Spis treści
W środę (17 grudnia) przed Sejmem aktywiści manifestują za odrzuceniem prezydenckiego weta tzw. ustawy łańcuchowej. Uczestników manifestacji poparli na miejscu marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, a także parlamentarzyści z klubów KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL-u.
Uczestnicy manifestacji domagają się odrzucenia prezydenckiego weta tzw. ustawy łańcuchowej – nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która miała wprowadzić zakaz trzymania psów na uwięzi.
Do manifestujących wychodzili i przemawiali parlamentarzyści z klubów KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL-u. Na scenę wyszedł również marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Muszę państwu powiedzieć, że mam poczucie absurdu, że walczymy w sprawie tak oczywistej i nie można przebić w tej sprawie muru
– powiedział Czarzasty.
Zaapelował do posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy wcześniej głosowali za uchwaleniem ustawy o to, aby nie zmieniali w tej sprawie zdania. Podkreślił, że bez względu na to, czy weto zostanie odrzucone, to sprawa i tak wygrywa, ponieważ coraz więcej osób jest nią przejętych i okazuje empatię. Czarzasty zwrócił się również do prezydenta Karola Nawrockiego.
Apeluję do pana prezydenta Nawrockiego, niech pan otworzy serce
– powiedział.
Wicemarszałkini Sejmu Dorota Niedziela (KO) oceniła, że „to, co się wydarzyło, to hańba”. Podkreśliła, że zawetowana ustawa była pierwszym od prawie trzydziestu lat, trudnym kompromisem, nad którym parlamentarzyści pracowali przez rok.
Wzywamy pana prezesa (Jarosława Kaczyńskiego – PAP), żeby postąpił tak, jak mówił przy Piątce dla zwierząt. Każdy przyzwoity człowiek będzie głosował za odrzuceniem tego weta. Więc panie prezesie Kaczyński i 48 posłów, których głosowało z panem, po prostu odrzućmy to weto
– powiedziała.
Prezeska OTOZ Animals Ewa Gebert zaznaczyła, że organizacja, którą reprezentuje rocznie przeprowadza ponad siedem tysięcy interwencji dotyczących niehumanitarnego traktowania zwierząt. Podkreśliła, że interwencje przeprowadzane były zarówno na terenach wiejskich, jak i miejskich.
To prezydent stygmatyzuje wieś, ponieważ prezydent chce, aby ta wieś wyglądała jak z XIX wieku
– zaznaczyła.
Pełnomocniczka fundacji Viva! mec. Katarzyna Topczewska przypomniała z kolei, że w 2011 r. Sejm zamiast zakazu trzymania psów na uwięzi, wprowadził obowiązujące dziś przepisy, zgodnie z którymi długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 metry.
Te psy, które wtedy czekały na to zerwanie z łańcuchami, dzisiaj już nie żyją
– podkreśliła.
Zaznaczyła, że minimalne normy ustalone są dla wszystkich zwierząt, a prezydencki projekt w tej sprawie takich norm nie wprowadza.
Uczestnicy manifestacji skandują hasła: „odrzucić weto” i „weto do kosza”. Mają ze sobą również transparenty, z hasłami: „państwo, które krzywdzi psy krzywdzi wszystkich”, „twoje weto ich cierpienie” czy „odrzućcie weto, zerwijcie łańcuchy”.
Manifestacja będzie trwać do czasu głosowania nad odrzuceniem weta w Sejmie, które zaplanowane jest w bloku głosowań na godz. 18.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował na początku grudnia nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawę łańcuchową. Podkreślił, że choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – według niego – ustawa była źle napisana.
Sprzeciw Nawrockiego spowodowały zawarte w ustawie przepisy regulujące kojce dla psów, m.in. ich konstrukcję czy minimalną powierzchnię. Uzasadniając weto, podkreślił, że proponowane w ustawie normy kojców były kompletnie nierealne.
Zawetowane przepisy zawierały regulacje w sprawie kojców, w których trzymane są psy. Określona była ich powierzchnia w odniesieniu do wielkości zwierzęcia czy też konstrukcja. Najmniejszy kojec miał powierzchnię 10 mkw. (dla psa o masie ciała poniżej 20 kg), a największy 20 mkw. (powyżej 30 kg).
Do Sejmu trafił również prezydencki projekt, który zakłada zakazanie trzymania wszelkich zwierząt domowych na uwięzi. Nie ma w nim jednak przepisów regulujących kwestię kojców.
