- Walka z korupcją może i powinna być inaczej zorganizowana; Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zastąpione przez Centralne Biuro Zwalczania Korupcji – powiedział w poniedziałek (22 kwietnia) minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
- Chcę rzetelnej, apolitycznej policji, która będzie ścigała korupcję i będzie patrzyła na ręce władzy, nie opozycji – powiedział w poniedziałek (22 kwietnia) premier Donald Tusk, wyjaśniając motywy decyzji o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
- Chcą doprowadzić do tego, żeby walce z korupcją w Polsce został przetrącony kark poprzez likwidację CBA. Widocznie mają w tym interes – powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda, pytany o projekt ustawy zakładający likwidację CBA, przygotowany przez rząd.
Centralne Biuro Zwalczania Korupcji ma działać w strukturach policji – poinformował Siemoniak. Zaznaczył, że CBA często zajmowało się ściganiem korupcji na szczeblu lokalnym, a przy takich zadaniach sprawdza się właśnie policja.
Nowa komórka antykorupcyjna ma zostać stworzona na wzór Centralnego Biura Śledczego Policji.
– Ta działająca ponad 20 lat struktura pokazuje, że działając w oderwaniu od pewnych lokalnych uwarunkowań, skutecznie walczy z tą najpoważniejszą przestępczością. Chcemy, żeby tak było zorganizowane CBZK
– powiedział Siemoniak.
Za walkę z korupcją na poziomie ogólnokrajowym będzie odpowiadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
– ABW ma w swoich zadaniach walkę z korupcją, to dla funkcjonariuszy i szefostwa agencji nic nowego
– podkreślił koordynator służb specjalnych.
Dodał, że razem z kontrwywiadem wojskowym ABW ma osłaniać przed korupcją m.in. wielkie kontrakty modernizacyjne.
Trzecim szczeblem antykorupcyjnym ma być Krajowa Administracja Skarbowa. Jak powiedział Siemoniak, przejmie ona po CBA sprawdzanie oświadczeń majątkowych wszystkich osób zobowiązanych do ich składania.
Dodał, że projekt ustawy zakładający likwidację CBA, przygotowany przez rząd, opiera się na przekonaniu, że konieczna jest dalsza walka z korupcją, ale ze względu na „mizerną skuteczność” sama instytucja wymaga zmiany.
– Uznaliśmy, że walka z korupcją może i powinna być inaczej zorganizowana
– wyjaśnił.
Minister podkreślił, że w ciągu ostatnich lat Polska „znacząco” spadła w rankingach mierzących skuteczność walki z korupcją.
– Trzeba z tej sytuacji wyciągać wnioski
– powiedział.
Wystąpienie Siemoniaka było częścią odbywającej się w poniedziałek (22 kwietnia) w KPRM konferencji „Jak skutecznie walczyć z korupcją?”. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wskazał podczas tego spotkania, że z analiz Grupy Państw Przeciwko Korupcji (GRECO), która wielokrotnie analizowała sytuację w naszym kraju, wynika, że „Polska nie spełnia wielu standardów dotyczących praktyk związanych z integralnością, oświadczeniami majątkowymi, dostępem do informacji publicznej i różnych mechanizmów, które mają przeciwdziałać korupcji”.
Dodał, że wiele z rekomendacji przekazanych w ubiegłych latach przez GRECO nie zostało przez Polskę wypełnionych. Zaznaczył, że GRECO oczekuje, iż do końca czerwca Polska przedstawi swój raport o tym, co udało się w tym zakresie zrobić.
Minister powiedział, że Polska realizuje obecnie rekomendacje GRECO zawarte w raporcie z 2018 r. na temat sytuacji w sądownictwie po zmianach w ustawie o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa i w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych, dokonanych w latach 2016-2018.
– Jesteśmy dziś na etapie przywracania niezależności sądownictwa i prokuratury
– powiedział Bodnar. Podkreślił, że „bez niezależnej prokuratury, bez sądów, które nie są poddane naciskom politycznym, nie poradzimy sobie długoterminowo z walką z korupcją”.
Ocenił, że „Polska szczęśliwie w odróżnieniu od wielu państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej poradziła sobie z poważnym problemem, jakim jest korupcja wśród sędziów”.
– Oczywiście są różne mechanizmy wpływania na niezależność sądów, ale w zasadzie problem korupcji w wymiarze sprawiedliwości jest niewielki
– powiedział minister Bodnar.
Zastrzegł, że walka z korupcją to nie tylko mechanizmy instytucjonalne, ale także ogólny klimat i podejście państwa do relacji z obywatelami i organizacjami społeczeństwa obywatelskiego.
