Rzecznik PK: prokuratura przedstawiła zarzuty posłowi Marcinowi R.

Fot. PAP/Tomasz Gzell

Fot. PAP/Tomasz Gzell

Prokuratura przedstawiła w poniedziałek (15 lipca) zarzuty posłowi Marcinowi R. – poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Wcześniej tego dnia R. został zatrzymany; jak informował Nowak, trwa przesłuchanie posła.

W poniedziałek wieczorem (15 lipca) Nowak, pytany przez PAP, czy R. usłyszał już zarzuty, potwierdził. 

Po godz. 19 na briefingu przed siedzibą Prokuratury Krajowej Nowak informował, że zatrzymany tego dnia poseł został dowieziony do prokuratury i trwa jego przesłuchanie. R. został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości. 

Nowak informował również, że decyzję o tym, czy wystosować wniosek o areszt tymczasowy prokuratura podejmie po zakończeniu przesłuchania, a ewentualny wniosek w tej sprawie – z racji późnej pory – może trafić do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa we wtorek. 

Według Nowaka przesłuchanie R. rozpoczęło się w poniedziałek między godz. 16 a 17. 

Rzecznik PK przekazał również, że w sprawie posła są obecnie dwa scenariusze.

– Jeden taki, że czynności zostaną zakończone i pan zostanie zwolniony, jeśli prokurator tak zdecyduje. A druga – że ta czynność zostanie zakończona albo przerwana do jutra i pan poseł zostanie doprowadzony do izby dla osób zatrzymanych i prokurator będzie podejmował decyzję o skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie

– wskazywał na briefingu. 

Przypomniał też, że śledczy mają 48 godzin na czynności w ramach zatrzymania, a po skierowaniu wniosku do sądu o areszt tymczasowy, sąd ma 24 godziny na jego rozpatrzenie.

– Ale ta decyzja zostanie podjęta po zakończeniu czynności przysłuchania

– zastrzegł. 

Nowak odniósł się też do pojawiających się w mediach informacji o drugim immunitecie R. 

– Zarzuty nie dotyczą w sposób oczywisty jego mandatu, jako członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i ten immunitet nie stoi na przeszkodzie ani postawieniu zarzutów ani ewentualnemu wnioskowi o tymczasowe aresztowanie

– powiedział Nowak. 

Tłumaczył, że powyższy immunitet dotyczy tylko czynów popełnionych w związku z wykonywaniem mandatu. Niezależnie od rodzaju zarzutów posła nie można zatrzymać w czasie sesji, komisji, w podróży na zgromadzenie parlamentarne RE. 

– I to w tym przypadku nie wystąpiło. Żadnych czynności związanych z wykonywaniem mandatu pan poseł dzisiaj nie wykonywał

– powiedział prokurator. 

Nowak potwierdził, że przez prawników R. został złożony wniosek o wykluczenie części prokuratorów i – jak powiedział – będzie on jak najszybciej rozpoznany. 

W piątek (15 lipca) Sejm uchylił immunitet Marcinowi R., a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie – w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2019-2023 R. był wiceministrem sprawiedliwości, który nadzorował fundusz. 

– W toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator uzyskał materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie Marcinowi R. zarzutów popełnienia 11 przestępstw, w tym brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień, niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa

– informowała Prokuratura Krajowa.

Zatrzymany poseł PiS, b. wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski

Polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS Marcin Romanowski został zatrzymany w poniedziałek w śledztwie dot. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Były wiceminister sprawiedliwości jest debiutantem w Sejmie. Mandat posła uzyskał w ub. roku, startując z okręgu chełmskiego.

48-letni Romanowski pochodzi ze Skrwilna (woj. kujawsko-pomorskie). Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a także podyplomowych studiów prawniczych na Uniwersytecie w Ratyzbonie. Rozprawę doktorską pt. „Własność w procesie rozliczeń z komunistyczną przeszłością. Studium teoretycznoprawne na przykładzie Niemiec po 1989 roku” obronił na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. 

