Szef Pentagonu Pete Hegseth wezwał w sobotę ( 6 grudnia) do zerwania z „utopijnym idealizmem” w polityce zagranicznej i skupienia się na „twardym realizmie”. Chwalił Polskę za wzrost wydatków na obronność.
W przemówieniu na Forum Obrony im. Ronalda Reagana szef Pentagonu nawoływał do zerwania z post-zimnowojennym konsensusem w polityce zagranicznej i potępił „dekady »utopijnego idealizmu« realizowanego przez decydentów, prezydentów i generałów”. Podkreślił, że era budowania demokracji, interwencjonizmu wojskowego i „nieudolnego budowania narodu” dobiegła końca.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Włoski minister obrony: UE nic nie znaczy dla USA
Włoski minister obrony ocenił, że Unia Europejska nic nie znaczy dla Stanów Zjednoczonych. Guido Crosetto zamieścił na platformie X obszerny komentarz dotyczący ogłoszonej wczoraj nowej „Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA”....
Czytaj więcejDetailsHegseth: USA skupią się wyłącznie na „praktycznych, konkretnych interesach”
Ameryka nie będzie już rozpraszana przez budowanie demokracji, interwencjonizm, nieokreślone wojny, zmiany reżimów, zmiany klimatu i moralizatorstwo
– powiedział szef Pentagonu. Dodał, że USA skupią się wyłącznie na „praktycznych, konkretnych interesach”.
Szef resortu obrony nawiązał do operacji wojskowych USA na Karaibach, gdzie zatopiono ponad 20 łodzi z narkotykami, a około 80 osób zginęło. Bronił budzącego kontrowersje drugiego ataku na ocalałych.
„Znajdziemy cię i zatopimy”
Jeśli przywieziesz narkotyki do tego kraju łodzią, znajdziemy cię i zatopimy
– ostrzegł.
Zapowiedział też większe zaangażowanie militarne na granicy z Meksykiem, w tym plany wyszkolenia jednostek do obrony granicy lądowej, morskiej i powietrznej.
Łagodniejsze podejście do Chin
Hegseth sygnalizował także łagodniejsze podejście do Chin. Wyjaśnił, że administracja dąży do „stabilnego pokoju, uczciwego handlu i pełnych szacunku relacji” oraz „szanuje historyczną rozbudowę potencjału militarnego, którą podejmują”. Pentagon utrzymuje „trzeźwe zrozumienie” dla szybkiej ekspansji Pekinu.
Chwalił Polskę
Szef Pentagonu odniósł się także do rewizji obciążeń w ramach sojuszów. Pochwalił kraje, które zwiększyły wydatki na obronność – wymieniając Koreę Południową, Niemcy i szczególnie Polskę. Wzmocnione inwestycje wojskowe Warszawy przedstawił jako wzór odpowiedzialnego podziału obciążeń, do którego zachęcał prezydent Donald Trump.
Sojusznicy to nie dzieci. Możemy i powinniśmy oczekiwać, że zrobią, co do nich należy
– zaznaczył.
Główne cele
Podkreślił, że uwaga USA będzie priorytetowo traktować ojczyznę i półkulę zachodnią, a zagrożenia w innych regionach powinny być rozwiązywane przez ich mieszkańców. Odrzucił ingerencje w politykę wewnętrzną sojuszników, opowiadając się za skupieniem na narodowych interesach. Powtórzył, że amerykańska siła bojowa zostanie skoncentrowana „w naszym własnym sąsiedztwie”.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
W USA trwają rozmowy ukraińsko-amerykańskie
Od dwóch dni na Florydzie trwają amerykańsko-ukraińskie rozmowy dotyczące możliwej drogi do zakończenia wojny w Ukrainie. Pełnomocnicy prezydenta USA Steven Witkoff oraz Jared Kushner prowadzą negocjacje z sekretarzem Rady...
Czytaj więcejDetailsPlany na przyszłość
Hegseth wskazywał na potrzebę odbudowy i „wzmocnienia amerykańskiej bazy przemysłowej w dziedzinie obronności”. Przypomniał o nowych inwestycjach dla marynarki wojennej, dronach, systemach obrony powietrznej i projektach takich jak inicjatywa Golden Dome – program obrony powietrznej i przeciwrakietowej USA, formalnie ustanowiony w styczniu. Są one wpisane w budżet obronny o wartości 1 bln dolarów, powiększony o 150 mld dolarów przez Kongres USA.
Portal Politico podkreślił, że Hegseth przedstawił światopogląd oparty na strefach wpływów. Wskazał na to, że główne mocarstwa dominują w swoich regionach – Chiny na Pacyfiku, USA na półkuli zachodniej i w Europie. O Rosji wspomniał zdawkowo.