– To że Ministerstwo Sprawiedliwości na bieżąco ujawnia różne umowy cywilnoprawne, które były zawierane w ostatnich ośmiu latach, jest doskonałym materiałem uzupełniającym, wspierającym dla dziennikarzy śledczych, którzy posiadając taką wiedzę, są w stanie lepiej poskładać różne elementy układanki i przedstawić opinii publicznej pewne procesy, zjawiska, które w ciągu ostatnich lat występowały
– powiedział szef MS. Zapowiedział, że w pierwszej połowie 2025 r. zostanie przyjęta w UE kompleksowa dyrektywa w sprawie walki z korupcją.
Grupa Państw Przeciwko Korupcji (GRECO) powstała na mocy rezolucji nr (99) 5 przyjętej przez Komitet Ministrów Rady Europy 1 maja 1998 r. na 103. sesji. Należy do niej 49 państw. Oprócz członków Unii Europejskiej są w niej m.in. USA, Wielka Brytania, Szwajcaria, Turcja i Ukraina. 1 lipca 2023 r. członkiem Grupy przestała być Rosja. Celem Grupy jest sprawdzanie, czy działania państw członkowskich są zgodne z antykorupcyjnymi standardami Rady. GRECO prowadzi także platformę internetową do wyszukiwania dobrych praktyk w zapobieganiu i wykrywaniu korupcji. Jeżeli państwo nie stosuje się do wszystkich rekomendacji, GRECO w ciągu 18 miesięcy ponownie analizuje niewdrożone rekomendacje. Siedzibą GRECO jest Strasburg.
CBA jest służbą specjalną powołaną do zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, działa na podstawie ustawy z 2009 r. i jest finansowana z budżetu państwa.
10 listopada 2023 r. liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że CBA zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb.
Tusk o likwidacji CBA: chcę apolitycznej policji do walki z korupcją
Premier przypomniał, że gdy po raz pierwszy obejmował fotel premiera w 2007 r. zdecydował się nie rozwiązywać CBA i pozostawić na jego czele polityka PiS Mariusza Kamińskiego.
– Wielu naszych wyborców i moich współpracowników mówiło mi, że trzeba zlikwidować CBA, bo jest to polityczna policja w rękach Kaczyńskiego – powiedział. – Uparłem się, by CBA dalej funkcjonowało. Mówiłem swoim, którzy obejmowali urzędy: wiem, jacy oni są, ale wy przynajmniej będziecie wiedzieli, że tu nie ma żartów
– powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Dodał, że rozmawiał wtedy z Kamińskim o pracy CBA.
– Nie wykorzystał tej szansy. Od pierwszego dnia tak zaczął swoją robotę, żeby dopaść politycznych przeciwników, nie – walczyć z korupcją. Osiem lat PiS pokazało to w sposób jeszcze bardziej dojmujący
– powiedział szef rządu.
Premier zaznaczył, że obecnie codziennie wykrywane są kolejne „pokłady korupcji”.
– CBA było praktycznie bezczynne. Przez osiem lat, jeśli kogoś ścigało, to polityków opozycji. Ta służba, jak żadna inna, jest przeniknięta taką polityczną treścią, w tym ludźmi
– ocenił.
Szef rządu powiedział, że instytucja, która zastąpi CBA ma skutecznie walczyć z korupcją, pilnować również jego samego i osób, z którymi pracuje.
– To w moim interesie, nie tylko interesie Polski. Premier, który ma odrobinę oleju w głowie, musi chcieć mieć taką policję, która walczy z korupcją, żeby ludzie, z którymi pracuje, naprawdę wiedzieli, że nie ma żartów. Mnie nikt nie musi namawiać, by władza była pilnowana przez policję w kwestii korupcji
– powiedział.
Dodał, że nie cieszyłby się z deklaracji pracowników CBA o ich gotowości do służenia teraz tej władzy.
– Nie chcę tego. Chcę rzetelnej, apolitycznej policji, która będzie ścigała korupcję i przede wszystkim będzie patrzyła władzy na ręce, nie opozycji. I to wam gwarantuję. Tak przebudujemy te służby, wyposażymy policję w takie możliwości, by nikt nie miał wątpliwości, że policja nie boi się władzy
– zadeklarował szef rządu.
Prezydent Duda o zapowiedzi rządu likwidacji CBA: widocznie mają w tym interes
Prezydent Andrzej Duda, który przebywa z wizytą w Kanadzie, pytany był podczas briefingu prasowego o zapowiedzi rządu dotyczące likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zastąpienia go Centralnym Biurem Zwalczania Korupcji, które działałoby w strukturach policji.
Prezydent ocenił, że jest to bardzo specyficzne, ponieważ politycy Platformy Obywatelskiej przed laty głosowali za powołaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– Zdaje się, że chyba wszyscy wtedy posłowie Platformy w 2006 roku zagłosowali za powołanie CBA
– zauważył Duda.
– Widocznie CBA bardzo im się naraziło przez te lata i dzisiaj chcą zlikwidować tę służbę. Chcą doprowadzić do tego, żeby walce z korupcją w Polsce został przetrącony kark poprzez likwidację CBA. Widocznie mają w tym interes
– zaznaczył prezydent Duda.