Na swoim profilu na platformie X napisał, że jest doktorem nauk prawnych, wykładowcą akademickim, katolikiem, miłośnikiem gór. 

W wyborach samorządowych w 2002 r. ubiegał się bez powodzenia o mandat radnego Warszawy z listy komitetu Julii Pitery. Był ekspertem komisji śledczej w sprawie tzw. afery Rywina (2003-2004) i współautorem raportu przygotowanego przez tę komisję. 

W latach 2005–2007 oraz 2015–2019 pełnił funkcję doradcy ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W latach 2018–2019 był też jego pełnomocnikiem ds. informatyzacji i cyberbezpieczeństwa oraz ds. Funduszu Sprawiedliwości. 

W 2019 r. został powołany na podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę. Odpowiadał m.in. za informatyzację wymiaru sprawiedliwości oraz cyberbezpieczeństwo. Od listopada do grudnia 2023 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w tym resorcie. 

Założyciel Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości (obecnie Akademia Wymiaru Sprawiedliwości), a także dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości (2016-2019) oraz przewodniczący Rady Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (2016–2021). 

W wyborach parlamentarnych w 2019 r. bezskutecznie startował do Sejmu w okręgu chełmskim (nr 7) z listy PiS. Zdobył wtedy 7 436 głosów. Mandat posła uzyskał w 2023 r., startując ponownie z okręgu chełmskiego z listy PiS. Zdobył 17 318 głosów. 

Jest numerariuszem katolickiej organizacji Opus Dei (tj. osoba świecka, która żyje w celibacie). 

Szerokim echem odbiły się jego wypowiedzi medialne m.in. na temat poparcia dla kary śmierci. Jego wpis na Twitterze w 2023 r. nawiązywał do śmiertelnego pobicia 16-latka w Zamościu przez czwórkę młodych osób. Z kolei Konwencję (tzw. stambulską) o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, określił: „lewicowy, genderowy koń trojański”.

– Najwyższy więc czas, by ją wypowiedzieć

– mówił w 2020 r.

Pełnomocnik Romanowskiego wnioskuje o wyłączenie prokuratorów ze śledztwa

Pełnomocnik Marcina Romanowskiego Bartosz Lewandowski chce wyłączenia ze śledztwa ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości pięciu prokuratorów, a prokuratora krajowego Dariusza Korneluka z rozpoznania wniosków o wyłączenie; wszystkie wnioski Lewandowski argumentuje brakiem bezstronności.

O złożeniu w imieniu zatrzymanego posła sześciu wniosków o wyłączenie prokuratorów Lewandowski poinformował w poniedziałek we wpisie na X (Twitterze). 

– W związku z zatrzymaniem posła Marcina Romanowskiego i zamiaru przeprowadzenia z nim czynności procesowych, składam w jego imieniu 6 wniosków o wyłączenie prokuratorów z uwagi na ujawnione okoliczności, które wywołują uzasadnione wątpliwości co do ich bezstronności w sprawie

– czytamy.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Jak wskazał, pięć z tych wniosków dotyczy prokuratorów wchodzących w skład Zespołu Śledczego nr 2 w Prokuraturze Krajowej. Lewandowski ocenił, że zebrany przez niego w trakcie przygotowania do obrony Romanowskiego materiał wskazuje, że dwóch z tych prokuratorów było „sygnatariuszami publicznych apeli krytycznych wobec działalności poprzedniego kierownictwa Ministra Sprawiedliwości i poprzedniego rządu” – w którego skład wchodził, jako wiceszef MS, Romanowski. 

– W stosunku do 3 prokuratorów poprzedni Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wydawał decyzje personalne, które były dla nich niekorzystne w roku 2016, zaś prokuratorzy ci zostali natychmiast awansowani osobiście przez Adam Bodnara (oponenta politycznego poprzedniego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości)

– napisał Lewandowski. 

