Lider opozycji antykremlowskiej Aleksiej Nawalny zmarł nagle w łagrze

Lider opozycji antykremlowskiej Aleksiej Nawalny zmarł nagle w łagrze Radio Zachód - Lubuskie

Departament więziennictwa Rosji powiadomił w piątek (16 lutego), że Aleksiej Nawalny, lider opozycji antykremlowskiej, uważany za najważniejszego oponenta prezydenta Rosji, Władimira Putina, zmarł w łagrze.

Media niezależne przekazują tę informację, powołując się na Zarząd Departamentu Więziennictwa w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny. 

– 16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe

– powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji, Nawalny zmarł.

Adwokat Nawalnego, Leonid Sołowiow, powiedział niezależnej „Nowej Gaziecie”, że na prośbę rodziny „w ogóle niczego nie komentuje”.

– Teraz wyjaśniamy (co się wydarzyło – PAP). Adwokat odwiedził Aleksieja w środę i wtedy wszystko było dobrze

– przekazał prawnik. 

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, również cytowany przez „Nową Gazietę”, oświadczył, że przyczyny śmierci powinna zbadać służba więzienna. 

Aleksiej Nawalny to najważniejsza postać rosyjskiej opozycji i wróg numer jeden Władimira Putina. Miał 47 lat. 14 lutego rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz informowała, że więzień polityczny po raz 27. został umieszczony w karcerze. 

W styczniu minęły trzy lata odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności. 

25 grudnia 2023 roku współpracownicy Nawalnego ogłosili, że opozycjonista został przewieziony do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Wcześniej Nawalny był osadzony w kolonii karnej w Mielechowie w obwodzie włodzimierskim, około 250 km na wschód od Moskwy. 

Zdaniem obrońców praw człowieka przeniesienie opozycjonisty w nowe miejsce należy uznać za formę presji, choćby z powodu ciężkich warunków klimatycznych rosyjskiej Dalekiej Północy.

Aleksiej Nawalny – zmarły w łagrze bojownik z korupcją, wróg Kremla

Aleksiej Nawalny stał się znany w polityce rosyjskiej najpierw jako krytyk korupcji na szczytach władzy, a potem jako lider masowych protestów. W 2021 roku przeżył próbę otrucia. Po leczeniu za granicą wrócił do Rosji, by – jak podkreślał w trzecią rocznicę uwięzienia – walczyć o swoje przekonania.

Nawalny, o którego śmierci poinformowały w czwartek rosyjskie służby więzienne, urodził się 4 czerwca 1976 roku w miejscowości Butyń pod Moskwą. Był z wykształcenia prawnikiem; w 1998 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Przyjaźni Narodów im. Patrice’a Lumumby w Moskwie. 

Jako działacz polityczny najpierw był związany z demokratycznym Jabłokiem Grigorija Jawlińskiego. W pierwszej dekadzie XXI w. był doradcą ówczesnego gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha. 

Od 2008 roku stał się znany jako bloger i bojownik o przejrzystość w biznesie. Jego strategia polegała na tym, że nabywał mniejszościowe udziały w koncernach kontrolowanych przez państwo, a następnie w swoim blogu internetowym ujawniał wykryte w nich nieprawidłowości. 

W 2010 roku zyskał szerszy rozgłos, gdy określił rządzącą partię Jedna Rosja mianem „partii oszustów i złodziei”, a także rozpisał konkurs na najlepszy plakat wyborczy wymierzony przeciwko tej formacji. 

Od 2011 roku władze rosyjskie zaczęły wszczynać przeciwko niemu rozmaite postępowania karne dotyczące rzekomych przestępstw gospodarczych. W 2013 roku oskarżono go o malwersacje podczas pracy w Kirowie; proces zakończył się wyrokiem skazującym – pięciu lat więzienia. Potem wyrok zamieniono na karę w zawieszeniu. Jednak do tych samych śledztw wobec Nawalnego władze powróciły w następnej dekadzie, nakazując ponowne rozpatrzenie spraw karnych, by w rezultacie, na mocy starych zarzutów, doprowadzić do uwięzienia polityka w 2021 roku. 

Na przełomie roku 2011 i 2012 Nawalny był jednym z przywódców protestów, zwołanych przez opozycję demokratyczną, przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Na ulicach Moskwy demonstrowały wówczas przeciwko Putinowi dziesiątki tysięcy ludzi. W późniejszych latach Nawalny był wielokrotnie zatrzymywany i skazywany na areszt administracyjny za udział w demonstracjach. 

W 2013 roku Nawalny brał udział w wyborach mera Moskwy. Zdobył aż 27 proc. głosów, plasując się na drugim miejscu za współpracownikiem Putina, Siergiejem Sobianinem. Było to niespodziewanym sukcesem opozycji, pozbawionej dostępu do telewizji państwowej. Polityk próbował, w 2015 roku, zarejestrować własną partię polityczną – Partię Postępu, co ostatecznie udaremniło rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości. 

W 2018 roku zapowiedział start w wyborach prezydenckich, ale powołując się na wyroki skazujące, Centralna Komisja Wyborcza odmówiła zarejestrowania jego kandydatury. 

Założona przez Nawalnego w 2011 roku, Fundacja Walki z Korupcją (FBK) publikowała głośne materiały śledcze o majątku ukrywanym przez rosyjskich oficjeli. Materiały, nagłaśniające luksus, w jakim żyje wielu wysokich rangi urzędników, przyciągnęły uwagę milionów internautów. W 2017 roku, po publikacji filmu o majątku ówczesnego premiera Dmitrija Miedwiediewa, tysiące Rosjan w całym kraju wyszły na ulice protestując przeciwko korupcji. 

W sierpniu 2020 roku Nawalny stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska na Syberii do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu w Omsku trafił do tamtejszego szpitala. Na prośbę rodziny został przetransportowany lotniczą karetką pogotowia do Niemiec. Przeszedł tam leczenie i rehabilitację. Władze niemieckie uznały, że opozycjonistę próbowano w Rosji otruć bojowym środkiem chemicznym z grupy Nowiczok. 

Po zakończeniu leczenia Nawalny zdecydował się na powrót do Rosji. 17 stycznia 2021 roku został aresztowany na lotnisku w Moskwie. Od tej pory był więziony: władze wytoczyły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności. Pod koniec 2023 roku został przeniesiony z więzienia w europejskiej części Rosji do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. 

