Archiwum Lubuskiej Szkoły Reportażu.
Tegoroczny jubileuszowy 30. Międzynarodowy Festiwal Zespołów Cygańskich Romane Dyvesa zainaugurował Dni Gorzowa 2018. Do miasta nad Wartą przyjechały zespoły z Macedonii, Rumuni, Francji, Rosji, Serbii oraz Polski. Od kilku dni można też zobaczyć wystawę plakatów, które przez ostatnie lata zapowiadały to wydarzenie. Wszystkiemu winien jest twórca wydarzenia znakomity muzyk, kompozytor i popularyzator kultury Romów Edward Dębicki nagrodzony m. innymi medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Jak to się wszystko zaczęło?
Gorzowscy Cyganie z Edwardem Dębickim na czele byli wielokrotnie bohaterami moich reportaży. To świat barwny, kolorowy i fascynujący. W sercu utkwił mi jednak najbardziej ten nagrany osiem lat temu (jak ten czas leci ;). To spotkanie odbyło się w gościnnym cygańskim domu Państwa Dębickich pod Gorzowem. Na stole obok cygańskiej herbaty i starych zdjęć gospodarze położyli nie odczytany jeszcze do końca, nigdzie dotąd niepublikowany pamiętnik ciotki Pana Edwarda Bronisławy Wajs zwanej Papuszą… Cygańska poetka dzień po dniu skrupulatnie zapisywała w nim szczegóły swojego pięknego choć i tragicznego życia. Wraz z innymi pamiątkami przekazał go przed swoją śmiercią rodzinie Dębickich poeta i przyjaciel Cyganów Jerzy Ficowski. Przed przybyciem na spotkanie ja też odrobiłem zadanie domowe. Dzięki uprzejmości kolegów z Polskiego Radia Szczecin dotarłem do archiwalnej audycji z 1959 roku, której bohaterką była między innymi Papusza, ale również młody Edward Dębicki oraz członkowie wtedy dopiero co powstałego zespołu Terno. To nagranie zaskoczyło nawet jego. Okazało się, że nigdy dotąd nie słyszał tej audycji w całości. Nie wiadomo, skąd pojawiła się cygańska muzyka, wspomnienia i… ta niesamowita atmosfera czasów, które minęły, ale pamięć o nich musi zostać ocalona…
Podczas nagrań do reportażu.
Z taborowego archiwum.