Jeden ze wskazanych we wnioskach Lewandowskiego prokuratorów miał natomiast, według niego, brać udział „w czynności, w trakcie której doszło do siłowego wejścia do domu poprzedniego Ministra Sprawiedliwości pod jego nieobecność, po uprzednim rozwaleniu drzwi i zaklejeniu kamer monitoringu, co rażąco naruszało zasady przeprowadzenia tego rodzaju czynności i było nieproporcjonalne”. 

W opinii Lewandowskiego, „wszystkie te okoliczności wskazują na uzasadnione podstawy, że prowadzone przez prokuratorów śledztwo obejmujące przecież swym zakresem czyny mające być rzekomo popełnione przez poprzedniego Ministra Sprawiedliwości i poprzednie kierownictwo nie będzie prowadzone bezstronnie”. 

– Dodatkowo składam wniosek o wyłączenie Dariusza Korneluka (prokurator krajowy – przyp. PAP) od rozpoznania wniosków o wyłączenie 5 prokuratorów z uwagi na brak jego bezstronności wynikający nie tylko z licznych wypowiedzi publicznych przesądzających de facto sprawstwo i winę Romanowskiego, ale także z faktu wydania przez Ziobrę decyzji kadrowych, które były przez niego oceniane jako niekorzystne, jak również wobec przynależności do Stowarzyszenia Lex Super Omnia, które zajmowało jednoznacznie krytyczne stanowisko wobec obozu politycznego Marcina Romanowskiego

– napisał Lewandowski.

Jego zdaniem „dodatkowym argumentem jest fakt wadliwości +powołania+ Dariusza Korneluka”. 

Pełnomocnik Romanowskiego opublikował również na platformie X inny wpis, w którym przekonywał, że – pomimo uchylenia Romanowskiemu immunitetu przez Sejm – podczas zatrzymania posła „doszło do rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego”. Według Lewandowskiego, Romanowski posiada „drugi immunitet”, a także korzysta z przywileju nietykalności osobistej ze względu na swoje członkostwo w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. 

W jego opinii „w przypadku woli pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, zatrzymania i tymczasowego aresztowania Prokuratura była zobowiązana wystąpić do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie mu immunitetu w odpowiedniej procedurze”.

– Immunitet przysługujący Marcinowi Romanowskiemu ma charakter stały i chroni go do zakończenia kadencji

– dodał, powołując się na art. 15 Układu ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy z 1949 r. 

Art. 15 Układu ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy, na który powołał się Lewandowski, mówi o tym, że: podczas sesji Zgromadzenia Doradczego przedstawiciele w Zgromadzeniu oraz ich zastępcy, niezależnie od tego, czy są członkami parlamentu, korzystają: na terytorium własnego państwa z immunitetów przyznawanych w tym państwie członkom parlamentu; na terytoriach wszystkich innych państw członkowskich z immunitetu od aresztowania i postępowania sądowego.

Dalsza część tekstu pod tweetem

B. Lewandowski: przedstawienie zarzutów Romanowskiemu – prawnie bezskuteczne

To bezprawne pozbawienie wolności człowieka chronionego immunitetem; przedstawienie zarzutów Marcinowi Romanowskiemu jest prawnie bezskuteczne – uważa pełnomocnik zatrzymanego posła PiS, polityka SP Bartosz Lewandowski. Przekazał też, że na ten moment nie ma wniosku prokuratury o areszt tymczasowy.

Na briefingu prasowym przed Prokuraturą Krajową w poniedziałek późnym wieczorem (15 lipca) Lewandowski przekazał też, że Romanowski zgadza się na publikację pełnego nazwiska i wizerunku. Zapowiedział też złożenie zażalenia na zatrzymanie posła.

Tuż po godz. 23 do dziennikarzy wyszedł pełnomocnik polityka, który relacjonował, że przesłuchanie zakończyło się. Powtórzył, że złożył wnioski dotyczące wyłączenia prokuratorów zajmujących się sprawą ze względu na – jak ocenił – ich brak bezstronności.

– Później wskazaliśmy na chroniący pana posła immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy

– przekazał. 

