Europa obserwuje koniec przyjaźni między Trumpem i Muskiem

Elon Musk i Donald Trump. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Elon Musk i Donald Trump. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Po publicznym zakończeniu przyjaźni przez Donalda Trumpa i Elona Muska politycy w Europie po raz pierwszy od dawna mogli pozwolić sobie wobec USA na Schadenfreude, czyli satysfakcję z cudzego niepowodzenia – ocenił w piątek (6 czerwca) portal Politico. Wśród nich wymienił szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Zobacz, wielki człowieku, polityka jest trudniejsza niż myślałeś

– napisał szef polskiej dyplomacji w skierowanym do Muska wpisie na X.

Nawiązał do sporu słownego, jaki na początku marca wywiązał się na tej platformie między sekretarzem stanu USA Markiem Rubio, Muskiem i Sikorskim w sprawie systemów Starlink, produkowanych przez firmę Muska i wykorzystywanych do zapewniania łączności ukraińskim wojskom broniącym się przed rosyjską agresją.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Musk stwierdził w jednym z wpisów, że gdyby zdecydował o odłączeniu Ukrainy od Starlinków, front by się załamał, a Ukraina przegrałaby wojnę. Gdy szef MSZ w odpowiedzi zauważył, że Starlinki dla Ukrainy opłacane są przez Polskę w ramach dwustronnej umowy handlowej, Musk napisał: „Cicho bądź, mały człowieku. Płacisz niewielką część kosztów. I nie ma substytutu dla Starlinka”. Później miliarder nazwał polskiego polityka „marionetką (amerykańskiego miliardera George’a) Sorosa”.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Wygląda na to, że pewną radość ze scysji prezydenta USA z jednym z najbogatszych ludzi świata odczuwał też były komisarz UE Thierry Breton, który wielokrotnie ścierał się zarówno z Trumpem, jak i Muskiem – napisało Politico. Do skomentowania publicznej wymiany ciosów Breton użył we wpisie emotikonów popcornu i oczu, sugerując, że śledzi rozwój wypadków z dużym zaciekawieniem.

Spór Trumpa z Muskiem

Relacje między Trumpem i Muskiem uległy gwałtownemu pogorszeniu w zeszłym tygodniu, po odejściu Muska ze stanowiska szefa Departamentu Wydajności Rządowej (DOGE). We wtorek miliarder publicznie potępił przygotowany przez administrację Trumpa projekt ustawy budżetowej, a w kolejnych dniach „kontynuował atak na Biały Dom, eskalując go w czwartek do trollingu” – ocenił portal.

W serwisie X Musk oświadczył, że wprowadzane przez Trumpa cła spowodują recesję, opowiedział się za impeachmentem Trumpa, oskarżył go o niewdzięczność i zasugerował, że Trump był powiązany z przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem. Trump natomiast zasugerował że Musk oszalał, kieruje się niskimi pobudkami i zagroził odebraniem cennych kontraktów rządowych i dotacji prowadzonym przez miliardera firmom.

Spór na linii Trump-Musk. Prezydent USA zabrał głos

Prezydent USA Donald Trump zbagatelizował w czwartek wieczorem (5 czerwca) znaczenie swojego sporu z Elonem Muskiem, twierdząc, że ich relacje „idą bardzo dobrze”. Sygnały możliwego pojednania wysyłał też Musk, odwołując plany wycofania z użytku kapsuł Dragon transportujących ludzi i towary na orbitę.

Jak napisała reporterka Politico Dasha Burns, przeprowadziła w czwartek „krótki wywiad” telefoniczny z Trumpem. Zapytany o jego spór z byłym doradcą i najbogatszym człowiekiem świata powiedział, że wszystko jest w porządku i że „idzie bardzo dobrze, jak nigdy przedtem”.

Według portalu doradcy Trumpa przekonali prezydenta do złagodzenia temperatury sporu i zaplanowali na piątek pojednawczą rozmowę telefoniczną między nimi.

Musk wycofa Dragony?

Musk ze swojej strony również wysłał koncyliacyjne sygnały. Odpowiadając na wpis anonimowego użytkownika platformy X ubolewającego nad publiczną kłótnią Trumpa i Muska i doradzającego im „otrzeźwienie i wykonanie kroku w tył na kilka dni”, Musk ocenił, że jest to „dobra rada”.