17 stycznia br., w trzecią rocznicę uwięzienia, Nawalny opublikował oświadczenie, przypominając, dlaczego nie pozostał za granicą. „Mam mój kraj i moje przekonania i nie chcę rezygnować ani z tego, ani z tego. Nie mogę zdradzić ani jednego, ani drugiego. Jeśli twoje przekonania są czegoś warte, to powinieneś być gotów ich bronić, a jeśli trzeba – to ponieść jakieś ofiary” – napisał polityk. „Nie wyrzeknę się ani moich idei, ani mojej ojczyzny” – podkreślił Nawalny. 

Pozostawił dwoje dzieci z małżeństwa z żoną – Julią: Darię i Zachara.

Dalsza część tekstu pod polecanymi artykułami

Mama Nawalnego: 12 lutego mój syn był żywy, zdrowy i pogodny

Mama lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego oznajmiła w piątek na Facebooku, że gdy 12 lutego widziała syna w kolonii karnej, był wówczas żywy, zdrowy i pogodny.

– Nie chcę słyszeć żadnych kondolencji. Widzieliśmy syna w więzieniu 12 lutego, byliśmy na widzeniu. Był żywy, zdrowy i pogodny

– napisała Ludmiła Nawalna.

W piątek (16 lutego) Biełsat opublikował w sieci ostatnie nagranie Nawalnego, zarejestrowane dzień wcześniej.

– Według informacji przekazanych przez rosyjskie niezależne media nie skarżył się na stan zdrowia

– czytamy.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Biełsat zwrócił też uwagę na fakt, że komunikat o śmierci Nawalnego pojawił się błyskawicznie.

– Według rosyjskich mediów śmierć Nawalnego została odnotowana o godzinie 14:17 czasu moskiewskiego. O godzinie 14:19  na stronie Federalnej Służby Wykonywania Wyroków Rosji pojawił się komunikat – trzeba przyznać, że wyjątkowo szybko

– zauważa Mogutinik – kanał na Telegramie.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Julia Nawalna po śmierci męża: Putin poniesie odpowiedzialność za swoje okrucieństwa

Żona Aleksieja Nawalnego – Julia Nawalna oświadczyła w piątek w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że jeśli wiadomość o śmierci jej męża się potwierdzi, Władimir Putin powinien „osobiście” zostać pociągnięty do odpowiedzialności za swoje „okrucieństwa”.

– Jeśli to prawda, chciałabym powiedzieć Putinowi i jego współpracownikom, że nie pozostaną bezkarni

– oznajmiła żona Nawalnego. 

– Putin musi zostać osobiście pociągnięty do odpowiedzialności za wszystkie okrucieństwa, których dopuścił się w kraju w ostatnich latach

– powiedziała. 

Julia Nawalna wezwała społeczność międzynarodową do zjednoczenia się i walki z „przerażającym reżimem” w Rosji. 

„Nawalny” – nagrodzony Oscarem dokument o liderze opozycji antykremlowskiej

– Nie wolno ci się poddawać

– mówi Aleksiej Nawalny w jednej z ostatnich scen filmu dokumentalnego „Nawalny” (2022) pytany o przesłanie do Rosjan na wypadek, gdyby został zamordowany. Wyreżyserowany przez Daniela Rohera obraz zdobył w 2023 r. Oscara za pełnometrażowy dokument.

Film można zobaczyć na HBO Max, player.pl, PLAY NOW oraz Canal+. 

W 2022 r. premier miał zrealizowany przez CNN Films i HBO Max dokument, który pokazuje jak Nawalny wraca w Niemczech do zdrowia, po tym jak w 2020 r. podano mu trujący bojowy środek chemiczny – nowiczok. 

Nawalny, współpracując z dziennikarzami śledczymi serwisu Bellingcat, ujawnia szczegóły dotyczące zamachu na jego życie – podając się za przedstawiciela rosyjskich władz, kontaktuje się z jednym z funkcjonariuszy FSB, a ten opowiada mu o szczegółach operacji podczas, której go otruto. 

Po powrocie do zdrowia w Niemczech lider opozycji antykremlowskiej w styczniu 2021 r. zdecydował się wrócić do Rosji. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności. 

Reżyser Daniel Roher, odbierając statuetkę Oscara, powiedział: „Aleksiej, świat nie zapomniał o twoim ważnym przekazie dla nas wszystkich. Nie możemy, nie wolno nam się bać sprzeciwiać się dyktatorom i autorytaryzmowi, gdziekolwiek podniesie on swoją głowę”. 

Na scenie, oprócz reżysera filmu, pojawiła się też żona opozycjonisty, Julia.

– Mój mąż jest w więzieniu tylko za to, że mówi prawdę. Mój mąż jest w więzieniu za obronę demokracji. Aleksiej, marzę o dniu, gdy będziesz wolny i gdy nasz kraj będzie wolny – powiedziała. – Bądź silny, mój kochany. Dziękuję ci

– dodała. 

W jednej z ostatnich scen dokumentu Nawalny jest pytany o to, jakie jest jego przesłanie do Rosjan na wypadek, gdyby został zamordowany. „Nie wolno ci się poddawać. Jeśli zdecydują się mnie zabić, oznacza to, że jesteśmy niesamowicie silni” – odpowiada.

UE obarcza rosyjski reżim wyłączną odpowiedzialnością za śmierć Nawalnego

UE obarcza rosyjski reżim wyłączną odpowiedzialnością za śmierć lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego – napisał w piątek w serwisie X (dawniej Twitter) przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

– Aleksiej Nawalny walczył o wartości takie jak wolność i demokracja. Dla swoich ideałów poniósł najwyższą ofiarę

– napisał Michel.

Dalsza część tekstu pod postem

– UE obarcza rosyjski reżim wyłączną odpowiedzialnością za tę tragiczną śmierć. Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie. I tym, którzy walczą o demokrację na całym świecie w najcięższych warunkach. Bojownicy umierają. Ale walka o wolność nigdy się nie kończy

– podkreślił przewodniczący Michel. 

Media niezależne przekazują informację o śmierci Nawalnego, powołując się na Zarząd Departamentu Więziennictwa w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym w Rosji. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny. 

– 16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe

– powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji Nawalny zmarł.

Szefowa KE o śmierci Nawalnego: Putin najbardziej boi się sprzeciwu własnego narodu

– Jestem głęboko zaniepokojona i zasmucona wiadomością o śmierci Aleksieja Nawalnego. Putin nie boi się niczego bardziej niż sprzeciwu własnego narodu. To ponure przypomnienie tego, o co chodzi Putinowi i jego reżimowi. Zjednoczmy się w naszej walce o ochronę wolności i bezpieczeństwa tych, którzy odważą się przeciwstawić autokracji

– napisała von der Leyen. 