1. Sejm zajmie się wetem tzw. ustawy łańcuchowej. Zdobycie większości jest mało prawdopodobne
W środę (17 grudnia) Sejm zajmie się odrzuceniem weta dotyczącego tzw. ustawy łańcuchowej; zdobycie większości jest mało prawdopodobne. – Lewica pojechała po bandzie, proponując kojce większe niż apartamenty – powiedział PAP Marek Suski z PiS. Katarzyna Piekarska z KO dodała, że „weto prezydenta ma wyłącznie charakter wizerunkowy”.
Prezydent Karol Nawrocki na początku grudnia zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. Ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Podkreślił, że choć intencja wzmocnienia ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – jego zdaniem – przepisy były źle przygotowane, a proponowane w ustawie normy dotyczące kojców całkowicie nierealne do spełnienia.
2. Ustawa łańcuchowa wraca do Sejmu
Nowelizacja zakładała zakaz trzymania psów na uwięzi oraz definiowała kojec jako miejsce poza lokalem mieszkalnym, z którego nieprzywiązany pies nie może samodzielnie się wydostać. Właściciele psów mieliby obowiązek zapewnić kojce utwardzone i w przeważającej części zadaszone, o powierzchni co najmniej 10 m kw. dla psa o masie poniżej 20 kg, 15 m kw. dla psa ważącego od 20 do 30 kg oraz 20 m kw. dla psa o masie powyżej 30 kg. Powierzchnia kojca miała być dodatkowo zwiększana wraz z liczbą przebywających w nim zwierząt.
Jednocześnie do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy, który zakłada zakaz trzymania wszelkich zwierząt domowych na uwięzi, nie zawiera jednak przepisów regulujących kwestię kojców.
Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa
– ocenił Nawrocki w nagraniu zamieszczonym na profilu Kancelarii Prezydenta na X.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Prezydent Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową
Psy pozostaną na łańcuchach. Przynajmniej na razie. Prezydent Karol Nawrocki wetuje ustawę i zapowiada własny projekt. Prawo miało odmienić los wielu zwierząt, które cierpiały uwięzione, często bez dostępu do...
Czytaj więcejDetailsSejm może odrzucić prezydenckie weto większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Głosowanie ma się odbyć w środę. Choć we wtorek Nadzwyczajna Komisja ds. zwierząt zarekomendowała Sejmowi odrzucenie weta, uzyskanie wymaganej większości jest mało prawdopodobne.
3. PiS za wetem prezydenta
Przeciw odrzuceniu weta opowie się m.in. klub PiS, choć podczas wcześniejszego głosowania nad ustawą w Sejmie znaczna część jego posłów, w tym prezes Jarosław Kaczyński oraz poseł Marek Suski, poparła nowelizację. Tym razem jednak – jak powiedział PAP Suski – bliższe mu jest stanowisko prezydenta Karola Nawrockiego.
Jakkolwiek jesteśmy za tym, aby wspierać nasze zwierzęta, naszych braci mniejszych, to lewica pojechała tu po bandzie, proponując kojce większe niż apartamenty dla ludzi
– powiedział PAP Suski.
Poruszałem problem, że w przypadku więcej niż jednego zwierzęcia do podstawowych 20 metrów dodaje się kolejne metry, a na małych podwórkach trudno będzie znaleźć taki teren. Z drugiej strony w schroniskach prowadzonych przez organizacje, które tak mocno gardłują, od takiego obowiązku się odchodzi, więc to pełna hipokryzja
– dodał.
(Z przepisów dotyczących wielkości kojców wyłączone są m.in. schroniska – PAP).
Stąd, jego zdaniem, prezydent słusznie uznał, że „tak dla uwolnienia psów z łańcuchów, ale nie dla wielkich, zadaszonych i podgrzewanych kojców”.
Projekt prezydencki jest racjonalny i mogę jedynie apelować do tych, którzy mówią o ochronie zwierząt, aby nie traktowali prezydenckiego projektu politycznie, lecz racjonalnie
– zaznaczył Suski.
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki nie wierzy, że prezydenckie weto zostanie odrzucone.
