Trzy przypadki tragedii, które dotknęły rodziny w różnych częściach Polski poruszyły opinię publiczną. Śledczy badają obecnie, czy przyczyną tragicznych zdarzeń mógł być sprzedawany w internecie środek gryzoniobójczy. W reakcji na tragiczne zgony trojga dzieci, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak podjął kroki mające na celu wycofanie ze sprzedaży internetowej środków do deratyzacji, które, według wstępnych ustaleń, mogły być przyczyną śmierci.
Ministerstwo Rolnictwa zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sprzedawców, którzy oferowali te środki przez internet bez odpowiedniego sprawdzenia kwalifikacji kupujących. W ramach działań prewencyjnych planowane są zmiany w ustawie o ochronie roślin, które mają na celu zaostrzenie przepisów dotyczących sprzedaży przez internet środków chemicznych mogących stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Czy zaostrzenie przepisów zabezpieczy nas przed kolejnymi takimi tragediami? Czy nowe obostrzenia zastąpią zdrowy rozsądek i podstawowe zasady bezpieczeństwa? Niezabezpieczenie i złe użytkowanie środków chemicznych, to tylko jeden z przykładów nieodpowiedzialnego zachowania. W sezonie zimowym mnożą się przykłady zatrucia tlenkiem węgla, mimo że czujki czadu to dziś łatwo dostępne i niedrogie urządzenie. Dlaczego beztroska wygrywa często z zasadami zachowania bezpieczeństwa? Czy w każdej dziedzinie, życia potrzebujemy zaostrzonych przepisów?
Pyta Daniel Rutkowski
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.