– UE obarcza rosyjski reżim wyłączną odpowiedzialnością za tę tragiczną śmierć. Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie. I tym, którzy walczą o demokrację na całym świecie w najcięższych warunkach. Bojownicy umierają. Ale walka o wolność nigdy się nie kończy

– podkreślił przewodniczący RE Charles Michel.

Francja/ Szef MSZ: Nawalny zapłacił życiem za swój opór wobec systemu opresji

– Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny zapłacił życiem za swój opór wobec systemu opresji

– napisał w serwisie X minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne.

– Jego śmierć w kolonii karnej przypomina nam o rzeczywistości reżimu Władimira Putina – ocenił Sejourne. – Francja składa kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom oraz narodowi rosyjskiemu

– dodał polityk.

Dalsza część tekstu pod postem

Francja/ Prezydent Macron: w dzisiejszej Rosji wolne duchy są zsyłane do gułagu

W dzisiejszej Rosji wolne duchy są zsyłane do gułagu i skazywane na śmierć – tak zareagował na śmierć rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego prezydent Francji Emmanuel Macron.

– Gniew i oburzenie. Oddaję hołd pamięci Aleksieja Nawalnego, jego poświęceniu i odwadze

– dodał Macron, który oczekuje w piątek na przyjazd prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. 

Podczas spotkania głów państw ma dojść do podpisania dwustronnej umowy o bezpieczeństwie na podobieństwo tych, jakie wcześniej Ukraina podpisała z Wielką Brytanią i Niemcami. 

– Myślami jestem z jego (Nawalnego – PAP) rodziną, bliskimi i narodem rosyjskim

– napisał Macron na portalu X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Szef NATO domaga się wyjaśnień w związku z doniesieniami o śmierci Nawalnego

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg owiadczył, że jest „głęboko zasmucony i zaniepokojony” doniesieniami o śmierci lidera opozycji rosyjskiej Aleksieja Nawalnego.

– Musimy ustalić wszystkie fakty, a Rosja musi odpowiedzieć na wszystkie poważne pytania dotyczące okoliczności jego śmierci

– powiedział Stoltenberg.

Rosja/ Noblista Muratow o śmierci Nawalnego: to było zabójstwo

Dmitrij Muratow, redaktor naczelny „Nowej Gaziety” i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, nazwał zabójstwem śmierć więzionego przez rosyjskie władze lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.

W rozmowie z agencją Reutera Muratow ocenił, że do śmierci opozycjonisty przyczyniły się ciężkie warunki w łagrze.

Zełenski o śmierci Nawalnego: to jest oczywiste, że został zabity przez Putina

To oczywiste, że za śmiercią Aleksieja Nawalnego stoi Putin – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując doniesienia o śmierci więzionego przez Kreml lidera rosyjskiej opozycji.

– Gdy tylko dowiedziałem się, że Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskim więzieniu, stało się oczywiste: został zabity przez Putina, podobnie jak tysiące innych torturowanych i katowanych przez tego potwora

– powiedział Zełenski w Berlinie, podczas konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Prezydent Ukrainy składa w piątek wizytę w Berlinie, skąd uda się do Paryża. 

Zełenski podkreślił: „Putin zawsze zabija – on sam w sobie jest wojną. On nie przestanie, można go tylko powstrzymać. I tylko we współpracy ze wszystkimi”. 

– Putinowi wszystko jedno kto zginie – o ile utrzyma swoją pozycję. I właśnie dlatego nie powinien jej zachować. Putin powinien wszystko przegrać, wszystko stracić i zostać pociągnięty do odpowiedzialności

– zaznaczył ukraiński prezydent.

Ukraina/ Szef biura prezydenta: Putin to zło ostateczne; boi się jakiejkolwiek konkurencji

Putin to zło ostateczne, które boi się jakiejkolwiek konkurencji. Życie Rosjan jest dla niego niczym – oświadczył Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, odnosząc się do informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego.

– Każdy, kto wzywa do negocjacji, powinien zrozumieć, że nie można mu (Putinowi) ufać. Jedynym językiem, jaki rozumie, jest siła

– zaznaczył Jermak w piątek na platformie X.

Prezydent Duda: Aleksiej Nawalny to kolejna ofiara reżimu Kremla

– Aleksiej Nawalny to kolejna ofiara reżimu Kremla. Ale ta brutalność jest oznaką słabości

– napisał prezydent na platformie X.

Jak ocenił „putinizm w końcu przeminie, a dziedzictwo Nawalnego zwycięży”.

Andrzej Duda przekazał też kondolencje rodzinie Nawalnego.

Dalsza część tekstu pod tweetem

 

Szef MSZ, Radosław Sikorski: Moje serce jest z rodziną A. Nawalnego, który jest bohaterem i symbolem dla wszystkich rosyjskich demokratów

– Moje serce jest teraz z rodziną Aleksieja Nawalnego, który jest bohaterem i symbolem dla wszystkich rosyjskich demokratów. Winą tego człowieka było to, że rzucił wyzwanie Władimirowi Putinowi. Został skazany w procesie pod fałszywym oskarżeniem, z fałszywymi dowodami. Umieszczono go więzieniu, gdzie przebywał w fatalnych warunkach. Za to wszystko odpowiada Władimir Putin

– przekazał PAP szef MSZ. 

Sikorski zaznaczył ponadto, że „obecnie w Rosji jest więcej więźniów politycznych niż za czasów Breżniewa”.

Polski MSZ ws. doniesień o śmierci Aleksieja Nawalnego: domagamy się przeprowadzenia niezależnego śledztwa

Całkowitą odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą rosyjskie władze; domagamy się przeprowadzenia niezależnego śledztwa i pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci – oświadczył polski MSZ w reakcji na doniesienia o śmierci Aleksieja Nawalnego.

Polski resort dyplomacji w komunikacie podał, że jest wstrząśnięty doniesieniami o śmierci Aleksieja Nawalnego.

– Całkowitą odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą rosyjskie władze. Domagamy się przeprowadzenia niezależnego śledztwa i pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci

– oświadczył MSZ. 

– Aleksiej Nawalny był jednym z liderów rosyjskiej opozycji i społeczeństwa obywatelskiego. W ostatnich latach nikt z przedstawicieli opozycji nie cieszył się taką popularnością i zaufaniem wśród rosyjskiego społeczeństwa, które zdobył w szczególności dzięki swojej działalności ujawniającej rozmiary korupcji w najwyższych kręgach rosyjskich władz

– czytamy w komunikacie. 

