Radni sejmiku o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu

freepik

freepik

W Polsce głośno dyskutowany jest pomysł ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, który obowiązuje już w niektórych miastach. Lewica proponuje wprowadzenie takiego rozwiązania odgórnie, a więc rządową ustawą. Polska 2050 zaś chce, by decyzja pozostała w rękach samorządów. Co na to radni sejmiku lubuskiego? 

Tomasz Siemiński z Polski 2050 przekonuje, że decyzja w tej sprawie powinna zostać w rękach samorządów. – Mają różną specyfikę. Inaczej takie ograniczenie sprzedaży alkoholu wpłynie na samorząd typowo miejski, a inaczej na turystyczny – stwierdził Siemiński:

Wprowadzenie nocnej prohibicji w sklepach w całym kraju popiera Roman Jabłoński z Prawa i Sprawiedliwości. – Koszty społeczne są wyższe niż gospodarcze – twierdzi Jabłoński:

Tomasz Gierczak z Platformy Obywatelskiej przypomina, że takie rozwiązanie od ponad pięciu lat działa w Gorzowie. – Widać pozytywne efekty. Pamiętajmy, że zakaz nie dotyczy restauracji i lokali gastronomicznych – mówi Gierczak:

– Wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu oznacza mniejszą liczbę interwencji policyjnych i szpitalnych, a więc także poprawę bezpieczeństwa – twierdzi zaś Marek Halasz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Ogólnokrajową dyskusję na ten temat wywołała decyzja warszawskiej rady miasta, która nie zgodziła się na nocną prohibicję w stolicy. Od listopada ma zostać ona jednak na próbę w dwóch dzielnicach.

Gierczak, Halasz, Jabłoński i Siemiński byli gośćmi Marcina Sasima w programie Lubuskie Forum Radia Zachód.

Czytaj także:

Czytaj także:

 

Exit mobile version