„Wolność, równość, Palestyna”. Ulicami stolicy przeszedł marsz poparcia

Protest pod hasłem „Bunt dla Palestyny. Czerwona linia przekroczona” na ulicach Warszawy Fot. PAP/Radek Pietruszka

Protest pod hasłem „Bunt dla Palestyny. Czerwona linia przekroczona” na ulicach Warszawy Fot. PAP/Radek Pietruszka

W niedzielę (12 października) pod ambasadę Izraela przeszedł marsz w obronie Palestyny. Stołeczna policja poinformowała, że wobec kilku osób zostały sporządzone wnioski dotyczące używania rac.

Manifestanci spotkali się na rondzie de Gaulle’a, gdzie głos zabrał jeden z organizatorów marszu Filip Ilkowski.

To nie ludobójcy mają urządzać życie Palestyńczykom, ale sami Palestyńczycy – podkreślił Ilkowski. – I dlatego tu jesteśmy, mówiąc: „Wolna, wolna Palestyna

– dodał.

„To na razie nie jest pokój. To zatrzymanie ognia”

Do uczestników zwrócił się także ambasador Palestyny w Polsce dr Mahmoud Khalifa.

To, co się dzieje w tej chwili w Strefie Gazy, to na razie nie jest pokój. To zatrzymanie ognia

– ocenił.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Zaapelował o prawdziwe porozumienie polityczne, które doprowadzi do utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego w granicach z 4 czerwca 1967 roku, ze stolicą we wschodniej Jerozolimie.

Tylko wtedy będzie możliwy pokój

– podkreślił.

Manifestacja przed godz. 14 ruszyła z ronda de Gaulle’a Alejami Jerozolimskimi pod siedzibę Ambasady Izraela w Polsce.

Uczestnicy marszu, wśród których była m.in. Ewa Jasiewicz z Globalnej Flotylli Sumud (GSF) wykrzykiwali hasła m.in. „Nie ma wolności bez wolnej Palestyny” czy „Wolność, równość, Palestyna”. Obok kilkunastu flag palestyńskich w tłumie dostrzec można było flagi anarchistów oraz Akcji Socjalistycznej, której członkowie nieśli także dwa czerwone transparenty z napisami: „Free Palestine. A Secular, Democratic Republic” i „Nie ma demokracji w apartheidzie”.

Na niesionych transparentach i tablicach widoczne były m.in. hasła i napisy: „All Eyes on Gaza”, „Viva Palestina”, „Stop ludobójstwu. Wolna Palestyna”.

Podkom. Jacek Wiśniewski ze stołecznej policji przekazał PAP, że zgromadzenie przebiegło bez większych incydentów.

Wobec kilku osób sporządzone zostały wnioski do sądu o ukaranie za użycie rac w trakcie zgromadzenia

– dodał.

Manifestacje poparcia dla Palestyny odbyły się też m.in. we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version