Dodano, że Nawalny za swoją działalność był wielokrotnie aresztowany, a w sierpniu 2020 r. dokonano próby jego otrucia. Resort zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie polityk niemal bez przerwy przebywał w karnej izolatce. „W ten sposób spędził około 300 dni od momentu uwięzienia ponad trzy lata temu” – napisano w komunikacie. 

Dodano, że w połowie grudnia ubiegłego roku polityk został przeniesiony do kolejnej kolonii karnej – przy czym przez dwa tygodnie ani rodzina, ani jego obrońcy, nie mieli z nim kontaktu oraz wiedzy, gdzie się znajduje. 

– Przypominamy, podobne niebezpieczeństwo może grozić innym więźniom politycznym w Rosji, wśród których znajdują się m.in. Władimir Kara-Murza, wobec którego już dwukrotnie dokonano próby otrucia ze względu na jego opozycyjną działalność, a także Aleksiej Gorinow czy Maria Ponomarenko

– zaznaczył MSZ. 

Resort zwrócił uwagę, że według szacunków Memoriału w rosyjskich więzieniach i aresztach przebywa obecnie 636 więźniów politycznych, a inne szacunki mówią nawet o ok. 3,5 tys. osób prześladowanych w Rosji ze względów politycznych. „Często prześladowanie więźniów politycznych ma miejsce nawet po ich skazaniu, np. poprzez zakaz kontaktu z najbliższymi i umieszczanie w karcerach” – zaznaczył resort. 

– Wzywamy całą społeczność demokratyczną do wspólnego potępienia władz rosyjskich i podjęcia zdecydowanych kroków dla natychmiastowego ukarania wszystkich odpowiedzialnych za tę tragedię

– podkreślił MSZ.

Premier Tusk o śmierci Nawalnego: Aleksiej, nigdy cię nie zapomnimy, nigdy im nie wybaczymy

– Aleksiej, nigdy cię nie zapomnimy, nigdy im nie wybaczymy

– napisał w piątek po południu premier Tusk na portalu X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Sz.Hołownia o śmierci Nawalnego: zbrodniarz zabił więźnia politycznego

– Aleksiej Nawalny został zamordowany. Zbrodniarz zabił więźnia politycznego i największy symbol sprzeciwu wobec jego bandyckiego reżimu – napisał na X Szymon Hołownia. – Żonie, rodzinie i bliskim zamordowanego składam wyrazy najgłębszego współczucia

– dodał marszałek Sejmu.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Po raz kolejny okazało się kim naprawdę jest Władimir Putin – podkreślił marszałek Hołownia odnosząc się do informacji o śmierci Nawalnego w rozmowie z dziennikarzom w Sejmie. – To polityk, który zabija własnych ludzi, który zabija własnych obywateli, zabija ich na froncie na Ukrainie, zabija więźniów politycznych, bo to przecież on odpowiada za śmierć Aleksieja Nawalnego. I nikt w tej sprawie nie powinien mieć dzisiaj żadnych złudzeń z kim mamy do czynienia

– podkreślił marszałek Sejmu. 

Według niego, „Putin to międzynarodowy zbrodniarz, to międzynarodowy – można powiedzieć – polityczny terrorysta”.

– To ludobójca. I dzisiaj myślę, że my w Europie coraz wyraźniej zdajemy sobie z sprawę z tego, z kim przyszło nam graniczyć i w jakiej rzeczywistości się znaleźliśmy. Zupełnie nieprawdopodobnej, ale jednak się znaleźliśmy

– powiedział Hołownia. 

Marszałek wyraził nadzieję, że „też i inne siły polityczne na świecie wyciągną z tego, co się dzisiaj wydarzyło wnioski”. „I nigdy więcej nie usłyszymy choćby od kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, że można Rosji pozwalać robić co się chce z kimś, kto w jego ocenie, nie zapłacił wystarczająco dużo na swoją własną obronność. Rosji nie można pozwolić robić co się chce z nikim, dlatego, że Rosja zabija ludzi – zaznaczył Hołownia. 

Nawiązał w ten sposób do słów byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, prawdopodobnego rywala Joe Bidena w listopadowych wyborach prezydenckich, który niedawno podczas wiecu w Karolinie Południowej zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swych zobowiązań finansowych wobec Sojuszu. Wypowiedź Trumpa została skrytykowana przez wielu polskich polityków. 

Hołownia oświadczył, że Aleksiejowi Nawalnemu należy oddać cześć.

– Zdecydowana, pewnie, większość z ludzi, którzy znaleźliby się w jego sytuacji zostałaby po prostu, po próbie otrucia, zamordowania, zwyczajnie na Zachodzie i stamtąd prowadziła swoją działalność, próbując budować efektywne wsparcie dla procesów demokratycznych w Rosji, ale nie ryzykując bezpośrednio swojego życia i swojego bezpieczeństwa

– powiedział. 

– Z Aleksiejem Nawalnym można było się nie zgadzać w wielu kwestiach. I pewnie, tutaj w Polsce, też znaleźlibyśmy wiele punktów, w których różnilibyśmy się w rozmowie na temat Krymu, na temat innych rzeczy, ale to był człowiek nieprawdopodobnej odwagi. Wrócić bezpośrednio w paszczę lwa, skonfrontować się z tym zbrodniczym reżimem

– mówił marszałek Sejmu. 

I – jak dodał – „skończyło się to tak, jak się skończyło”.

– My, w Polsce musimy zawsze pamiętać o tym, z kim graniczymy, kto jest naszym sąsiadem. Alaksandr Łukaszenka robi podobne rzeczy – nie miejmy żadnych złudzeń – w swoich łagrach i w swoich obozach

– podkreślił Hołownia. Dodał, że Łukaszenka więzi m.in Andrzeja Poczobuta. 

Zdaniem marszałka Sejmu, „dzisiaj ta linia, która rozgranicza Unię Europejską od Białorusi i Rosji jest niestety linią, która rozgranicza świat przywódców, którzy zabijają ludzi, od świata przywódców, którzy powinni tych ludzi chronić”. 

– To jest to wyzwanie, przed którym dzisiaj w Polsce i w Europie stajemy. Osiemdziesiąt lat po II wojnie światowej musimy znowu tak wytyczyć linię – po jednej stronie postawić tych, którzy zabijają ludzi, a po drugiej tych, którzy ludzi chcą chronić

– powiedział Hołownia. 

