyduje profesjonalizm, wrażliwość, umiejętność współodczuwania oraz zrozumienia człowieka w jego cierpieniu. („Puls Zdrowia”)
Z rodzinnego albumu.
Posłuchaj reportażu.