Wybory w Mołdawii. Przeliczono prawie 100 proc. głosów

Fot. Pixabay

Fot. Pixabay

Rządząca proeuropejska Partia Działania i Solidarności (PAS) zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii zdobywając ponad 50 proc. głosów – takie są podane w poniedziałek rano (29 września) oficjalne wyniki po przeliczeniu 99,52 proc. głosów.

Dalsza część tekstu pod filmem

Rządząca od 2021 r. PAS uzyskała 50,03 proc. głosów, zaś skupiający prorosyjskich socjalistów i komunistów Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP) – 24,26 proc.

Według wcześniejszych cząstkowych wyników na trzecim miejscu uplasował się blok Alternatywa prorosyjskiego burmistrza Kiszyniowa Iona Czebana z poparciem 8,1 proc. Próg wyborczy pokonała ponadto Nasza Partia oligarchy Renato Usatego – 6,2 proc.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Frekwencja wyborcza według Centralnej Komisji Wyborczej wyniosła ponad 52 proc.

 „Najważniejsze w historii” wybory

Niedzielne (28 września) wybory parlamentarne w Mołdawii określane były przez wielu polityków jako „najważniejsze w historii”. Utrata większości przez partię PAS otworzyłaby bowiem drogę do władzy ugrupowaniom prorosyjskim.

Przywódca prorosyjskich socjalistów i były prezydent Igor Dodon oskarżył władze o działanie „według instrukcji” z Zachodu z zamiarem „wciągnięcia kraju do wojny” oraz „sfałszowanie wyborów”. Wezwał zwolenników BEP do udziału w demonstracji w poniedziałek rano. Jego zdaniem blok „wyraźnie wygrał wybory” i teraz musi bronić wyniku wyborczego na ulicach.

Z kolei mołdawskie władze ostrzegły przed możliwymi zamieszkami w najbliższych dniach.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Eksperci: alarmistyczna taktyka zadziałała – proeuropejska PAS zostaje u władzy

PAS będzie mieć zapewne ok. 55 mandatów w 101-osobowym parlamencie – wynika ze wstępnych szacunków. To mniej niż w poprzedniej kadencji, kiedy miała 63, ale pozwoli na samodzielne rządy bez potrzeby tworzenia koalicji, której PAS nie miałaby z kim stworzyć pod hasłem wejścia do UE.

Według ocen ekspertów sprzed wyborów utrata większości mogłaby oznaczać zahamowanie lub nawet wstrzymanie mołdawskiej eurointegracji.

W dużej mierze PAS swój wynik tradycyjnie już zawdzięcza diasporze

– pisze Newsmaker.md.

Alarmistyczna taktyka okazała się skuteczna 

– ocenił na łamach tego portalu Alexei Tulbure, były dyplomata i ambasador Mołdawii w ONZ i Radzie Europy. PAS udało się zmobilizować swój elektorat i przyciągnąć niezdecydowanych, których w sondażach było bardzo dużo.

Prorosyjski Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP), w którym główne skrzypce gra lider socjalistów, były prezydent Mołdawii Igor Dodon, osiągnął wynik gorszy niż prognozowano – 24 proc. Pomimo ostrej krytyki pod adresem PAS i oskarżeń o „sfałszowanie wyborów”, wydaje się, że protesty, na które wzywa Dodon, nie będą mieć dużej skali.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Nie ma alternatywy dla polityki proeuropejskiej

 – pisze portal Newsmaker.md, podsumowując wnioski z wyborów.

Te słowa można interpretować dwojako – jako potwierdzenie przez społeczeństwo poparcia dla eurointegracji, a także na poziomie partyjnym, bowiem w Mołdawii nie ma obecnie proeuropejskich sił politycznych, oprócz PAS, które byłyby w stanie przekroczyć próg wyborczy i dostać się do parlamentu. Kilka proeuropejskich partii i jeden blok startowało w wyborach, ale żadna nawet nie przybliżyła się do progu.