– Mam nadzieję, że szybko Putin odpowie za to, co zrobił z Nawalnym, za to co zrobił z setkami tysięcy ludzi na Ukrainie, bo to się po prostu nie chce zmieścić w głowie. A nam – politykom – musi się to zmieścić w głowie. I musimy dzisiaj na świecie znaleźć sposób na to, żeby takich ludzi – jak Władimir Putin – powstrzymać

– podkreślił marszałek Sejmu.

Polscy politycy o śmierci Nawalnego: został zamordowany; to wielki szok

Aleksiej Nawalny został zamordowany; dopadła go zemsta bezwzględnego dyktatora, Władimira Putina – podkreśliła w piątek b. ambasador Polski w Rosji, minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. To wielki szok i brak słów – – wskazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (PO).

– Nawalny został zamordowany. Dopadła go zemsta bezwzględnego dyktatora – Putina. Bardzo smutna wiadomość dla wszystkich. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich

– napisała na platformie X Pełczyńska-Nałęcz, która w latach 2014–2016 była ambasadorem Polski w Federacji Rosyjskiej.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Pełczyńska-Nałęcz oceniła w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że śmierć Nawalnego „dla Rosji dużo zmienia, bo to jest kolejny cios dla tego kraju, który się pogrąża w jakimś makabrycznym mroku politycznym, społecznym, etycznym. „Wartościowy człowiek, który chciał walczyć o lepsze życie dla Rosjan i o lepszy system w tym kraju – został po prostu zamordowany” – powiedziała minister w Polsat News. 

Jak dodała, miała okazję poznać Nawalnego, kiedy pełniła funkcję ambasadora w Rosji.

– Był to człowiek o bardzo szerokim światopoglądzie. On przeszedł bardzo dużą ewolucję poglądów. Były momenty niechlubne w jego życiu, kiedy w bardzo w takiej nacjonalistycznej mówił narracji. To się zmieniło. Zaczął rozumieć dużo bardziej czym jest demokracja. Rozmawiał z wieloma ludźmi, z ekspertami. Taki człowiek myślący naprawdę o Rosji w sposób zupełnie inny, i o przyszłości tego kraju, jako patriota zupełnie inny niż to niestety stało się losem Rosji i losem Rosjan dzisiaj

– zaznaczyła. 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że śmierć Nawalnego „to wielki szok i brak słów”.

– Nie żyje Aleksiej Nawalny. Zmarł w kolonii karnej, do której trafił za to, że miał odwagę sprzeciwić się dyktaturze Putina. Ta dyktatura kosztuje ludzkie życia – życia więźniów politycznych w samej Rosji, życia dzielnie walczących o swoją i naszą wolność ukraińskich żołnierzy. Putinowska Rosja nie może wygrać. Cała demokratyczna wspólnota Zachodu musi o tym pamiętać

– napisał na platformie X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka podkreślił, że to „bardzo smutny dzień dla demokratycznego świata”. Jak zauważył na platformie X, Nawalny walczył o wolność i demokrację, za co został więźniem politycznym putinowskiego reżimu.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Europoseł KO Krzysztof Brejza ocenił, że śmierć Nawalnego, to „mord polityczny”.

– Putin zabił więźnia politycznego. Pożyteczny … „dziennikarz” Tucker Carlson robił w tym czasie zakupy w moskiewskim markecie zachwycając się sowieckim reżimem

– napisał na platformie X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

 

Zdaniem europosła KO i wiceszefa Europejskiej Partii Ludowej Andrzeja Halickiego, „jeśli śmierć Nawalnego nie obudzi tych, którzy mają jakiekolwiek złudzenia wobec Putina to nic ich już nie obudzi”.

– Cała odpowiedzialność za śmierć Nawalnego spoczywa wyłącznie i osobiście na Putinie. Nie ma w Europie i na świecie miejsca dla zbrodniarzy takich jak on Albo Putin, albo wolność

– podkreślił na platformie X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Niestety nadal są na świecie państwa, w których działalność opozycyjną można przypłacić życiem

– skomentował wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Wskazał, że demokratyczny świat musi zrozumieć, że dla dyktatorów stosujących takie praktyki nie może być żadnej tolerancji.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Paweł Kowal podkreślił, że Aleksiej Nawalny pozostaje inspiracją dla całego wolnego świata, także dla tych Rosjanek i Rosjan, którzy odważnie sprzeciwiają się Putinowi.

– Zmarł umęczony w więzieniu przez Putina wielki Rosjanin naszych czasów, człowiek, który zostaje inspiracją wolnej polityki dlatego, że zdecydował się wrócić do swojej ojczyzny, zweryfikować wiele swoich wcześniejszych poglądów i na końcu zaryzykował życie. I to życie położył na ołtarzu wolność

– powiedział w zamieszczonym nagraniu szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Dalsza część tekstu pod postem

– Śmierć Aleksieja Nawalnego to dowód, że Putin nie cofnie się przed niczym. Tak miażdży i zabija Rosja

– napisał wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki we wpisie na platformie X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz (PiS) stwierdził, że Aleksiej Nawalny jest kolejną ofiarą reżimu Władimira Putina, „reżimu, który nie cofnie się przed żadną zbrodnią”.

– Kolejny dowód na to, że polityka wolnego świata wobec Rosji musi być twarda i brać pod uwagę wszelkie ewentualności. Nie można tracić czasu. Trzeba intensywnego dozbrajania, konsekwentnej polityki odstraszania, realnych i bolesnych sankcji, odpowiedzialności karnej zbrodniarzy i jej nieuchronności, prawdziwej izolacji gospodarczej

– ocenił Przydacz.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Putin to zbrodniarz wojenny i morderca. Śmierć Aleksieja Nawalnego tylko potwierdza, że nikt nie powinien mieć wątpliwości, czego się spodziewać po agentach KGB

– napisała europosłanka PiS, była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.

Jak dodała, jedynym sposobem na wprowadzenie jakichkolwiek zmian w Rosji jest pokonanie jej na Ukrainie i zapewnienie sprawiedliwości wszystkim ofiarom reżimu Putina.

Dalsza część tekstu pod tweetem

 

Senator KO, były minister obrony narodowej Bogdan Klich podkreślił, że imię Nawalnego zostanie dopisane do długiej listy odważnych ludzi, wtrąconych do łagrów przez tyranów i satrapów.