Według niego Romanowski „jest chroniony immunitetem, korzysta również z przywileju nietykalności osobistej jako członek tego Zgromadzenia Parlamentarnego”, mimo to – wskazywał – prokuratorzy zdecydowali o przeprowadzeniu czynności. Poinformował, że Romanowski „odmówił podpisania protokołów z tej czynności, również z czynności zatrzymania w dniu dzisiejszym, uznaje te czynności za nielegalne (…) z uwagi i na chroniący go immunitet, i przywilej nietykalności”. 

Zdaniem pełnomocnika przedstawienie posłowi zarzutów przez prokuraturę jest „prawnie bezskuteczne”.

– To bezprawne pozbawienie wolności człowieka, który jest chroniony immunitetem

– ocenił i zapowiedział skargę do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. 

Pytany, czy jest wniosek prokuratury o tymczasowy areszt dla Romanowskiego, odparł, że na ten moment nie. Poinformował także, że Romanowski, z uwagi na stan zdrowia, został obecnie przetransportowany do lekarza na badanie. Pytany, gdzie poseł wróci po badaniach, odparł, że zostanie przewieziony do punktu zatrzymań; zastrzegł jednak, że nie wie, do którego. Jego zdaniem we wtorek Romanowski zostanie doprowadzony do prokuratury. 

Lewandowski zapowiedział też w rozmowie z dziennikarzami, że na zatrzymanie Romanowskiego zostanie złożone zażalenie; uzasadniał, że było ono „kompletnie bezzasadne”, powtórzył też, że Romanowski „jest cały czas chroniony immunitetem członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy”.

Prok. Nowak: immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania Romanowskiego

Immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu; prokurator zbadał tę kwestię – przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak w komunikacie przesłanym PAP.

Do sprawy zatrzymania przez ABW posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego odniósł się poniedziałek (15 lipca) w komunikacie przekazanym PAP rzecznik PK prok. Przemysław Nowak, który przekazał, że „immunitet PACE (Zgromadzenia Parlamentarnego RE – przyp. PAP) nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu”

– W toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator zbadał kwestię zakresu immunitetu przysługującego członkom Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE), w tym posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Zarówno analiza obowiązujących przepisów, jak i treść uzyskanych w tym zakresie dwóch opinii niezależnych ośrodków naukowych, wprost potwierdzają, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i postawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Nie wyłącza również możliwości jego tymczasowego aresztowania

– czytamy. 

Jak podkreślono, z zebranego materiału wynika m.in., że immunitet członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłącza możliwości przedstawienia zarzutów, zatrzymania oraz zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania w związku z przestępstwem popełnionym przez posła na Sejm RP, jeżeli przestępstwo to nie pozostaje w związku z wykonywaniem przez niego mandatu członka Zgromadzenia, nie ma charakteru korupcyjnego w związku z działalnością Zgromadzenia, a także nie dotyczy ujęcia takiego członka na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa, a sprawa ma być prowadzona na terytorium państwa polskiego. 

– Zatrzymanie nie byłoby możliwe w czasie trwania sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w toku posiedzeń komisji lub podkomisji, podczas podróży w sprawach Zgromadzenia oraz podczas wykonywania funkcji członka Zgromadzenia. Wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za czyn zabroniony posła na Sejm RP w procedurze krajowej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody wobec członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w sytuacji gdy poseł na Sejm RP przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

– wskazał rzecznik Prokuratury Krajowej w komunikacie. 

Art. 15 Układu ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy, na który powołał się Lewandowski, mówi o tym, że: podczas sesji Zgromadzenia Doradczego przedstawiciele w Zgromadzeniu oraz ich zastępcy, niezależnie od tego, czy są członkami parlamentu, korzystają: na terytorium własnego państwa z immunitetów przyznawanych w tym państwie członkom parlamentu; na terytoriach wszystkich innych państw członkowskich z immunitetu od aresztowania i postępowania sądowego.

 

Exit mobile version