– Za większość śmiertelnych zdarzeń nad wodą odpowiada brawura i brak rozsądku – mówi szef Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lubniewicach Przemysław Matczak.
Kilka dni temu nad jeziorem w Lubniewicach utonął jeden z wędkarzy. Mężczyźni wypłynęli na środek jeziora w nocy. Obaj nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych. Gdy łódka przewróciła się doszło do tragedii.
Jak mówi Przemysław Matczak wędkarzowi zabrakło kilka metrów by dopłynąć do brzegu.
Łódka którą pływali mężczyźni była… jednoosobowa. – Kapoki mogły uratować obu życie – dodaje Matczak.
O włos od tragedii było także kilka tygodni temu. Dziecko samo, bez opieki wypłynęło na jezioro. W pewnym momencie zaczęło słabnąć. Rodzic widząc co się dzieje… uciekł.
Od 1 kwietnia 2024 roku Komenda Główna Policji odnotowała 231 utonięć.
Polecamy
Płetwonurkowie znaleźli w Jeziorze Lubniewsko zwłoki wędkarza
W poniedziałek (12 sierpnia) około południa płetwonurkowie ze straży pożarnej wyłowili z Jeziora Lubniewsko w Lubniewicach zwłoki mężczyzny. To wędkarz,...
Czytaj więcej