Spis treści
Planowane przeniesienie 10 sędziów warszawskiego sądu okręgowego, powołanych po 2017 r., ma na celu przeprowadzenie procesów politycznych przeciwko naszej formacji politycznej – ocenił w środę (15 stycznia) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ten reżim idzie w sposób bardzo konsekwentny ku dyktaturze – dodał.
W ostatnich dniach media informowały, że w Sądzie Okręgowym w Warszawie planowane jest utworzenie sekcji przy XII Wydziale Karnym, w której orzekać mają wyłącznie sędziowie wyłonieni w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 roku, ocenianą – m.in. przez obecne władze – jako instytucja upolityczniona i przez to niekonstytucyjna. Nowa sekcja w SO – według tych doniesień – nie zajmowałaby się procesami w pierwszej instancji, tylko na przykład rozpatrywała zażalenia na zarządzenia prokuratora, czy wydawała postanowienia w sprawie wyroków łącznych w sytuacjach skazanych w więcej niż jednym procesie.
Do sprawy odniósł się w środę (15 stycznia) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił, w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie i w warszawskim sądzie okręgowym dokonuje się zmiany polegającej na tym, że grupę tzw. neosędziów, „chociaż wszyscy sędziowie powołani przez prezydenta są sędziami, przesuwa się do wydziału, w którym nie podejmuje się żadnych istotnych decyzji i nie wydaje się wyroków”.
Powołując się na ustawę o sądach powszechnych – według której przeniesienie sędziego do innego wydziału wymaga jego zgody – ocenił, że „łamie się niezawisłość sądów”.
– To przedsięwzięcie ma bardzo wyraźny cel – przeprowadzenie procesów politycznych przeciwko naszej formacji politycznej
– ocenił Kaczyński.
Jak ocenił, takie działanie nie jest do zaakceptowania. Jego zdaniem pokazuje ono również, że „”reżim” idzie w dalszym ciągu w sposób bardzo konsekwentny ku dyktaturze”.
– Kontekstem wszystkiego, co się w tej chwili dzieje, jest kampania wyborcza – ocenił prezes PiS. – To jest operacja, w ramach której zabezpieczenia, jak niezawisłości i bezstronności sędziów, są łamane
– dodał Kaczyński.
Zaznaczył, że w gruncie rzeczy, „to jest likwidacja polskiej demokracji, likwidacja gwarancji praw obywatelskich”.
– To jest operacja, w ramach której, takie zabezpieczenia niezawisłości i bezstronności sędziów są łamane
– powiedział szef PiS.
Dodał, że obecnie losowania składów sędziowskich do orzekania w sprawach są „prowadzone do skutku – dopóki sędzia popierający wszystko, co w Polsce się dzieje, nie zostanie wylosowany”.
To, zdaniem prezesa PiS, łamie reguły, które miały zapewnić przypadkowość oraz bezstronność sędziów podejmujących decyzje w sprawach karnych.
– Sędziowie, którzy mają sądzić i sądzą w sprawach cywilnych nie są poddawani tego rodzaju operacjom, bo te sprawy z punktu widzenia politycznego nie mają tak wielkiego znaczenia
– ocenił Kaczyński.
Jak dodał, „każdy sędzia, który bierze w tym udział, który się na to zgadza całkowicie się kompromituje jako sędzia, całkowicie się kompromituje jako człowiek, obywatel”.
– My nie tyle liczmy, co wiemy, że nastąpi zmiana, i kiedy ona nastąpi, to te sprawy zostaną odpowiednio, zgodnie z prawem odpowiednio potraktowane
– podsumował Kaczyński.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że obecnie „Polska jest krajem, w którym siłą zmieniany jest ustrój”.
– Polska staje się demokracją walczącą, państwem, które odeszło od demokracji, które zmierza ku dyktaturze
– mówił.
Zdaniem Błaszczaka wymiarze sprawiedliwości mamy do czynienia z próbą ręcznego sterowania sądownictwem.