– Łączymy się w żałobie z tymi, tak już nielicznymi rosyjskimi demokratami

– dodał Klich.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Śmierć Nawalnego, więźnia reżimu Putina, przywódcy rosyjskiej opozycji, jest dramatyczną konsekwencją działań dyktatora

– ocenił senator KO Grzegorz Schetyna, który był szefem MSZ w rządzie Ewy Kopacz.

– Nawalny zagrażał Putinowi, bo obnażał korupcję i zbrodnicze metody systemu. Zachodnia społeczność musi się dziś jednoczyć w obronie wartości, o które walczył i dla których poświęcił swoje życie

– zaznaczył Schetyna.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko stwierdził, że niektórzy jeszcze naiwnie myślą, że po Ukrainie Putin nie pójdzie dalej.

– Pora pozbyć się złudzeń. Zabił Nawalnego, nie drgnie mu powieka, gdy będzie chciał zaatakować Polskę czy Litwę. Na to trzeba być przygotowanym

– wskazał Kobosko.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Nie bójmy się tego powiedzieć wprost – Aleksiej Nawalny został zamordowany przez putinowski reżim – napisał współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń. – Dzień w dzień lider rosyjskiej opozycji był torturowany za to, że przeciwstawił się krwawemu dyktatorowi. Demokratyczny świat nie może przejść wobec tego obojętnie

– podkreślił Biedroń.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Według Marcina Bosackiego (KO), Putin przed wyborami „wysyła sygnał do wszystkich (jeszcze) opozycyjnie myślących Rosjan: zobaczcie, co dzieje się z moimi wrogami”.

– Nie wiemy, czy śmierć Nawalnego to wynik nagłego aktu przemocy, czy lat tortur w kolonii karnej. Wiemy, kto jest odpowiedzialny: Putin

– napisał Bosacki.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Demokratyczny świat okrył się żałobą po śmierci Aleksieja Nawalnego. Nigdy nie zapomnimy o jego niezłomnej walce z putinowską dyktaturą o wolność i prawdę

– napisała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska na portalu X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich: Aleksiej Nawalny został zamordowany; taki był plan Kremla

Aleksiej Nawalny był przetrzymywany w trudnych warunkach, zabraniano mu dostępu do lekarzy i stworzono warunki, w których de facto powoli umierał. To pokazuje, że od początku taki był plan; zamordowany przez kremlowski reżim – mówił w piątek PAP dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk.

Konończuk w rozmowie z PAP powiedział, że nie należy mówić o śmierci, a de facto o zabójstwie

– Aleksiej Nawalny został zamordowany w kolonii karnej pod kołem podbiegunowym, gdzie został wysłany pod koniec ubiegłego roku

– podkreślił. 

– Nawalny był trzymany przez długi czas w trudnych warunkach w karcerze, zabraniano mu dostępu do lekarzy, nie mówiąc już o ograniczonych kontaktach z adwokatem czy, tym bardziej, z rodziną. Stworzono mu warunki, w których de facto Nawalny powoli umierał

– powiedział. 

Dyrektor OSW ocenił, że to pokazuje, że od początku „taki był plan Kremla”, gdyż w innym wypadku nie pozwolono by na śmierć opozycjonisty.

– To, że Nawalny nie żyje, wynika bezpośrednio z decyzji Kremla, która, jak się okazało, była konsekwentnie realizowana w długim czasie

– dodał.

Podkreślił, że nie należy wierzyć w oficjalny komunikat w tej sprawie, który prawdopodobnie będzie mówił o „chorobach przewlekłych, czy innych rzekomo naturalnych przyczynach zgonu”. 

– Myślę, że wywoła to jakieś demonstracje w dużych rosyjskich miastach, gdzie jednak Nawalny miał trochę zwolenników. Pamiętajmy, że w wyborach na mera Moskwy w 2013 r. dostał 27 proc. głosów. Więc pewnie będą kilkutysięczne czy nawet kilkunastotysięczne demonstracje, co będzie wynikać z emocji osób, które go popierały i chyba jednak w ogromnej większości nie spodziewały się, że Kreml doprowadzi do jego śmierci

– ocenił. 

Pytany o możliwe implikacje międzynarodowe, Konończuk wyraził nadzieję, że to zabójstwo pokaże Zachodowi, gdzie niektórzy nadal nie zrozumieli natury kremlowskiego reżimu, z kim ma do czynienia. Dodał, że powinno być to impulsem do nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. 

– Nie może być akceptacji dla sytuacji, kiedy reżim, który jest już reżimem quasi-totalitarnym, najpierw skazuje w zupełnie absurdalnym procesie, a potem de facto zabija głównego opozycjonistę, przy tym bogu ducha winnego. Mam wrażenie, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że był to zupełnie dęty proces. Aleksiej Nawalny został zamordowany w więzieniu jako osoba niewinna. Mam nadzieję, że zburzy to resztki iluzji co do tego, czym jest dzisiaj reżim Putinowski

– powiedział.

Dr Bartłomiej Gajos: śmierć Nawalnego to morderstwo

Śmierć Aleksieja Nawalnego to morderstwo. Nawet jeśli nie mieliśmy pchnięcia nożem lub strzału w tył głowy, to w żaden sposób nie pozbawia to reżimu putinowskiego odpowiedzialności za to, co się stało – mówi PAP historyk dr Bartłomiej Gajos z Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego.

– To, że Aleksiej Nawalny zmarł, nie jest rzeczą zaskakującą, ponieważ od dłuższego czasu docierały do nas informacje, że był on w złym stanie

– powiedział PAP dr Bartłomiej Gajos. 

– Nie chcę, aby zabrzmiało to cynicznie, ale śmierć Nawalnego w tym momencie nie jest Kremlowi na rękę – mając na uwadze wywiad, jakiego Putin udzielił nieco ponad tydzień temu Tuckerowi Carlsonowi” – ocenił historyk. Wyjaśnił, że „celem Kremla było przebicie się ze swoją narracją do zachodniej przestrzeni medialnej i „przypudrowanie” Putina, a teraz mamy pochodzącą z Rosji informację, która jest sprzeczna z tym celem. 

Ocenił, że „ta śmierć jest przypadkiem – w tym sensie, że Nawalny nie został pchnięty nożem lub nie zostało mu podane coś, co sprawiło, że zmarł”.

– Jednak sam fakt, że został skazany i siedział w więzieniu, pokazuje, że liczono się z tym, iż Nawalny umrze – wyjaśnił. – W żaden sposób nie pozbawia to reżimu putinowskiego oraz samego Putina odpowiedzialności za to, co się stało. Jest to morderstwo i tak to należy określać, nawet jeśli nie mieliśmy pchnięcia nożem lub strzału w tył głowy

– podkreślił dr Gajos.

