Pierwsze od sześciu lat polsko-niemieckie konsultacje rządowe. Premierzy o ustaleniach

Fot. PAP/Marcin Obara

Fot. PAP/Marcin Obara

Premier Donald Tusk poinformował, że podczas polsko-niemieckich konsultacji nacisk był kładziony na szeroko pojęte bezpieczeństwo, współpracę militarną, a także współpracę dotyczącą nielegalnej migracji i bezpieczeństwa zewnętrznej granicy UE. „Niemcy chcą silnego głosu Polski w Europie” – zapewnił kanclerz Niemiec Olaf Scholz. „Jesteśmy na dobrej drodze, aby znów mówić o polsko-niemieckiej przyjaźni” – stwierdził premier Donald Tusk.

We wtorek (2 lipca) w KPRM odbyły się pierwsze od 2018 r. konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami.

Podczas konferencji z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem szef polskiego rzędu podkreślił, że wspólną intencją było nadanie nowego impetu i nowych impulsów do współpracy  polsko-niemieckiej.

Premier podkreślił, że dla niego priorytetem jest bezpieczeństwo.

– Cała Europa, w tym Niemcy, ale Polska szczególnie narażona jest na pewne ryzyka wynikające z geografii i faktu, że mamy granice z Rosją, Białorusią i walczącą Ukrainą. I to stwarza poważne i niespotykane wcześniej problemy dla państwa polskiego

– powiedział premier.

Dodał, że Polska ma też zwiększone zagrożenie aktami dywersji i sabotażu wewnątrz kraju.

– Szeroko pojęte bezpieczeństwo, współpraca militarna, a także współpraca dot. nielegalnej migracji, wspólna praca na rzecz bezpiecznej zewnętrznej granicy UE to są tematy, na których mi szczególnie zależy

– przekazał premier.

Tusk: Polska i Niemcy będą współpracowały na rzecz ochrony granicy zewnętrznej UE oraz Europejskiej Tarczy Powietrznej

Polska i Niemcy będą współpracowały na rzecz ochrony granicy zewnętrznej Unii Europejskiej oraz Europejskiej Tarczy Powietrznej – podkreślił we wtorek premier Donald Tusk po zakończeniu konsultacji międzyrządowych między Polską a Niemcami.

Premier Tusk podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec, że z satysfakcją usłyszał od niego, że Niemcy są gotowe wspólnie z innymi państwami europejskimi brać odpowiedzialność za szczelność i bezpieczeństwo granicy zewnętrznej UE. 

– Nasz projekt zwany Tarczą Wschód wspólnie z projektem państw bałtyckich jest projektem infrastrukturalnym, który ma wzmocnić bezpieczeństwo granicy europejskiej. I nie ma żadnych wątpliwości, że w interesie także państwa niemieckiego jest, żeby ta granica była strzeżona w sposób bardzo efektywny i żeby Polska, Niemcy, Europa były bezpieczne także w przypadku agresji od strony granicy wschodniej

– powiedział Tusk. 

– Nie mamy wątpliwości i tutaj też z dużą satysfakcją tę deklarację usłyszałem, że Polska i Niemcy będą współpracowały na rzecz bilateralnych rozwiązań, ale też na rzecz Europejskiej Tarczy Powietrznej. Co to znaczy w szczegółach, o tym będziemy rozmawiać, nad tym będziemy pracować

– przekazał premier.

Scholz: mamy wspólną odpowiedzialność za obronność i bezpieczeństwo Europy

Wiemy wszyscy, że mamy wspólną odpowiedzialność za obronność i bezpieczeństwo Europy – mówił we wtorek kanclerz Niemiec Olaf Scholz na wspólnej konferencji z premierem Donaldem Tuskiem po konsultacjach polsko-niemieckich.

– Wiemy wszyscy, że mamy wspólną odpowiedzialność za obronność i bezpieczeństwo Europy. Dotyczy to wszystkich wymiarów, także jeśli chodzi o granice zewnętrzne

– mówił kanclerz Niemiec Olaf Scholz na wspólnej konferencji z premierem polskiego rządu Donaldem Tuskiem. 

Scholz zaznaczył, że Niemcy nie mają granic zewnętrznych UE, ale są zainteresowane tym, żeby granice te dobrze funkcjonowały. Zwrócił przy tym uwagę, że do Niemiec przybyło 300 tys. kobiet i mężczyzn w ramach nielegalnej imigracji. Przypomniał również, że na Litwie jest brygada Bundeswehry. 