Wiceprezes PiS, europoseł i b. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki mówił, że rząd PiS wprowadził gwarancje sprawiedliwego procesu: losowanie sędziów i brak możliwości przenoszenia z wydziału do wydziału.
– Te ustawy dalej obowiązują, one nie zostały zniesione, ale oczywiście (szef MS Adam) Bodnar i jego ekipa wprowadzili taki system, że losują sobie sędziów tak długo jak im wypadnie ten, którego chcą; wbrew ustawom. To jest działalność typowo kryminalna
– zaznaczył Jaki.
– Przenoszą sędziów do wydziałów, którzy się nie podobają, do wydziału, gdzie nie mogą rozpatrywać spraw merytorycznych, oczywiście posługując się pojęciem, że są to rzekomo neosędziowie – dodał. – To precyzyjne, zaplanowane wykańczanie demokracji w Polsce. Pojawia się więc fundamentalne pytanie: czy chcemy silnego państwa, czy chcemy państwa tekturowego?
– pytał Jaki.
Rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Anna Ptaszek pytana w poniedziałek o medialne doniesienia ws. zmian w SO poinformowała, że utworzenie takiej sekcji jest dopiero planowane, zaś decyzję ma podjąć prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, czyli sądu przełożonego nad SO w Warszawie.
– Sąd oczekuje także na opinię Ministerstwa Sprawiedliwości, która jest niezbędna do podjęcia decyzji o ewentualnym powołaniu takiej sekcji oraz o zakresie obowiązków sędziów, którzy w tej sekcji by orzekali
– powiedziała sędzia Ptaszek.
Portal oko.press napisał w sobotę, że „odsuniętych od wydawania wyroków” ma być 10 sędziów z trzech wydziałów karnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
– Chodzi o neosędziów z trzech wydziałów karnych – VIII, XII i XVIII. To wydziały pierwszoinstancyjne, które same oceniają sprawę i prowadzą procesy od początku. Od ich wyroków służy odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Te wydziały sądzą ważne sprawy dotyczące polityków, czy zbrodni
– czytamy w artykule.
Do specjalnej sekcji mieliby zostać przesunięci – jak podał portal – m.in. sędzia Stanisław Zdun z KRS, a także m.in. sędzia Beata Adamczyk-Łabuda, która – jak napisał oko.press – „pracowała na delegacji w biurze głównego rzecznika dyscyplinarnego i pomagała ścigać niezależnych sędziów”.
Portal podał też, że „nowa sekcja ma powstać przy XII Wydziale Karnym i jej kierownikiem ma być sędzia Piotr Gąciarek, który za władzy PiS za obronę praworządności był represjonowany i bezprawnie zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną”.
– W sprawie utworzenia sekcji stosowne pismo sąd wysłał już do Ministerstwa Sprawiedliwości i czeka tylko na jego zgodę
– czytamy w artykule.
Dalsza część tekstu pod polecanymi artykułami
Sprzeciw wobec decyzji kierownictwa SO w Warszawie wyraziło m.in. Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski, którego szefem jest były wiceminister sprawiedliwości z czasów rządów PiS Łukasz Piebiak.
Czytaj także:
Sprawa środków dla PiS. Domański pisze do PKW ws. uchwały. Chce wyjaśnienia zawartej w niej treści
Zwróciłem się do PKW o dokonanie wykładni uchwały, czyli wyjaśnienie wątpliwości co do jej treści – poinformował w oświadczeniu opublikowanym w środę (8 stycznia) minister finansów Andrzej Domański. Chodzi...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:
Raport prokuratury dotyczący spraw prowadzonych w latach 2016-2023. „W 163 sprawach stwierdzono istotne nieprawidłowości”
Wybierając sprawy do badania w pierwszej kolejności koncentrowaliśmy się na sprawach, które w większości zakończyły się decyzjami o odmowie wszczęcia postępowania - poinformowała szefowa zespołu prokuratorów w PK, który...
