Szef MON: nie spoczniemy, dopóki nie upamiętnimy ofiar ludobójstwa na Wołyniu

Fot. PAP/Paweł Supernak

Fot. PAP/Paweł Supernak

Nie spoczniemy, dopóki nie upamiętnimy ofiar ludobójstwa na Wołyniu; prawda musi być powszechnie zrozumiana i przyjęta, w Europie i na świecie – powiedział we wtorek (8 października) wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wziął on udział w uroczystości z okazji 84. rocznicy powołania Batalionów Chłopskich, która odbyła się przed pomnikiem Żołnierzy Batalionów Chłopskich i Ludowego Związku Kobiet w Warszawie. Święto Batalionów Chłopskich przypada 8 października, kiedy w 1940 r. na komendanta nowo powstałej militarnej organizacji został mianowany Franciszek Kamiński.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że niezmiennie pamięta o historii i bohaterach, niezależnie, „czy współrządząc, czy będąc w opozycji”.

– Chciałbym tutaj przyrzec nam wszystkim, przyrzec Polsce, przyrzec moim rodakom: nie spoczniemy, dopóki ofiar ludobójstwa na Wołyniu nie upamiętnimy

– zadeklarował.

Podkreślił, że prawda musi być „powszechnie w Europie i na świecie przyjęta i zrozumiana”. 

Szef PSL dodał, że „wśród pierwszych ofiar tamtych wydarzeń byli żołnierze Batalionów Chłopskich, to w dużej mierze byli mieszkańcy polskiej wsi”. Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że nie przypomina o Wołyniu, „żeby rozdrapać ranę, bo nie da się rozdrapać ran niezabliźnionych”.

– Ja chcę ją i myślę, że tak jak my wszyscy Polacy, chcemy ją zabliźnić

– powiedział. 

Dodał, że w taki sposób powinno mówić się do przyjaciół, czyli jasno i wyraźnie.

– I nie ma dziś lepszego miejsca niż pomnik tych, którzy wtedy właśnie zginęli

– powiedział Kosiniak-Kamysz. 

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell powiedział podczas wtorkowej uroczystości, że Bataliony Chłopskie odegrały znaczącą rolę w czasie II wojny światowej, przede wszystkim broniąc swoich i okolicznych wsi, własnych rodzin i zagród.

– Pamięć o żołnierzach Batalionów Chłopskich jest hołdem dla polskich mieszkańców wsi, którzy nie tylko stawiali czoła okupacji, ale także walczyli o godność i lepsze życie dla swoich rodzin i dla swoich społeczności

– podkreślił. 

Zaznaczył, że siłą BCh było „przede wszystkim szerokie i solidarne poparcie mieszkańców wsi”, którego – jak mówił – „okupant niemiecki nie zdołał złamać, stosując nawet najbardziej wymyślne represje”.

– Dziś, oddając honory żołnierzom Batalionów Chłopskich i ich komendantowi, generałowi Franciszkowi Kamińskiemu, przypominamy o tym, że walka o niepodległość Polski nie ograniczała się tylko do miast, ale ogarniała ludzi z najmniejszych nawet wiosek. Działalność na rzecz ojczyzny była więc działalnością powszechną, ponad wszelkimi podziałami

– powiedział szef UdSKiOR. 

Pod pomnikiem kwiaty złożyli m.in. córka Franciszka Kamińskiego oraz politycy PSL: wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski, wiceminister kultury Bożena Żelazowska. 

Bataliony Chłopskie (pierwotnie Straż Chłopska, „Chłostra”) powstały w sierpniu 1940 r. na skutek sporów politycznych w łonie Związku Walki Zbrojnej. Organizacja stanowiła siły zbrojne Stronnictwa Ludowego, ale w jej składzie znaleźli się także członkowie Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej. Organem nadzorującym było Centralne Kierownictwo Ruchu Ludowego, którego reprezentantem był Józef Niećko, ale główną postacią Batalionów Chłopskich był w praktyce ich Komendant Główny przez cały okres, Franciszek Kamiński. W momencie największego rozwoju organizacja liczyła ok. 170 tys. członków, wyłącznie z terenów wiejskich – BCh nie operowały w miastach. Szacuje się, że w trakcie otwartych walk, działań dywersyjnych i w wyniku aresztowań poległo ok. 7 tys. żołnierzy BCh. 

Do najgłośniejszych osiągnięć organizacji należało dostarczenie materiałów wywiadowczych o próbach z niemieckimi rakietami V-1 i V-2, choć na co dzień oddziały głównie przejawiały aktywność przy niszczeniu trakcji kolejowej i łączności, odbijaniu więźniów z aresztów gestapo i obronie mieszkańców wsi przed pacyfikacjami. Politycznie organizacja była najbliższa AK, zajmując stanowisko antykomunistyczne i antynacjonalistyczne. Mimo niechęci do pełnego scalenia (choć formalnie zostało ono dokonane między 30 marca a 30 maja 1943 r.) wspólnie podejmowane akcje nie należały do rzadkości. 

Bataliony Chłopskie udaremniły realizację niemieckich planów wysiedlenia i eksterminacji ludności polskiej na Zamojszczyźnie, które były częścią zbrodniczego Generalplan Ost. Bataliony Chłopskie podjęły wówczas walkę zbrojną z Niemcami, która przekształciła się w „Powstanie Zamojskie”. 

Święto Batalionów Chłopskich obchodzone jest 8 października, w rocznicę dnia, kiedy w 1940 r. na komendanta Batalionów Chłopskich został zaprzysiężony Franciszek Kamiński, po II wojnie światowej bojownik o demokrację, uwięziony przez komunistów w okresie stalinowskim, w III RP awansowany na generała dywizji Wojska Polskiego i odznaczony Orderem Orła Białego. Po wojnie żołnierze Batalionów Chłopskich byli współtwórcami Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Exit mobile version