W tym kontekście kanclerz Niemiec podkreślał, że kwestie dotyczące granic, jak również kwestie dotyczące obronności, są przedmiotem polityki jego rządu. 

– Kiedy myślimy o obronności powietrznej, to mamy też na myśli rozwój infrastruktury obronności, tak, aby wojska mogły się przemieszczać z Niemiec lub przez Niemcy. To są kwestie, którymi się teraz zajmujemy. Tutaj mówimy jednym głosem. Musimy mieć wspólne stanowisko i musimy dobrze ze sobą współpracować w ramach NATO i UE, aby ta współpraca była zwiększona

– powiedział Scholz. 

Dodał, że dotyczy to także inicjatywy European Sky Shield, do której dołączyło 20 krajów.

– Chodzi o to, by mieć wspólne przetargi skoordynowane w ramach UE i NATO

– podkreślił.

Premier: nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec

Premier Donald Tusk powiedział po polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych, że rozmowa o naprawie krzywd powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna stać się przedmiotem wojny dyplomatycznej. Dodał, że nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec.

Po konsultacjach kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji. Dodał, że w Berlinie powstanie miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej. 

Podczas wspólnej konferencji szefów rządów dziennikarz zapytał, czy polski premier nie jest rozczarowany, że nie udało się ustalić konkretnej pomocy dla żyjących Polaków poszkodowanych w II wojnie światowej. 

Premier odpowiedział, że nie jest w żadnym stopniu rozczarowany „propozycją i dobrym gestem ze strony kanclerza Niemiec i niemieckiego rządu, bo nie ma takich gestów, które by usatysfakcjonowały Polaków i takiej sumy pieniędzy, która by zrównoważyła to, co się stało w trakcie II wojny światowej”. 

Dodał, że w tej kwestii nie ma sporu między nim a kanclerzem Niemiec.

– W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec

– powiedział Tusk. 

– Jeśli dziś słyszymy, że Niemcy, nie w kontekście reparacji, są gotowe do decyzji, które mogą zadośćuczynić tym, którzy byli bezpośrednimi ofiarami wojny, (…) że Niemcy są gotowe do wzięcia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo kontynentu, bo patrząc w przyszłość byłoby to dla mnie najbardziej wiarygodnym działaniem (…), to są kroki i sygnały w dobrą stronę. Natomiast to, czy to w jakikolwiek sposób zadośćuczyni straty, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej, oczywiście nie

– przyznał szef polskiego rządu. 

Zaznaczył, że rozmowa o naprawie krzywd, upamiętnieniu i współpracy militarnej powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna być przedmiotem wojny dyplomatycznej, „nie mówiąc o konflikcie prawdziwym”.

– Jeśli zatem jest jakaś wyraźna różnica między przeszłością, niedawną przeszłością, a tym, co robimy dzisiaj, to będziemy szukać rozwiązań, które usatysfakcjonują Polskę, ale nie w duchu konfrontacji politycznej, tylko wzajemnego porozumienia

– zapewnił premier. 

Jak podsumował, rozczarowany jest raczej historią ostatnich 100 lat w tej części Europy, natomiast „jest zbudowany gotowością do poważnej rozmowy na ten temat”.

Premier o zadośćuczynieniu za straty wojenne: tu nikt nikogo nie chce ograć

Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że w kwestii zadośćuczynienia Polsce za straty w czasie II wojny światowej „nikt nikogo nie chce ograć”. Intencja rządu niemieckiego wynika z dość oczywistej potrzeby o charakterze etycznym, ale też politycznym – powiedział Tusk.

 

Podczas konferencji kanclerza Niemiec i szefa polskiego rządu padło pytanie o dalsze kroki w sprawie stworzenia domu polsko-niemieckiego, czy zadośćuczynienia wobec Polski za straty wojenne. 

– Ta intencja rządu niemieckiego i kanclerza, mówimy o intencji, nie jest w zamian za coś, ona wynika z dość oczywistej potrzeby o charakterze też etycznym, ale też politycznym i to jest potrzeba raczej strony niemieckiej

– powiedział Tusk. 

Dodał, że „to w żaden sposób nie zastępuje tego, co Polska straciła z winy Niemiec”.

– To bardzo dobrze może służyć temu ponownemu otwarciu relacji polsko-niemieckich, bo dobre gesty są w polityce też bardzo ważne. Czy to coś otwiera? Zobaczymy. To niczego nie zamyka, to z całą pewnością

– powiedział premier. 

– Tu nikt nikogo nie chce ograć w tej sprawie

– dodał Tusk.

