Kaczyński: wystarczyło sześć miesięcy, aby została stracona kontrola nad granicami

Fot. PAP/Rafał Guz

Fot. PAP/Rafał Guz

Wystarczyło sześć miesięcy, żeby została stracona kontrola nad granicami, a w każdym razie, aby została radykalnie osłabiona – ocenił w sobotę (22 czerwca) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem granica polsko-białoruska jest słabiej chroniona, a morale żołnierzy i funkcjonariuszy zostało obniżone.

Lider PiS podczas wystąpienia na konwencji partii w Pułtusku (Mazowieckie) ocenił, że za czasów rządów jego formacji „była jasna zasada – murem za polskim mundurem”.

– A teraz jest raczej zasada – z aktem oskarżenia na polski mundur

– dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego dzisiaj granica polsko-białoruska „jest słabiej chroniona, skutecznie obniżono morale i przenikanie jest większe”. 

– Tam są wpuszczeni tzw. aktywiści, czyli ci, którzy pomagają w tym, aby granicę nielegalnie przekraczać. I to już jest jakieś zupełne horrendum, ludzie będący w istocie sojusznikami Putina i Łukaszenki mają przepustki i podejmowane są decyzje, że mogą tam działać

– mówił Kaczyński.

Dodał, że „do tego dochodzi sytuacja na granicy zachodniej – Niemcy zaczynają nam przerzucać imigrantów, i to niekoniecznie tych, którzy przeszli przez Polskę, i robią to w sposób bezczelny”. 

– Wystarczyło sześć miesięcy, żeby została stracona kontrola nad granicami, a w każdym razie radykalnie osłabiona

– podkreślił prezes PiS. 

W sobotę w Pułtusku z udziałem Jarosława Kaczyńskiego odbywa się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Podczas eventu politycy ugrupowania m.in. dziękują wyborcom za ponad 4 mln głosów, jakie formacja zdobyła w niedawnych wyborach do PE. Jak powiedział Kaczyński – poza tym – „warto spojrzeć po tych sześciu miesiącach na to, co się w Polsce już wydarzyło, i to, co będzie działo się nadal”, gdy władzę sprawuje rząd Donalda Tuska. 

– Kto nami w tej chwili rządzi? Otóż rządzi grupa ludzi, którzy nie wierzą w idee i nie cenią idei Polski niepodległej, idei wspólnoty narodowej i państwa jako reprezentacji wspólnoty. Nie cenią prawdy i prawa

– ocenił Kaczyński.

Jak dodał, „to wszystko składa się na sytuację, którą można ocenić jako nihilizm – to są nihiliści”. 

Zdaniem Kaczyńskiego wielu nihilistów bardzo ceni siłę i bardzo się z siłą liczy.

– Otóż jeżeli chodzi o dzieje naszego kraju, to tą siłą jest Rosja i są Niemcy. I dziś nihiliści spoglądają w te dwa kierunki

– zaznaczył prezes PiS.

Kaczyński: od września będziemy zbierać podpisy pod żądaniem referendum ws. wypowiedzenia paktu migracyjnego

Od września będziemy zbierali podpisy pod żądaniem nowego referendum, które miałoby dotyczyć żądania wypowiedzenia paktu migracyjnego – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę (22 czerwca) w Pułtusku.

Podczas wystąpienia przypomniał, że podczas ostatnich wyborów parlamentarnych zorganizowano referendum m.in. ws. przyjmowania do Polski migrantów. Jak ocenił, referendum to było bojkotowane, tak by było ono nieważne – i „to się udało”. 

– Od września będziemy zbierali podpisy pod żądaniem nowego referendum

– ogłosił. 

– To musi być podstawa do innego żądania, bo jesteśmy przekonani, że takie referendum, jeśli do niego dojdzie, wygramy. Żądania wypowiedzenia tego paktu (migracyjnego – PAP)

– dodał Kaczyński. 