Przegrają po raz kolejny i po raz kolejny okaże się, że to pan prezydent miał rację – powiedział Bogucki dziennikarzom we wtorek. – Wierzę w mądrość polskich parlamentarzystów i w mądrość polskiego narodu. Jestem przekonany, że ustawa przedłożona przez pana prezydenta jest znacznie lepsza dla zwierząt, a przede wszystkim dla ludzi, niż rozwiązanie zaproponowane przez Sejm
– ocenił.
4. Prezydencka kontra na projekt rządowy
Posłanka KO Katarzyna Piekarska, od lat zaangażowana w działania na rzecz praw zwierząt, przekonuje jednak, że projekt prezydencki nie może uzyskać poparcia, ponieważ nie zawiera ani definicji kojców, ani określenia ich minimalnych rozmiarów.
To oznacza, że psy zostaną odpięte z łańcucha, ale będzie można przenieść je do klatek o dowolnej wielkości. Może się więc okazać, że będą miały gorzej niż na łańcuchach – powiedziała. – Poza tym prezydent usunął zapis o konieczności wyprowadzania psów z kojca
– dodała.
Podsumowując dotychczasowy dorobek prawodawstwa prozwierzęcego, Piekarska przyznaje, że udało się osiągnąć znaczące sukcesy. To właśnie z jej inicjatywy, gdy była posłanką SLD, w 1997 r. uchwalono pierwszą ustawę o ochronie zwierząt.
Najważniejsze, że udało się wprowadzić zakaz hodowli zwierząt na futra, i za podpisanie tej ustawy należałoby podziękować prezydentowi
– zaznaczyła posłanka KO.
Ustawa uchwalona w październiku i podpisana na początku grudnia zakazuje hodowli zwierząt na futra. Przedsiębiorcy prowadzący fermy będą musieli wygasić działalność do końca 2033 r., a ci, którzy zrobią to wcześniej, do 2031 r., mogą liczyć na odszkodowanie – wyższe, im wcześniejsze zamknięcie hodowli.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Psy i koty pod lupą UE. Będzie zaostrzenie przepisów
Rozporządzenie w sprawie dobrostanu psów i kotów, którego celem jest walka z nielegalnymi hodowlami, wprowadzi wymóg czipowania wszystkich psów i kotów przed ich sprzedażą lub przekazaniem. Ustanowi obowiązek zapewnienia...
Czytaj więcejDetailsWokół zakazu hodowli zwierząt na futra od lat toczą się ostre spory polityczne. Temat był częścią „piątki dla zwierząt” – pakietu ustaw uchwalonych przez Sejm we wrześniu 2020 roku. Projekt przewidywał nie tylko zakaz hodowli zwierząt na futra, ale też istotne ograniczenia uboju rytualnego, co wywołało protesty środowisk rolniczych. Najwięcej kontrowersji budziły przepisy dotyczące uboju rytualnego, zwłaszcza zakaz uboju na eksport. Senat wprowadził poprawki do nowelizacji, które nie zostały jednak poddane głosowaniu w Sejmie, w efekcie czego proces legislacyjny nie został zakończony i ustawa nie trafiła na biurko prezydenta.
Sprawa wywołała też kryzys polityczny w rządzącym wówczas PiS. 15 posłów partii zostało zawieszonych w prawach członka po tym, jak zagłosowali przeciwko „piątce dla zwierząt”, łamiąc dyscyplinę partyjną. Wśród nich był ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w konsekwencji odszedł ze stanowiska. W listopadzie 2020 r. cała 15., w tym Ardanowski, została przywrócona w prawach członków partii. Od tego czasu klub PiS nie podejmował już tematu zmian w ustawie o ochronie zwierząt. „Mówimy o dobrostanie zwierząt, ale już bardzo ostrożnie. Wieś i rolnicy przekonali nas, że poszliśmy za daleko, dlatego zrezygnowaliśmy z dalszych zmian” – mówił w grudniu 2022 r. podczas spotkania z rolnikami ówczesny wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
W kolejnych latach posłanka KO Małgorzata Tracz, była współprzewodnicząca Partii Zieloni, dwukrotnie składała projekt wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra – po raz pierwszy w 2022 r. w Sejmie IX kadencji, po raz drugi w obecnej kadencji. To właśnie ten drugi projekt został uchwalony w październiku.
Zdaniem Piekarskiej, ponieważ prezydent podpisał zakaz hodowli zwierząt na futra, zdecydował się zawetować ustawę o łańcuchach, aby nie sprawiać wrażenia, że popiera przepisy podobne do „piątki dla zwierząt”.
