Bardzo dobrze, że w Polsce tak nagłośniono problem fentanylu, bo jesteśmy obecnie na etapie profilaktyki. Możemy zapobiec powstaniu „dzielnic zombie”, czyli tego z czym dziś mierzą się Stany Zjednoczone – powiedziała w piątek w Studiu PAP rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Katarzyna Nowak.
W ostatnich miesiącach w polskich mediach wielokrotnie pojawia się temat zatruć i zgonów w wyniku zażycia kupionego na czarnym rynku fentanylu – silnego opioidowego leku przeciwbólowego. Wcześniej coraz częstsze przypadki zatruć notowano w krajach europejskich, a od lat środek ten sieje spustoszenie w USA, trzeci rok z rzędu zabijając ponad 100 tysięcy Amerykanów. Pisał o tym m.in. „Washington Post”.
Insp. Nowak w piątek w Studiu PAP podkreśliła, że mocno cieszy się z faktu, że temat ten jest szeroko opisywany przez media, gdyż jesteśmy w momencie, w którym „wszyscy społecznie możemy zapobiec temu, z czym dzisiaj mierzą się Stany Zjednoczone”.
– Myślę, że większość z nas widziała te obrazki ze Stanów Zjednoczonych, dzielnice nazywane potocznie „dzielnicami zombie”, czyli tych ludzi, którzy w określony sposób zachowują się po użyciu fentanylu. Bardzo dobrze, że w Polsce nagłośniliśmy ten problem (…) bo dzisiaj jesteśmy na etapie profilaktyki, zapobiegania
– podkreśliła.
Rzecznik Policji zaznaczyła, że do tej pory funkcjonariusze w naszym kraju w wyniku prowadzonych działań zabezpieczyli ok. 300 gramów tej substancji.
– Porównując to do wszystkich narkotyków, które mówiąc kolokwialnie zdejmujemy z rynku, to jest promil
– dodała.
Insp. Nowak podkreśliła, że fentanyl w określonych przypadkach, stosowany pod nadzorem lekarza jest substancją, która pomaga ciężko chorym w walce z bólem, jednak kupowany na czarnym rynku i stosowany bez żadnego nadzoru może skutkować śmiercią z przedawkowania.
Dalsza część tekstu pod tweetem
?? Bardzo się cieszę, że temat fentanylu szeroko zaistniał w mediach. To moment, kiedy wszyscy społecznie możemy zapobiec powstaniu "dzielnic zombie" rodem z USA – mówi rzecznik @PolskaPolicja insp. K. Nowak
??cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/3lEGnvjnhs— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) August 2, 2024
– Czy fentanyl dziś jest problemem? Jeszcze nie, ale to jest ten czas, kiedy wszyscy możemy reagować. My jako policja oczywiście realizując sprawy, gdzie mamy informacje o tym, że w sposób nielegalny znalazł się na rynku, (…) ale to jest też kwestia takiej odpowiedzialności nas wszystkich, dorosłych, na różnych etapach. Ten ciężar odpowiedzialności za młodzież spoczywa na nas
– powiedziała.
Szczególnie ważne – mówiła – jest docieranie do młodych ludzi i interesowanie się tym, co robią właśnie w okresie wakacyjnym, kiedy często po raz pierwszy sięgają po różnego rodzaju używki.
– Niestety nasze realizacje policyjne pokazują, że czasami po raz ostatni
– dodała.
W kwietniu w wyniku przedawkowania fentanylu w Żurominie (woj. mazowieckie) zmarło pięć osób. W czerwcu br. prokuratura w Mławie poinformowała, że zarzutami związanym z nielegalnych obrotem fentanylem objęto sześć osób, w tym 55-letniego Jarosława D., zwanego „żuromińskim duchem”. Pod koniec czerwca Komenda Główna Policji podała, że zatrzymano kolejne cztery osoby, mieszkańców Żuromina i woj. lubelskiego.
Fentanyl to silny opioidowy lek przeciwbólowy, który można otrzymać wyłącznie na receptę. Od 17 czerwca Centrum e-zdrowia monitoruje codziennie preskrypcję leków psychotropowych i narkotycznych, w tym fentanylu. Fentanyl znajduje się najwyżej na tzw. drabinie analgetycznej, ustanowionej przez WHO do określania schematu stosowania leków przeciwbólowych. Z uwagi na swoje właściwości ma wąskie zastosowanie; używa się go wyłącznie do zwalczania bólu nowotworowego, u pacjentów paliatywnych oraz w intensywnej terapii do wprowadzania pacjentów w ciężkim stanie w tzw. śpiączkę farmakologiczną.
W lecznictwie zamkniętym fentanyl stosowany jest w formie ampułek, a w lecznictwie otwartym – w postaci plastrów lub sprejów donosowych. Jego sprzedaż jest ściśle ewidencjonowana i podlega rygorystycznej kontroli.
W Polsce najczęściej do nielegalnego obrotu fentanylem dochodzi poprzez fałszywe recepty lub kradzież leku, który te substancje zawiera, choć policja wskazuje też na to, że proszek lub tabletka mogą również pochodzić z przemytu. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy policja prowadziła 20 postępowań przygotowawczych związanych z fentanylem.