Czytaj więcejDetails1. Jarosław Kaczyński o obecności Ukrainy w UE i NATO: ja tutaj nie zmieniłem poglądu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał, że wiele lat temu powiedział Petro Poroszence, że Ukraina musi pewne rzeczy załatwić, by wejść do wielkich organizacji Zachodu i nadal nie zmienił poglądu w tej kwestii. Państwo, które jest w tych strukturach musi być jednoznaczne, jeżeli chodzi o ludobójstwo – powiedział.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta, prezes IPN Karol Nawrocki na początku miesiąca powiedział, że nie widzi obecnie Ukrainy ani w NATO, ani w UE. Dodał, że „nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów” i które „robi kolejne uniki”.
Szef PiS podczas środowej (15 stycznia) konferencji był pytany, czy podziela zdanie Nawrockiego, czy jednak Ukraina w UE i NATO to racja stanu.
– Ja przed laty rozmawiałem z (b. prezydentem Ukrainy Petro) Poroszenką i powiedziałem mu prosto w oczy, że musicie jednak pewne rzeczy odrzucić, bo to jest tak, że jeżeli te rzeczy nie zostaną załatwione, to to zamyka drogę do wielkich organizacji Zachodu. Powiedziałem to, powtarzam, wiele lat temu w gmachu Sejmu, to była długa rozmowa. Pan Poroszenko był tym troszkę zdenerwowany, ale ja tutaj nie zmieniłem poglądu. Państwo, które jest w tych strukturach, musi być jednoznaczne, jeżeli chodzi o ludobójstwo. Żadne niepodległe państwo nie może zaakceptować ludobójstwa wobec własnych obywateli
– odpowiedział szef PiS.
W środę (15 stycznia) wizytę w Warszawie składa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem oraz prezydentem Andrzejem Dudą.
Podczas konferencji prasowej premier i prezydent Ukrainy byli pytani o stawianie Ukrainie warunku, jeśli chodzi o kwestię Wołynia, w kontekście jej procesu akcesyjnego do UE.
– Rozwiążemy, bo właśnie jesteśmy w trakcie, problem upamiętnienia i godnego pochowania tych, którzy stali się ofiarami zbrodni wołyńskiej. Musimy doprowadzić do tego, by robić to razem w pełnym zrozumieniu
– powiedział Tusk.
Oświadczył, że nie chce, „żeby ktokolwiek w Polsce czy gdziekolwiek w Europie robił z tego warunki polityczne wsparcia dla Ukrainy w jej konfrontacji z Rosją”.
– A współpraca UE z Ukrainą, z tym dobrem finalnym, jakim będzie członkostwo Ukrainy w UE, to jest także część planu bezpieczeństwa wobec agresji rosyjskiej. Nikt nie ma prawa osłabiać Polski, Europy i Ukrainy w żadnym wymiarze, także jeśli chodzi o prace na rzecz akcesji Ukrainy do Europy
– zaznaczył szef polskiego rządu.
Stwierdził, że kto nie rozumie, że dobra współpraca i przyjaźń Polski i Ukrainy i pełna europejska solidarność także w tym procesie, jest w żywotnym interesie także polskich rodzin i polskiego bezpieczeństwa, „jest albo głupcem, albo zdrajcą”.
Prezydent Zełenski powiedział, że polskie wsparcie dla Ukrainy jest bardzo ważne, a oba kraje „powinny patrzeć do przodu”. Ocenił, że ostatnie działania podjęte przez resorty kultury obu krajów i wymiana materiałów „to wielki krok naprzód”.
Czytaj także:
Premier Donald Tusk powitał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego
Premier Donald Tusk powitał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w środę (15 stycznia) składa wizytę w Polsce. Po południu Zełenski rozmawiał będzie z prezydentem Andrzejem Dudą. Po powitaniu przed...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:
Prezydent Duda opowiedział się za tym, by państwa NATO wystosowały zaproszenie dla Ukrainy do Sojuszu
Tak naprawdę tylko kraje NATO mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, a największą byłoby przyjęcie jej do NATO - podkreślił prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim....
Czytaj więcejDetails