W kampanii wyborczej mówił przecież, że tego, co było w „piątce dla zwierząt”, nie podpisze
– przypomniała posłanka KO. Jej zdaniem weto ma wyłącznie charakter wizerunkowy.
Przecież w „piątce” również był zakaz łańcuchów i kojce o podobnych rozmiarach. Wtedy jednak nie było żadnego krzyku, konflikt dotyczył wyłącznie uboju rytualnego
– dodała Piekarska.
Piekarska przyznała, że choć udało się zakazać hodowli zwierząt na futra, wciąż pozostaje kilka projektów związanych z ochroną zwierząt.
Dotychczas nie udało się np. uchwalić ustawy zakazującej stosowania fajerwerków, choć obrońcy praw zwierząt wielokrotnie składali takie projekty w różnych kadencjach. Do sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt trafiły dwa poselskie projekty w tej sprawie.
Dalsza część tekstu pod filmem
5. Lewica chce ograniczyć używanie fajerwerków
Projekt Lewicy przewiduje, że rada gminy mogłaby wprowadzić ograniczenie lub zakaz używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F2 i F3 (różnicowanych ze względu na kwestie bezpieczeństwa) oraz zakaz prowadzenia handlu okrężnego tymi wyrobami. Projekt Koalicji Obywatelskiej zakazuje używania wyrobów klasy F3, jednocześnie pozwalając radzie gminy wyznaczyć dni 31 grudnia i 1 stycznia, kiedy zakaz nie obowiązuje.
Zgodnie z ustawą o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego wyroby pirotechniczne wprowadzane do obrotu klasyfikuje się według sposobu użycia, przeznaczenia i stopnia zagrożenia, w tym poziomu hałasu. Wyroby widowiskowe dzielą się na cztery grupy: F1 (bardzo niski stopień zagrożenia), F2 (niski), F3 (średni) oraz F4 (wysoki, do zastosowań profesjonalnych). Te ostatnie mogą obsługiwać wyłącznie osoby posiadające wiedzę specjalistyczną.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Ulicami Warszawy przeszedł „Wielki Marsz dla Zwierząt”
W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł „Wielki Marsz dla Zwierząt”. Protestujący wyrażali sprzeciw wobec decyzji prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował nowelę ustawy zakazującą trzymania psów na uwięzi i wprowadzającą wymogi...
Czytaj więcejDetailsOboma projektami komisja miała się zająć w grudniu. Zdaniem Piekarskiej istnieją szanse, że odpowiednia ustawa zostanie uchwalona w przyszłym roku, choć rząd w swoim stanowisku wobec projektu Lewicy podkreślił, że „w dalszych pracach parlamentarnych należy wziąć pod uwagę interesy firm działających w branży pirotechnicznej, aby zmniejszyć negatywne skutki wprowadzanych ograniczeń i zakazów”.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy do Sejmu trafi rządowy projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), który wprowadza obowiązek znakowania (czipowania) i rejestracji psów. Do uchwalenia pozostaje też projekt klubu Polski 2050 dotyczący hodowli zwierząt domowych.
Szefowa Nadzwyczajnej Komisji ds. zwierząt, wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela (KO), zapowiadała, że w przyszłym roku komisja będzie pracować nad projektem obywatelskim „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. To obszerny projekt dotyczący hodowli, schronisk oraz rozwiązań przeciwdziałających bezdomności zwierząt, zawierający zapisy z już uchwalonych ustaw, w tym zakaz trzymania psów na uwięzi i zakaz hodowli zwierząt na futra.
6. Marszałek o ustawie łańcuchowej: w przypadku nieodrzucenia weta – ta sprawa wróci
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty powiedział w środę (17 grudnia), że koalicja ma „przegadane i przepracowane wszystkie plany A i B” na wypadek braku sejmowej większości do odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy łańcuchowej. Dodał że przewiduje, iż ta sprawa jeszcze wróci.
Czarzasty w środę (17 grudnia) podczas konferencji prasowej pytany o dalsze plany wobec tzw. ustawy łańcuchowej odpowiedział, że w przypadku odrzucenia weta – ustawa zacznie obowiązywać. Z kolei w przypadku braku większości do jego odrzucenia, marszałek przewiduje, że „ta sprawa wróci”. Dodał, że będzie to wymagało dyskusji w ramach koalicji.