Dalsza część tekstu pod polecanymi artykułami
Polecamy
Recepty przez internet na celowniku. Ministerstwo ma plan
Wkrótce tylko lekarz POZ będzie mógł wystawić receptę na niebezpieczne substancje w trakcie teleporady. Docelowo teleporada ma być możliwa tylko...
Czytaj więcejDetailsŻuromin/ Policjanci zatrzymali 39-latka z plastrami z fentanylem w plecaku
Policjanci z Żuromina (Mazowieckie) zatrzymali 39-latka, który miał w plecaku plastry z fentanylem. Można z nich było pozyskać ponad 250 porcji wystarczających do odurzenia. Sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt zapobiegawczy.
Jak poinformowała w piątek (2 sierpnia) PAP rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska, we wtorek wieczorem żuromińscy policjanci zatrzymali do kontroli samochód osobowy. Funkcjonariusze podejrzewali, że w aucie mogą znajdować się zakazane substancje.
– W pojedzie było trzech mężczyzn. W trakcie przeszukania funkcjonariusze ujawnili trzy opakowania po pięć plastrów z fentanylem oraz kilka pociętych fragmentów plastrów, a także blisko kilogram krajanki tytoniowej
– powiedziała rzeczniczka.
Mundurowi zatrzymali podróżujących autem dwóch mieszkańców Żuromina w wieku 37 i 39 lat oraz 48-letniego gdańszczanina.
– Ustalono, że tytoń należał do 37-latka, dlatego za popełnione wykroczenie odpowie przed sądem. Zarówno on, jak i mieszkaniec Gdańska, po przesłuchaniu, zostali zwolnieni
– powiedziała policjantka.
Z kolei 39-letni mieszkaniec Żuromina usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środka odurzającego w postaci fentanylu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. W piątek Sąd Rejonowy w Mławie aresztował mężczyznę.
Rzeczniczka zapowiedziała, że żuromińscy policjanci będą szczegółowo ustalać, w jaki sposób 39-lateka wszedł w posiadanie plastrów z fentanylem. Mundurowi nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Śledztwo dotyczące nielegalnego handlu fentanylem w Żurominie prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp., która przejęła postępowanie od Prokuratury Rejonowej w Mławie (Mazowieckie).
Z końcem czerwca mławska Prokuratura Rejonowa informowała, że prowadzonym tam śledztwem, dotyczącym nielegalnego obrotu fentanylem, objęto na ówczesnym etapie sprawy sześć osób. W ramach tego postępowania jeszcze w maju zatrzymano dwóch mieszkańców Żuromina w wieku 34 i 35 lat, którym przedstawiono zarzuty uczestniczenia w handlu znaczną ilością środków odurzających w postaci kilkudziesięciu plastrów zawierających fentanyl. Już wtedy policja, jak również mławska Prokuratura Rejonowa, informowały, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Komenda Główna Policji pod koniec czerwca podała, że w związku z nielegalnym obrotem fentanylem zatrzymano kolejne cztery osoby, w tym mieszkańców Żuromina oraz woj. lubelskiego, a także zabezpieczono ponad 300 plastrów zawierających ten opioid. Wszystkim zatrzymanym Prokuratura Rejonowa w Mławie przedstawiła następnie zarzuty.
W przypadku 55-letniego Jarosława D., zwanego „żuromińskim duchem” były to zarzuty uczestniczenia w obrocie znaczną ilością środków odurzających i odpłatne ich udzielanie w latach 2014 – 2024, a także o uczynienie z tego procederu stałego źródła swego dochodu. Z kolei 53-latka z woj. lubelskiego usłyszała zarzut udzielania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, znacznej ilości środków odurzających w postaci plastrów zawierających fentanyl. Podobne zarzuty, przy czym obejmujące inny sposób działania i w innych latach, przedstawiono również 36-letniej mieszkance Żuromina i 52-latkowi z woj. lubelskiego.
W przypadku dwóch podejrzanych mężczyzn, 55-letniego Jarosława D. oraz 52-latka, Sąd Rejonowy w Mławie zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące. Sąd nie zdecydował na stosowanie tego środka zapobiegawczego wobec 53-latki – z uwagi na skrajnie zły stan jej zdrowia, a także wobec 36-latki – jako matki małoletniego dziecka, które w przypadku tymczasowego aresztowania kobiety, pozostawałoby bez należytej opieki. Sąd ocenił ponadto, że areszt w tym przypadku nie jest niezbędny, ponieważ podejrzana złożyła szczegółowe wyjaśnienia.
Zgodnie z art. 56. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, kto dopuszcza się przestępstwa związanego z obrotem znaczną ilością środków odurzających, substancji psychotropowych czy też nowych substancji psychoaktywnych, podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Szczecin/ 16-latek zatruty fentanylem trafił na SOR, a później na toksykologię
Szesnastoletni pacjent po zażyciu fentanylu trafił w poniedziałek (29 lipca) do Kliniki Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć szczecińskiego szpitala „Zdroje”. To pierwszy w regionie przypadek zatrucia tym lekiem opioidowym.