Tusk: uzyskaliśmy konkret; chcemy, żeby Europa współfinansowała budowę infrastruktury na polskiej granicy

Uzyskaliśmy konkret. Będziemy wspólnie działali tak, aby Europa współfinansowała takie działania jak np. budowa infrastruktury technicznej przy naszej wschodniej granicy – powiedział we wtorek premier Donald Tusk po zakończeniu konsultacji międzyrządowych między Polską a Niemcami.

Podczas konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem szef polskiego rzędu, zapytany o konkrety jakie wynikają z konsultacji powiedział, że politycy wypracowali jednoznaczną, wspólną deklarację, że obrona wschodniej granicy Polski i terenów przygranicznych z Rosją i Białorusią, to obowiązek całej Unii Europejskiej. 

Premier wyjaśnił, że oznacza to gotowość do polsko-niemieckiej i europejskiej współpracy na rzecz „wspólnych, międzynarodowych działań poprzez budowę różnego typu infrastruktury”. Zastrzegł jednak, że nie ma na myśli czołgów.

– Ja nie mówię o czołgach. To nie jest moim marzeniem, żeby niemieckie czołgi tutaj przyjeżdżały

– stwierdził. 

– Ale jeśli mamy problem, jak mądrze podejść do prawdziwych działań np. na rzecz przywrócenia terenów podmokłych, zbiorników wodnych, to mamy bardzo racjonalny plan. Nic nie stoi na przeszkodzie i cieszę się, że ten konkret uzyskaliśmy, żebyśmy wspólnie działali tak, żeby to Europa współfinansowała takie działania jak np. rekonstrukcja mokradeł, zbiorników wodnych i budowa infrastruktury technicznej przy naszej granicy

– mówił Tusk. 

Premier podkreślał, jak ważne jest, aby takie działania podejmować wspólnie.

– Na tym może skorzystać środowisko naturalne, polskie i europejskie bezpieczeństwo

– zaznaczył.

Tusk – jak zapewnił – nie ma wątpliwości, że uzyskane podczas wtorkowej rozmowy konkrety dotyczą bardzo wielu działań, a szczególnie współpracy polsko-niemieckiej i europejskiej na polskiej granicy i w zakresie bezpieczeństwa.

Prezydent: nie podzielam stanowiska, że kiedykolwiek polskie władze zrzekły się w sposób skuteczny zadośćuczynienia za straty wojenne

Prezydent Andrzej Duda oświadczył we wtorek (2 lipca) , że nie podziela stanowiska premiera Donalda Tuska, że kiedykolwiek polskie władze zrzekły się w sposób skuteczny prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za straty wojenne. Podkreślił, że Polska od dawna czeka na godne upamiętnienie ofiar II wojny światowej w Berlinie.

Prezydent został zapytany podczas wtorkowej (2 lipca) konferencji o słowa premiera, że „wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec”. 

– Nie podzielam stanowiska, że kiedykolwiek polskie władze, czy władze komunistyczne czy jakiekolwiek inne, w sposób skuteczny zrzekły się prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za krzywdy, jakie ponieśliśmy w trakcie II wojny światowej

– powiedział Andrzej Duda. 

Jak dodał, „nie uważa, że rezygnacja czy zrzeczenie się roszczeń było dokonane prawnie skutecznie”.

– Jeśli premier zgadza się z niemieckim stanowiskiem, że doszło do jakiegoś zrzeczenia się, to powiem tak: ja się nie zgodzę

– stwierdził prezydent. 

Podkreślił też, że Polska „od długiego czasu” czeka na adekwatne i godne upamiętnienie ofiar wojny w Berlinie. 

We wtorek w Kancelarii Premiera w Warszawie odbyły się pierwsze od 2018 r. konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami. Po konsultacjach kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji. Dodał, że w Berlinie powstanie miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej. 

Premier Donald Tusk powiedział, że rozmowa o naprawie krzywd powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna stać się przedmiotem wojny dyplomatycznej. Dodał, że nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec. 

– W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec

– powiedział Tusk. 

– Jeśli dziś słyszymy, że Niemcy, nie w kontekście reparacji, są gotowe do decyzji, które mogą zadośćuczynić tym, którzy byli bezpośrednimi ofiarami wojny, (…) że Niemcy są gotowe do wzięcia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo kontynentu, bo patrząc w przyszłość byłoby to dla mnie najbardziej wiarygodnym działaniem (…), to są kroki i sygnały w dobrą stronę. Natomiast to, czy to w jakikolwiek sposób zadośćuczyni straty, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej, oczywiście nie

– przyznał szef polskiego rządu.

Exit mobile version