Polityk Lewicy zauważył, że jedna czwarta posłów głosujących pierwotnie za przyjęciem tej ustawy to członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Z takim dystansem i uśmiechem na ustach komentuję wypowiedzi np. pana Marka Suskiego, który mówi, że to jest »zła, lewacka ustawa«. Już abstrahując od łączenia nurtów lewackich ze zwierzętami i z różnymi innymi historiami, to tylko chciałem powiedzieć, że w tych wypowiedziach pan Marek Suski zapomniał powiedzieć, że głosował za tą, według niego, lewacką ustawą
– zaznaczył.
Czarzasty podkreślił, że koalicja ma „przegadane i przepracowane wszystkie plany A i B” na wypadek nieodrzucenia prezydenckiego weta. Dodał, że przyjmuje formułę, w której informuje opinię publiczną o efektach, a nie o samym przebiegu dyskusji koalicyjnych.
7. Co z wetem prezydenta?
Sejm może odrzucić prezydenckie weto większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. We wtorek Nadzwyczajna Komisja ds. zwierząt zarekomendowała Sejmowi odrzucenie weta, jednak uzyskanie wymaganej większości jest mało prawdopodobne.
Prezydent Karol Nawrocki na początku grudnia zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Podkreślił, że choć intencja wzmocnienia ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – jego zdaniem – przepisy były źle przygotowane, a proponowane w ustawie normy dotyczące kojców całkowicie nierealne do spełnienia.
8. Czym jest tzw. ustawa łańcuchowa?
Nowelizacja zakładała zakaz trzymania psów na uwięzi oraz definiowała kojec jako miejsce poza lokalem mieszkalnym, z którego nieprzywiązany pies nie może samodzielnie się wydostać. Właściciele psów mieliby obowiązek zapewnić kojce utwardzone i w przeważającej części zadaszone, o powierzchni co najmniej 10 m kw. dla psa o masie poniżej 20 kg, 15 m kw. dla psa ważącego od 20 do 30 kg oraz 20 m kw. dla psa o masie powyżej 30 kg. Powierzchnia kojca miała być dodatkowo zwiększana wraz z liczbą przebywających w nim zwierząt.
Jednocześnie do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy, który zakłada zakaz trzymania wszelkich zwierząt domowych na uwięzi, nie zawiera jednak przepisów regulujących kwestię kojców.
Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa
– ocenił Nawrocki w nagraniu zamieszczonym na profilu Kancelarii Prezydenta na X.
9. Michał Moskal ws. weta do „ustawy łańcuchowej”
Komentarz posła Michała Moskala (PiS) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”. Zgodnie z zapowiedzią marszałka Sejmu, głosowanie ma odbyć się w środę (17 grudnia) w bloku zaplanowanym na godz. 18.00.
Dalsza część tekstu pod filmem
10. Grzegorz Płaczek (Konfederacja) ws. weta do „ustawy łańcuchowej”
Komentarz posła Grzegorza Płaczka (Konfederacja) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”.
Dalsza część tekstu pod filmem
11. Krzysztof Paszyk (PSL) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”
Komentarz Krzysztofa Paszyka (PSL) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”.
Dalsza część tekstu pod filmem
12. Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”
Komentarz Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”.
Dalsza część tekstu pod filmem
13. Szymon Hołownia (Polska 2050) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”
Komentarz Szymona Hołowni (Polska 2050) w sprawie weta do „ustawy łańcuchowej”.
Dalsza część tekstu pod filmem
Czytaj także:
Ranking najbardziej wpływowych ludzi w Europie. Na którym miejscu Nawrocki?
Portal Politico uznał prezydenta Karola Nawrockiego za jednego z 28 najbardziej wpływowych osobistości w Europie. W rankingu zajął on 23. pozycję. Politico za najbardziej wpływowego uznało prezydenta USA Donalda...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:
Kim jest Karol Nawrocki, kandydat Komitetu Obywatelskiego na prezydenta z poparciem PiS
Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej (24 listopada) konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie...
Czytaj więcejDetails














![Jest akt oskarżenia wobec Antoniego Macierewicza ws. ujawnienia informacji niejawnych [AKTUALIZACJA] 14 Antoni Macierewicz. Fot. Wikipedia](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/41b732b5d65751ca0d1cacd47dedea57_xl-350x250.jpg)