P. Łatuszka: jeśli świat nie zareaguje twardo na śmierć Nawalnego, dyktatorzy poczują się bezkarni

Jeśli demokratyczny świat nie zareaguje twardo i pryncypialnie na śmierć Aleksieja Nawalnego, to dyktatorzy poczują się bezkarni – powiedział PAP zastępca szefowej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi, kierownik Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka.

– Śmierć Nawalnego to nie pierwsze i nie ostatnie morderstwo więźnia politycznego – ludzka tragedia. Dlaczego tak się dzieje? Główną przyczyną jest reżim działający w Rosji, który rozpoczął wojnę, który niszczy przeciwników politycznych. Ta tragedia jest kolejnym sygnałem, że zadaniem całego cywilizowanego świata jest eliminacja reżimów. Jeśli demokratyczny świat nie zareaguje twardo i pryncypialnie na śmierć Nawalnego, dyktatorzy poczują się bezkarni

– powiedział PAP Łatuszka. 

Jak mówił, „Białoruś jest pod rządami maniaka, który nazywa się Łukaszenka, który doprowadził już do śmierci czterech więźniów politycznych – Witolda Aszurka, Nikołaja Klimowicza, Alesia Puszkina, Wadima Chraśko”. 

– Sześć osób od około roku przebywa w statusie incommunicado – Mikalai Statkevich, Maria Kolesnikava, Maksim Znak, Viktar Babarika, Ihar Losik, Siarhei Tikhanouski. Na Białorusi są tysiące więźniów politycznych

– podkreślił. 

Powtórzył, że „jeśli świat nie zareaguje twardo i pryncypialnie na śmierć Aleksieja Nawalnego, pozwoli to zarówno Putinowi, jak i Łukaszence na powolne zabijanie przeciwników politycznych w więzieniach”

– Co może zrobić demokratyczny świat? Ścigać dyktatorów i nałożyć miażdżące sankcje na reżimy Białorusi i Rosji

– zaznaczył.

UE/ Przewodnicząca PE o Nawalnym: Rosja odebrała mu wolność i życie, ale nie godność

Rosja odebrała Aleksiejowi Nawalnemu wolność i życie, ale nie godność – napisała w piątek w serwisie X (dawniej Twitter) przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

– Świat stracił bojownika, którego odwaga będzie odbijać się echem przez następne pokolenia. Jestem przerażona śmiercią laureata Nagrody Sacharowa, Aleksieja Nawalnego

– wyznała Metsola.

Dalsza część tekstu pod tweetem

– Rosja odebrała mu wolność i życie, ale nie godność. Jego walka o demokrację wciąż trwa. Myślami jesteśmy z jego żoną i dziećmi

– zaznaczyła przewodnicząca PE.

Szwecja/Szef MSZ o śmierci Nawalnego: kolejna straszliwa zbrodnia reżimu Putina

– Jeśli doniesienia o śmierci Aleksieja Nawalnego w rosyjskim więzieniu są prawdziwe, oznacza to kolejną straszliwą zbrodnię reżimu Putina

– napisał na platformie X minister spraw zagranicznych Szwecji Tobias Billstroem.

Szef szwedzkiej dyplomacji dodał, że „bezwzględność wobec Nawalnego po raz kolejny pokazuje, dlaczego należy kontynuować walkę z autorytaryzmem”.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Alosza Awdiejew: Nawalny miał w Rosji bardzo duże poparcie i Putin nie mógł tego znieść

Nawalny miał w Rosji bardzo duże poparcie, wiele osób go wspierało i Putin nie mógł tego znieść – powiedział PAP Alosza Awdiejew, polski pisarz, satyryk i aktor rosyjskiego pochodzenia, od 1974 r. mieszkający w Polsce na wieść o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

– O Jezu! Pan mnie zaskoczył! Zabili go, zamęczyli na śmierć! – powiedział PAP Alosza Awdiejew. – Nawalny miał w Rosji bardzo duże poparcie, wiele osób go wspierało i Putin nie mógł tego znieść. Prawdopodobnie zatruli go, albo nie wiem co zrobili. On żył w strasznych warunkach przez ostatnie lata i mimo to trzymał się dobrze

– podkreślił. 

– Myślę, że Nawalny był psychicznie przygotowany na to – mówił Awdiejew. – Jego śmierć to tragedia dla całego rosyjskiego narodu. Putin jest „odklejony” od rzeczywistości. Myślę, że w Rosji rośnie grupa osób niezadowolonych z wojny i złej sytuacji gospodarczej i teraz będzie się to nasilać. Ta śmierć może spowodować jeszcze większą falę niezadowolenia i dalsze protesty

– ocenił.

W. Brytania/ Premier Sunak o Nawalnym: wykazał się niesamowitą odwagą przez całe swoje życie

To straszna wiadomość – oświadczył premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak w reakcji na doniesienia o śmierci w więzieniu lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.

– Jako najzagorzalszy obrońca rosyjskiej demokracji, Aleksiej Nawalny wykazał się niesamowitą odwagą przez całe swoje życie

– napisał Sunak na platformie X.

– Myślami jestem z jego żoną i narodem rosyjskim, dla którego jest to ogromna tragedia

– dodał premier Sunak.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Niemcy/ Kanclerz Scholz: Nawalny za swoją odwagę zapłacił życiem

– Nawalny za swoją odwagę zapłacił życiem

– oświadczył w piątek w Berlinie kanclerz Olaf Scholz na wieść o śmierci lidera opozycji w Rosji.

Jak podkreślił Scholz, informacja o śmierci 47-letniego Aleksieja Nawalnego – lidera antykremlowskiej opozycji i największego przeciwnika prezydenta Rosji Władimira Putina – jest „niezmiernie zasmucająca”. 

Śmierć Nawalnego „jest strasznym znakiem tego, jak Rosja jako kraj zmieniła się w ostatnich latach” – stwierdził kanclerz Niemiec.

Czechy/ Szef MSZ: Nawalny zamęczony na śmierć za przeciwstawianie się Putinowi

– Aleksiej Nawalny został zamęczony na śmierć za przeciwstawianie się Putinowi – oświadczył minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavsky. Putin zabija ludzi marzących o lepszej przyszłości, przykładami jest Boris Niemcow i teraz Nawalny 

– napisał Lipavsky w wydanym w piątek oświadczeniu.