Lider PiS mówił też, że ugrupowanie będzie pracowało nad nowym programem.

– Jest jasne, że na te zbliżające się wybory (prezydenckie – PAP) i te późniejsze, parlamentarne, musimy mieć nowy program, bo sytuacja się ciągle zmienia

– powiedział. 

Jak wskazał, w tym programie musi się znaleźć projekt zmian konstytucyjnych.

– Tak żeby tego rodzaje działania, jak te które mogliśmy obserwować w telewizji, czy pod prokuraturą, były radykalnie utrudnione

– dodał szef PiS. 

Jak mówił, w tej chwili na przykład „prezydent jest strażnikiem konstytucji, ale nie ma żadnych instrumentów, żeby tej konstytucji naprawdę strzegł”.

– Powinna być też jakaś instytucja, która by miarkowała prezydenta, bo prezydenci bywają różni

– dodał. 

Kaczyński zaznaczył, że zmian musi być więcej.

– Musimy sobie zdawać sprawę, że my dzisiaj działamy w sytuacji próżni konstytucyjnej. Ta konstytucja została tak połamana, że już praktycznie nie obowiązuje. I z tego będziemy musieli wyciągnąć wnioski

– wskazał szef PiS.

Kaczyński: nasz kandydat na prezydenta ma odpowiadać oczekiwaniom społeczeństwa

Nasz kandydat na przydatna ma odpowiadać oczekiwaniom społeczeństwa i być jednocześnie taką osobą, która nie ma w swojej przeszłości niczego, co można by zaatakować – powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia na konwencji partii w Pułtusku.

– Jest taka kwestia, która jest przed nami. To są wybory prezydenckie, niesłychanie ważne, no gdyby Boże nie daj, oni mieli swojego prezydenta (koalicja rządząca – PAP), to można powiedzieć, że będą mogli już tutaj zrobić wszystko. W tej sytuacji stoimy przed niełatwym przedsięwzięciem. Musimy znaleźć kogoś takiego, kto będzie bardzo dobrze przyjęty przez społeczeństwo, kto będzie odpowiadał oczekiwaniom społeczeństwa i który jednocześnie nie ma w przeszłości niczego takiego, co można zaatakować, nawet niesprawiedliwie

– powiedział lider PiS. 

Kaczyński poinformował, że trawa obecnie proces poszukiwań odpowiedniego kandydata na najwyższy urząd w kraju. 

– Są kandydaci, nie chcemy jeszcze o tym mówić głośno, ale naprawdę może państwa to zdziwi, ale my mamy tych kandydatów nadmiar. Chcę jasno powiedzieć, że to są kandydaci nasi; natomiast różnego rodzaju inicjatywy, czy tam jakieś wspomnienia o inicjatywach, które wychodzą z boku, też po tej prawej stronie, naprawdę niczemu dobremu w tej chwili nie służą

– powiedział. 

Według prezesa PiS zaletą prezydenta Andrzeja Dudy, zanim został wybrany na ten urząd, było to, że praktycznie nie można było mu niczego zarzucić.

– Jedną z zalet obecnego prezydenta w 2015 roku było to, że naprawdę mogli go zaatakować za to, że wykłada gdzieś w Poznaniu czy w Lesznie, no i za to, że ma niewłaściwie narodową żonę. Kto to robił? „Gazeta Wyborcza”

– podkreślił Kaczyński. 

Stwierdził, że przed wyborami prezydenckimi należy zbudować biało-czerwony front, a Polska od 1939 i 1945 roku nie stała nigdy przed tak wielkimi wyzwaniami, jak ma to miejsce obecnie. 

– Czy to ma być tak, że ta niepodległość wywalczona, mówi się zwykle że w 1989 roku (…) ma trwać tylko, no dajmy na to, około 40 lat? Ma być nowym incydentem historycznym? Nie, szanowni państwo, ona musi być trwała

– powiedział Kaczyński.

Exit mobile version