„Ok, nie wycofamy z użytku Dragona” – dodał, odnosząc się do pojazdu kosmicznego jego firmy SpaceX używanego przez NASA do transportu ludzi i towarów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wcześniej Musk zapowiedział, że zacznie „natychmiast” wycofywać Dragony po tym jak Trump stwierdził, że najlepszym sposobem na oszczędności budżetowe byłoby odebranie dotacji i rządowych kontraktów firmom Muska. Tym samym statkiem we wtorek na Stację poleci również polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Tlący się spór między Muskiem i Trumpem wokół krytykowanej przez miliardera ustawy budżetowej zawierającej realizację wielu z postulatów wyborczych Trumpa (One Big Beautiful Bill) wybuchł w czwartek z pełną mocą. Trump zarzucił Muskowi, że sprzeciwia się ustawie nie z powodu chęci dokonania większych oszczędności budżetowych, lecz z powodu odebrania ulg podatkowych na zakup samochodów elektrycznych (na czym korzysta należąca do Muska Tesla). Musk odpowiedział poparciem wezwania do impeachmentu Trumpa i zastąpienia go wiceprezydentem J.D. Vancem, a także insynuacjami, że Trump był na „liście Epsteina”, w domyśle liście osób wykorzystujących nieletnie dziewczyny oferowane przez miliardera Jeffreya Epsteina. Trump przyjaźnił się niegdyś z Epsteinem, ale nigdy nie pojawiły się dowody, by brał udział w jego zbrodniach.

Sprawa relacji Musk-Trump. Jest komentarz wiceprezydenta USA

W czwartek wieczorem (5 czerwca) głos w sprawie sporu zabrał też wiceprezydent J.D. Vance, który mimo dobrych relacji z Muskiem opowiedział się po stronie Trumpa.

Prezydent Trump zrobił więcej niż ktokolwiek inny w moim życiu, aby zdobyć zaufanie ruchu, któremu przewodzi. Jestem dumny, że stoję obok niego

– oznajmił we wpisie na platformie X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Czym to się skończy? Żródło w Białym Domu: Trump nie jest zainteresowany rozmową z Muskiem

Prezydent USA Donald Trump nie jest zainteresowany rozmową z miliarderem Elonem Muskiem – poinformowała w piątek (6 czerwca) agencja Reutera, powołując się na źródło w Białym Domu.

W czwartek wieczorem Trump zbagatelizował znaczenie swojego sporu z Muskiem, twierdząc, że ich relacje „idą bardzo dobrze”. Sygnały możliwego pojednania wysyłał też Musk, odwołując plany wycofania z użytku kapsuł Dragon transportujących ludzi i towary na orbitę okołoziemską.

W ciągu dnia doszło między prezydentem a jego bliskim współpracownikiem do serii spięć. Trump powiedział m.in., że jest rozczarowany Muskiem i że szef Tesli oszalał.

Przyznał, że nie wie, czy nadal będzie miał dobre relacje z miliarderem, który krytykuje jego projekt ustawy budżetowej. Zasugerował również, że może zakończyć kontrakty rządowe z firmami Muska.

Miliarder, który w ubiegłym tygodniu zakończył pracę dla Białego Domu jako szef Departamentu Wydajności Rządu, napisał natomiast, że Trump wygrał wybory dzięki jego wsparciu.

Odpisał też „tak” na wpis internauty, w którym ten wyraził przekonanie, że Trump powinien być poddany impeachmentowi, a jego miejsce miałby zająć wiceprezydent J.D. Vance. Ocenił, że cła ogłoszone przez prezydenta wywołają recesję w drugiej połowie roku.

Kosztowny konflikt z Trumpem. Musk stracił w jeden dzień miliardy dolarów

Elon Musk, jeden z najbogatszych ludzi świata i do niedawna bliski współpracownik prezydenta USA Donalda Trumpa, w wyniku publicznej kłótni z nim stracił w czwartek (5 czerwca) 34 mld dolarów – podała agencja Bloomberga.

Z powodu spadających kursów akcji spółek Muska jego majątek kurczył się w czwartek „minuta po minucie, wpis po wpisie (w internecie – PAP)” – stwierdziła agencja, zastrzegając, że mimo strat Musk pozostaje najbogatszym człowiekiem świata, z majątkiem szacowanym 334,5 mld dolarów.

Straty Muska mogą jednak znacznie wzrosnąć, jeśli Trump zgodnie z zapowiedzią zerwie rządowe kontrakty z należącymi do miliardera firmami Tesla i SpaceX.

W pierwszych miesiącach obecnej kadencji prezydenckiej Trumpa majątek Muska szacowany był na blisko 500 mld dolarów.

Exit mobile version