USA zakazały wjazdu byłemu komisarzowi UE

Amerykańskie lotnisko (PAP/EPA/WILL OLIVER)

Amerykańskie lotnisko (PAP/EPA/WILL OLIVER)

Stany Zjednoczone zakazały wjazdu byłemu komisarzowi Unii Europejskiej ds. rynku wewnętrznego Thierry’emu Bretonowi. Zakaz dotyczy także czworga innych obywateli Wspólnoty. To szefowie organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec, zajmujących się zwalczaniem dezinformacji i hejtu w internecie.

Amerykański Departament Stanu oskrażył ich o „próby wymuszania na amerykańskich platformach społecznościowych cenzurowania poglądów, którym są przeciwni”. Podłożem konfliktu jest unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA), który nakłada na duże platformy społecznościowe obowiązek moderowania treści oraz zapewnienia przejrzystości algorytmów.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że te „zradykalizowane organizacje pozarządowe” i aktywiści doprowadzili do „restrykcji cenzorskich ze strony obcych państw”, uderzając w amerykańskie firmy i wolność słowa.

Europejscy liderzy zareagowali na działania USA z oburzeniem. Prezydent Francji Emmanuel Macron i minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot potępili sankcje, nazywając je „środkami zastraszania i przymusu”, które mają na celu podważenie europejskiej suwerenności cyfrowej.

Następca Thierry’ego Bretona, unijny komisarz do spraw rynku wewnętrznego Stéphane Séjourné, oświadczył, że żadne sankcje nie uciszą suwerenności narodów europejskich. Komisja Europejska zażądała wyjaśnień od władz USA i zapowiedziała zdecydowaną obronę swojej autonomii.

Amerykańscy konserwatyści postrzegają unijne prawo jako broń wymierzoną w prawicowe poglądy w Europie i poza nią. Administracja prezydenta Trumpa uważa, że te zasady stanowią „eksterytorialne nadużycie” i uderzają w suwerenność USA.

W odwecie Waszyngton zasygnalizował możliwość nałożenia sankcji na inne duże firmy europejskie, takie jak Accenture, DHL, Siemens czy Spotify. Atakowany jest również brytyjski odpowiednik DSA – Online Safety Act.

Exit mobile version