Lubuscy winiarze mają problem. Kilka dni wysokich, jak na kwiecień temperatur, skutkowały wzmożonym wzrostem roślin. Pąki, które pojawiły się na winoroślach, nie są w stanie wytrzymać ujemnych temperatur a takie zapowiadają synoptycy na dzisiejszą i jutrzejszą noc.
Dzisiaj i jutro w nocy śmigłowiec będzie wykonywał loty nad winnicami, żeby wymieszać powietrze.
O szczegółach Katarzyna Żelazna z winnicy Żelazny:
Jak dodaje winiarka, to nie jedyna metoda ochrony przyszłych zbiorów:
Lubuscy winiarze dodają, że czas trwania przymrozków jest zbyt długi by bez pomocy człowieka ochronić rośliny.