O pacjencie, który w poniedziałek (29 lipca) został przywieziony na oddział nefrologii dziecięcej i leczenia ostrych zatruć poinformował we wtorek (30 lipca) szczeciński szpital „Zdroje”. Kierujący kliniką prof. Andrzej Brodkiewicz podkreślił, że szesnastolatek był „w stanie ogólnym dobrym, wydolny oddechowo i krążeniowo”. Zaznaczył, że ten pacjent po raz kolejny potrzebował pomocy po zażyciu środków odurzających.
– To bodajże drugi czy trzeci epizod w jego życiu
– powiedział Brodkiewicz.
Ale po raz pierwszy zatruł się fentanylem.
Nastolatek wcześniej trafił na SOR Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Unii Lubelskiej.
– Miał zaburzenia świadomości, zaburzenia oddychania
– przekazał Brodkiewicz, zastrzegając, że są to informacje z dokumentacji medycznej, „wyłącznie wywiadu papierowego”.
Pacjent jest na oddziale nefrologii dziecięcej i leczenia ostrych zatruć. We wtorek po południu, jak to określił lekarz, był już w dobrej kondycji.
Rzeczniczka szpitala „Zdroje” Magdalena Knop podkreśliła, że szpital zawiadomił media o pierwszym przypadku zatrucia fentanylem w Szczecinie i regionie, ponieważ „został wywołany do tablicy” doniesieniami opublikowanymi w mediach społecznościowych.
O zatruciach fentanylem zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, kiedy media obiegła informacja, że trzeci rok z rzędu fentanyl zabił ponad 100 tysięcy Amerykanów. Pisał o tym m.in. „Washington Post”. Coraz częstsze przypadki zatruć notowano także w krajach europejskich, a Polsce „fentanylowy trop” prowadził do Żuromina (woj. mazowieckie). W czerwcu br. prokuratura w Mławie poinformowała, że zarzutami związanym z nielegalnych obrotem fentanylem objęto sześć osób, w tym 55-letniego Jarosława D., zwanego „żuromińskim duchem”. Pod koniec czerwca Komenda Główna Policji podała, że zatrzymano kolejne cztery osoby, mieszkańców Żuromina i woj. lubelskiego.
Prof. Brodkiewicz podczas briefingu podkreślił, że „ogromny problem” zatruć fentanylem występuje przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodniej Europy. W Polsce ten lek nie jest tak łatwo dostępny. Zdaniem szczecińskiego specjalisty jedynym sposobem na ograniczenie ryzyka zatruć fentanylem jest właśnie „bardzo duża restrykcja w dostępie do tego leku”.
Brodkiewicz przypomniał, że fentanyl został wynaleziony w latach 60. XX w. i sprawdził się jako bardzo silny lek przeciwbólowy, działający kilkadziesiąt razy silniej niż morfina. Jest stosowany do zwalczania bólu nowotworowego, u pacjentów paliatywnych. W szpitalach podaje się go dożylnie. W lecznictwie otwartym jest dostępny na receptę, w postaci plastrów lub sprejów donosowych. Jego sprzedaż jest ściśle ewidencjonowana.
– Fentanyl jest doskonałym lekiem, jeżeli jest używany przez profesjonalistów w odpowiednich dawkach. Natomiast staje się dramatycznie niebezpiecznym lekiem, jeżeli jest przedawkowany
– powiedział Brodkiewicz.
Dodał, że fentanyl jako środek odurzający jest przyjmowany „w postaci przetworzonej”.
– Przez oczywiście grupy przestępcze, które w formie tabletek sprzedają różne substancje zmieszane w jednej tabletce, co dramatycznie zwiększa ryzyko wystąpienia działań niepożądanych
– stwierdził Brodkiewicz.
Wyjaśnił, że fentanyl jako lek opioidowy, który łączy się z receptorami w ośrodkowym układzie nerwowym, daje efekty przeciwbólowe, „ale także głębokie poczucie relaksacji”. Przyjmowany dożylnie działa już po minucie czy dwóch. I mniej więcej po 30 minutach jego działanie ustępuje. Natomiast przyjęty doustnie zaczyna działać po 30-50 minutach, efekty utrzymują się kilka godzin.
Przyjęcie fentanylu może zaburzyć pracę ośrodka oddechowego, spowolnić akcję serca, spowodować utratę przytomności.
– Objawy są ściśle uzależnione od przyjętej dawki. Pacjent może utracić przytomność, źrenice będą szpilkowate, może znajdować się w stanie katatonii, gdzie niby jest w kontakcie, ale tego kontaktu nie ma. Sytuacje skrajne to zaburzenia oddychania, spadek ciśnienia, zwolnienie akcji serca i w konsekwencji zgon
– podsumował Brodkiewicz.
W Klinice Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych szpitala „Zdroje” od 2013 r. hospitalizowano 3026 osób. W tym roku najwięcej młodych pacjentów przyjęto w marcu i kwietniu – po 39. W lipcu 21.