Głośna sprawa wejścia CBA do gabinetu ginekologicznego. Jest decyzja prokuratury

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Freepik

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Freepik

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. nieprawidłowości przy zabezpieczaniu dokumentacji medycznej przez śledczych CBA ze Szczecina w gabinecie ginekologicznym dr Marii Kubisy oraz narażenia pacjentek na utratę życia lub zdrowia – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Sprawa dotyczy doktor Marii Kubisy, oskarżonej o pomocnictwo w przerywaniu ciąży. W styczniu 2023 r. agenci CBA weszli do jej gabinetu ginekologicznego w Szczecinie i zabrali dokumentację medyczną sześciu tys. kobiet. Sąd stwierdził później, że zabranie kart wszystkich pacjentek (ok. 6 tys.) było bezzasadne. 

Prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące czterech czynów – poinformowała w piątek (18 lipca) prok. Antonowicz.

Jeden z czynów dotyczył przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w toku prowadzonego śledztwa Prokuratury Regionalnej w Szczecinie poprzez przeszukanie, zatrzymanie i przetwarzanie danych osobowych

– wyjaśniła.

Pozostałe trzy czyny, ws. których umorzono postępowanie, dotyczą pacjentek, których dokumentacja została zabezpieczona. W ramach śledztwa badano, czy w związku z zabezpieczeniem dokumentów, pacjentki narażono na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 

W toku przeprowadzonego śledztwa, bardzo szczegółowego, przesłuchano m.in. panią doktor, u której dokonano zabezpieczenia dokumentacji. Przesłuchiwana wprost przyznała, że nie chciała wydać dokumentacji, która była objęta postanowieniem prokuratorskim

– poinformowała prokurator Antonowicz. 

Dodała, że w związku z tym funkcjonariusze przystąpili do zabezpieczenia całej dokumentacji posiadanej przez doktor Kubisę.

Zgodnie z obowiązującą procedurą, w momencie odmowy wydania dokumentów wskazanych w postanowieniu funkcjonariusze mają obowiązek dokonać przeszukania i zabezpieczyć dokumentację

– wyjaśniła rzecznik. 

Przekazała, że w toku prowadzonego śledztwa doktor Kubisa wskazała, że w momencie przeprowadzenia czynności przez funkcjonariuszy zaprzeczyła posiadaniu dokumentacji konkretnych pacjentek oraz posiadaniu środków farmakologicznych wykorzystywanych do aborcji farmakologicznej. 

Jednocześnie, deklarując rozciąganie się tajemnicy lekarskiej na dokumentację pacjentek i prywatne sprzęty, nie dała funkcjonariuszom, realizującym czynność procesową przeszukania, jakiegokolwiek wyboru, wobec faktu zakazu zapoznawania się z zawartością przedmiotów przez osoby inne, aniżeli prokurator

– dodała. 

Rzecznik poinformowała, że w sprawie przeprowadzono kilka opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej w celu ustalenia czy zabezpieczenie dokumentacji od 9 stycznia do 27 lutego miało jakiekolwiek wpływ na stan zdrowia pacjentek, a także ewentualne narażenie ich na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez zatrzymanie tej dokumentacji medycznej. 

Biegli z zakresu medycyny sądowej, przeanalizowali przypadki tych pacjentek i w żadnym z tych przypadków nie wykazano, aby zabezpieczenie tej dokumentacji w jakikolwiek sposób naraziło te pacjentki na realizację znamion tego przestępstwa – wyjaśniła. – Postanowienie jest obszerne

– podsumowała prokurator Antonowicz.

Zaznaczyła przy tym, że postanowienie odnosi się przede wszystkim do okoliczności związanych z procedurą ochrony danych.

Nie dostrzeżono naruszenia przepisów

– stwierdziła. 

Maria Kubisa prowadzi w Szczecinie prywatny gabinet lekarski, jest też ordynatorką ginekologii szpitala w Prenzlau w Niemczech, 50 km od Szczecina. 

Jako pierwsza o umorzeniu śledztwa napisała w piątek „Gazeta Wyborcza”.

Zarzuty popełnienia pięciu przestępstw dla ginekolożki, która miała pomagać w przerywaniu ciąży

Pod koniec listopada 2023 r. Prokuratura Regionalna w Szczecinie poinformowała o przedstawieniu ginekolożce Marii Kubisie „zarzutów popełnienia pięciu przestępstw polegających na udzielaniu kobietom ciężarnym pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”.

Zarzuty przedstawiono w oparciu o zgromadzone w toku śledztwa dowody, w tym zeznania świadków, oględziny zawartości telefonu Marii K. oraz informacje zawarte w zatrzymanych dokumentach

– informowała w komunikacie Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

Według ustaleń śledczych, Maria Kubisa w swoim gabinecie lekarskim „sprzedawała pacjentkom lek o działaniu wczesnoporonnym oraz instruowała, co do sposobu przyjęcia tabletki tak, aby doszło do przerwania ciąży u pacjentki”.

W toku śledztwa ustalono, że dochodziło w toku wizyt lekarskich do sytuacji, w których Maria K. nie przeprowadzała wywiadu ani badania lekarskiego i nie sporządzała dokumentacji medycznej z wizyty. Podejrzana nie ustalała, czy zaistniały określone ustawowo przesłanki do przerywania ciąży

– podawała w 2023 r. Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

Ginekolożce groziło do trzech lat pozbawienia wolności.

W styczniu 2023 r. funkcjonariusze CBA zabezpieczyli dokumentację pacjentek prowadzoną od 1996 r.; była przetrzymywana przez blisko dwa miesiące.

Do sprawy odniósł się wówczas pełnomocnik ginekolog dr Marii Kubisy mec. Rafał Gawęcki, który przekazał, że „pani doktor nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień”.

To wynikało głównie z tego, że te nazwiska, które były wymieniane w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów one pani doktor nic nie mówią

– przekazał PAP mec. Gawęcki.

Jeżeli będziemy mieli możliwość zapoznania się z aktami i ustalimy, czy to w ogóle były pacjentki doktor Kubisy, wówczas będziemy mieli możliwość i pewnie zdecydujemy się na to, żeby się do zarzutów ustosunkować

– dodawał.

Przekazał też, że nie otrzymali żadnych wyjaśnień, jakie są podstawy stawiania zarzutów.

Dowiedziałem się tego z komunikatu Prokuratury Regionalnej. Niezależnie od tego, wystąpiliśmy od razu w trakcie czynności o to, żeby uzasadnienie tych zarzutów było nam doręczone na piśmie

– informował Gawęcki.

Prokuratura w komunikacie podkreślała, że pacjentki nie mają się czego obawiać, ponieważ nie jest karalne usuwanie własnej ciąży, a jedynie pomocnictwo w jej usunięciu.

Exit mobile version