Gen. Polko o Strategii Bezpieczeństwa USA: widać pewien dystans do Europy
Europa pozostaje ważnym partnerem dla USA, ale również widać pewien dystans do samej Europy – mówi PAP gen. Roman Polko o Strategii Bezpieczeństwa USA. Jak dodał, dla Polski powinien wynikać wniosek, że w ramach UE powinniśmy podnieść udział w światowym PKB, bo wtedy będziemy dla USA ważniejszym partnerem.
W piątek (5 grudnia) opublikowana została nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych, która wyznacza priorytety polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA. Podkreślono w niej „przywrócenie warunków stabilności w Europie i stabilności strategicznej (w relacjach) z Rosją”, wzięcie przez państwa europejskie głównej odpowiedzialności za własną obronę, „brak dominacji jakiegokolwiek wrogiego mocarstwa”, „poprawę” obecnego kursu politycznego kontynentu oraz „zakończenie postrzegania NATO jako stale rozszerzającego się sojuszu”.
Tego samego dnia Biuro Bezpieczeństwa Narodowego opublikowało opracowaną przez analityków Biura syntetyczną notatkę poświęconą nowej Strategii. W wskazano w niej, że amerykański dokument zapowiada „fundamentalną przebudowę podejścia Stanów Zjednoczonych do świata”. BBN podkreśliło, że USA zredefiniowały swój interes narodowy, przesuwając „akcent z globalnego zaangażowania na ochronę suwerenności, odbudowę siły wewnętrznej i koncentrację na rywalizacji mocarstw – przede wszystkim z Chinami”. Według analityków Biura, Strategia ma daleko idące konsekwencje dla Europy i Polski. Jak skonkludowano, dokument m.in. zwiększa strategiczne znaczenie części Europy, w której znajduje się Polska, „otwiera przed Polską nowe szanse, ale i wymusza większą samodzielność obronną”.
Polska jest częścią Europy, a Polska sama bez Europy nie jest w stanie zapewnić, czy gwarantować bezpieczeństwa. Po to zintegrowaliśmy się zarówno w Unii Europejskiej i dążymy do tego, żeby integrować swoje wysiłki w ramach europejskich członów Sojuszu NATO, państw bałtyckich, skandynawskich, Rumunii. One najbardziej są dotkliwe na rosyjską agresję
– powiedział PAP b. dwódca GROM gen. Roman Polko.
Według generała, dla Polski powinien wynikać wniosek że „w ramach Unii Europejskiej powinniśmy podnieść swój udział w światowym PKB, bo wtedy będziemy dla Stanów Zjednoczonych ważniejszym i poważniejszym partnerem”.
Sami nie zdołamy tego zrobić. Musimy robić to wspólnie, bo wtedy jesteśmy skuteczniejsi w działaniu
– dodał.
Niestety co jest niebezpieczne w tym dokumencie i znajduję odzwierciedlenie, że coraz częściej pada sformułowanie – mówi to nawet szef NATO Mark Rutte – „NATO i Stany Zjednoczone”. Warto pamiętać, że Stany Zjednoczone są jednym z najważniejszych członków Sojuszu i ta integracja w relacjach transatlantyckich powinna być wzmacniana – zauważył. – Ten dokument wyraźnie pokazuje dystansowanie się od tego, co było głównym założeniem tego sojuszu
– dodał.
Na pytanie czy Europa jest w stanie wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo, generał powiedział, że „Europa potrzebuje od 5 do 10 lat, żeby potencjał odstraszający był wystarczający”.
Za 5 lat, kiedy Europa zrealizuje swoje plany, nie będzie dyskusji o tym, czy warto testować spójność sojuszu NATO, ponieważ lukę po Stanach Zjednoczonych Europa zdoła skutecznie zabezpieczyć
– zaznaczył.
Mimo wszystkich różnych przytyków do Europy wyraźnie jest wskazane, że Stany Zjednoczone w dalszym ciągu uznają relacje z Europą za istotne dla rozwoju gospodarczego i dla budowania bezpiecznego ładu, czy porządku, bezpieczeństwa. Wyraźnie jest też zaakcentowane w tej strategii, że bezpieczna Europa jest gwarantem bezpieczeństwa obecnego świata
– podsumował generał.
Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA, której przygotowanie jest nakazane przez Kongres, to pierwszy z trzech oczekiwanych dokumentów mających wyznaczać kierunki polityki USA. Kolejnymi mają być Narodowa Strategia Obronności (National Defense Strategy) przygotowywana przez Pentagon oraz Global Posture Review, czyli rewizja rozmieszczenia sił USA na świecie. Ich końcowym efektem mogą być zmiany w rozmieszczeniu wojsk USA, w tym w Europie, gdzie spodziewana jest redukcja sił. Według obietnic prezydenta Donalda Trumpa ma to jednak nie dotyczyć Polski.
![Szef Pentagonu: koniec utopijnego idealizmu, czas na „twardy realizm” [AKTUALIZACJA] 2 Szef Pentagonu Pete Hegseth. Fot. PAP/EPA/ ORLANDO BARRIA](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/ad82506fe9a0ca97a2002585e3dafbeb_xl-1024x658.jpg)