W wyborach nie zabrakło zaskoczeń i pierwszym z nich jest wejście do parlamentu platformy Democratia Acasa (Demokracja w domu, PPDA) Vasile Costiuca – radykalnie prawicowej siły, opowiadającej się za zjednoczeniem z Rumunią. PPDA to „partia córka” suwerenistycznego Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów (AUR) George Simiona. Jej wynik media nazywają „efektem TikToka”, czyli intensywnej kampanii w mediach społecznościowych. De facto w Mołdawii, choć w mniejszej skali, zadziałały mechanizmy obserwowane wcześniej w Rumunii.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Stosunkowo słabym wynikiem zakończył wyścig wyborczy blok Alternatywa, w którym najważniejszą siłą było ugrupowanie MAN burmistrza Bukaresztu Iona Cebana. Blok pozycjonował się jako centrowy i „pragmatyczny”, a według Newsmakera ta taktyka zbierania niezadowolonego elektoratu z obu stron sceny politycznej zadziałała mniej skutecznie niż oczekiwano. Alternatywa zebrała 8 proc., ale nie zdołała wygrać ani w Kiszyniowie (gdzie gospodarzem jest Ceban), ani w prorosyjskiej Gagauzji, skąd pochodzi drugi z czterech liderów ugrupowania Alexandr Stoianoglo.

Do parlamentu w końcu udało się dostać Naszej Partii byłego burmistrza Bielc Renato Usatego, która jak przypomina Newsmaker usiłowała zrobić to od ponad 10 lat. W 2014 r. Nasza Partia, mająca szanse na dobry wynik, została wykluczona z wyborów na trzy dni przed głosowaniem (decyzja ta została potem uznana za nielegalną), a w kolejnych – Usatii nie pokonał progu wyborczego. Nasza Partia może więc mówić o sukcesie, chociaż zapewne jej lider liczył na lepszy wynik. Usatii nie będzie miał „złotego głosu”, choć taki scenariusz rozważali eksperci przed wyborami, bo PAS ma większość bez koalicjantów.

Wybory w Mołdawii. Pieskow przemówił w imieniu Kremla

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zarzucił władzom Mołdawii, że uniemożliwiły udział w niedzielnych wyborach parlamentarnych setkom tysięcy Mołdawian mieszkających w Rosji. W Rosji były tylko dwa punkty wyborcze, to za mało na tak duży kraj – powiedział.

Zapytany, czy Rosja uznaje wyniki wyborów, Pieskow odparł, że niektóre siły polityczne w Mołdawii mówią o naruszeniach.

Wyniki wyborów w Mołdawii. Premier Hiszpanii złożył deklarację

Wynik niedzielnych wyborów w Mołdawii, w których zwyciężyła prozachodnia Partia Działania i Solidarności (PAS), jest wyrazem europejskich aspiracji tego kraju, a Madryt będzie je wspierał – oświadczył w poniedziałek (29 września) premier Hiszpanii Pedro Sanchez.

Wynik wyborów parlamentarnych w Mołdawii jest dowodem europejskich aspiracji społeczeństwa tego kraju. Pomimo licznych zakłóceń wyborów, obywatele Mołdawii zagłosowali w sposób dojrzały demokratycznie i zaangażowany w walkę o wolność

– napisał Sanchez na platformie X.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Premier dodał, że jego kraj będzie wspierał Kiszyniów na drodze do UE.

Wyniki wyborów w Mołdawii. Premier Hiszpanii zabrał głos

Wcześniej poparcie dla integracji Mołdawii ze Wspólnotą wyraził również hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Albares.

Naród mołdawski dał wyraz swojemu zaangażowaniu na rzecz wolności i demokracji. (…) Pracujemy nad tym, aby suwerenna wola narodu mołdawskiego wyrażona w wyborach znalazła odzwierciedlenie w jego integracji europejskiej

– podkreślił Albares.

Dziennik „El Pais” zauważył, że zwycięstwo obozu proeuropejskiego było większe niż się spodziewano.

W lokalu wyborczym w Alicante we wschodniej Hiszpanii, gdzie głosowała diaspora, doszło do ewakuacji po fałszywym alarmie bombowym. Podobne wydarzenia miały miejsce również w lokalach w Rzymie, Belgii, Rumunii oraz USA.

Exit mobile version