– Rosja traktuje swoich obywateli tak, jak postępuje w swojej polityce zagranicznej. Zamieniła się w brutalne państwo, które zabija ludzi marzących o lepszej przyszłości

– skomentował informacje o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Lipavsky. 

Także inni czescy politycy traktują Nawalnego jako kolejną ofiarę reżimu Putina. Według przewodniczącej Izby Poselskiej czeskiego parlamentu Markety Adamovej Pekarovej Nawalny zdecydował się na konfrontację z Putinem, mimo że był świadomy tego, co go czeka. „Został otruty, torturowany w łagrze i dziś zmarł. Stalinowskie praktyki dominują w dzisiejszej Rosji” – napisała w piątek w sieci społecznościowej. Zauważyła, że w Czechach niestety są ludzie, którzy sympatyzują z Rosją Putina.

Czechy/ Prezydent: Nawalny zapłacił najwyższą cenę za pokazanie prawdziwej twarzy reżimu

Prezydent Czech Petr Pavel napisał w piątek w specjalnym oświadczeniu, że Aleksiej Nawalny zapłacił najwyższą cenę za odwagę pokazania Rosji i światu prawdziwego oblicza reżimu Władimira Putina. Przypomniał, że wielu przeciwników Kremla wciąż przebywa w rosyjskich więzieniach.

– Wielu innych krytyków rosyjskiego reżimu pozostaje w więzieniach. Ich walka o wolność i prawdę nie może być nam obojętna

– oświadczył prezydent, który przybył w piątek do Monachium na coroczną Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. 

Premier Czech ocenił, że sprawa Nawalnego pokazuje, jak daleko reżim Putina jest gotów posunąć się w walce z przeciwnikami politycznymi. Inni czescy politycy, komentatorzy i dziennikarze zwracają uwagę na podobieństwo metod współczesnej walki politycznej Kremla z tymi stosowanymi przez reżim stalinowski. 

W pobliżu ambasady Rosji w Pradze powstało symboliczne miejsce pamięci poświęcone Nawalnemu. Czesi, Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini przynoszą tam kwiaty i zapalają znicze. Na drzewie na wprost kompleksu budynków placówki umieszczono zdjęcie Nawalnego z napisem w języku rosyjskim o treści: „Nie zapomnimy i nie wybaczymy”. Pojawiły się też hasła wzywające do uwolnienia więźniów politycznych w Rosji.

Litwa/ Prezydent: Aleksiej Nawalny został zamordowany przez brutalny kremlowski reżim

Aleksiej Nawalny został zamordowany przez brutalny kremlowski reżim – oświadczył w piątek prezydent Litwy Gitanas Nauseda w reakcji na wiadomość o śmierci w rosyjskim więzieniu największego oponenta prezydenta Rosji Władimira Putina.

– Aleksiej Nawalny nie umarł w więzieniu, został zamordowany przez brutalny kremlowski reżim, którego celem jest uciszenie opozycji za wszelką cenę

– napisał Nauseda na platformie X.

Dodał, że „krwawy rosyjski reżim musi zostać powstrzymany i postawiony przed wymiarem sprawiedliwości”.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Prof. Iwanow: Aleksiej Nawalny był wielką nadzieją, bohaterem wolnej Rosji

Aleksiej Nawalny był wielką nadzieją Rosji, człowiekiem niezłomnym – mówi PAP b. sowiecki dysydent mieszkający w Polsce, historyk prof. Nikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego. „Był największym bohaterem wolnej Rosji” – dodał.

– Rosja została pozbawiona naturalnego przywódcy, który mógłby poprowadzić kraj po upadku reżimu Władimira Putina” – powiedział PAP Iwanow. „Nawalny był największym bohaterem wolnej Rosji, człowiekiem niezłomnym. Wraz z jego śmiercią umarła nadzieja” – dodał. Podkreślił, że Nawalny był człowiekiem, którego nie można było zastraszyć. „To, że Putin go zabił, oznacza, że nie mógł go złamać ani sobie podporządkować – wiedział także, że Nawalny jest dla niego niebezpieczny

– wyjaśnił. 

Historyk ocenił, iż „nawet jeśli władze rosyjskie będą starały się podać rzekomo wiarygodne informacje, że Nawalny zmarł z przyczyn naturalnych lub w wyniku jakieś choroby, to nikt w to nie uwierzy”.

– Te warunki, w których był w ostatnim czasie – skazanie na ponad trzydzieści lat więzienia, umieszczenie go za kręgiem polarnym – sprawiają, że nie ma żadnych wątpliwości, iż było to zabójstwo

– podkreślił.

Przypomniał, że „najpierw próbowano go otruć, co się nie udało”.

– Teraz pozbawienie go życia się udało, przy zaangażowaniu najbardziej wstrętnych metod

– dodał.

Iwanow powiedział, że „to, że zabito Nawalnego, świadczy nie o sile, ale o słabości Putina”.

– Jest to również dowód na to, że wciąż są ludzie, których Putin się boi”. „To wszystko, co Putin ostatnio mówił w wywiadzie udzielonym Tuckerowi Carlsonowi, czyli że jest gotów do rozmów pokojowych, świadczy o tym, że jest najbardziej zakłamanym człowiekiem obecnych elit politycznych na całym świecie. Nie można mu wierzyć

– podkreślił prof. Iwanow.

Belgia/ Premier: Nawalny był zwolennikiem demokracji i praw człowieka

Aleksiej Nawalny był zwolennikiem demokracji i praw człowieka, a jego tragiczna śmierć po raz kolejny podkreśla, dlaczego nadal będziemy wspierać Ukrainę – napisał na platformie X premier Belgii Alexander De Croo.

– Rosja nie zwycięży na Ukrainie. Nasze myśli są z rodziną i przyjaciółmi Aleksieja Nawalnego i wszystkich odważnych rosyjskich więźniów politycznych

– dodał szef rządu Belgii, która przewodniczy obecnie w Radzie UE.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: Nawalny to szczególny człowiek

Opłakujemy śmierć szczególnego człowieka, Aleksieja Nawalnego, o śmierci którego dowiedzieliśmy się przed kilkoma minutami – powiedział przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) Christoph Heusgen podczas piątkowego otwarcia tego wydarzenia.

W Monachium w piątek rozpoczęła się 60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Potrwa do niedzieli. Wśród najważniejszych tematów: bezpieczeństwo transatlantyckie, wsparcie dla Ukrainy, wojna w Strefie Gazy. Wśród gości m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wiceprezydent USA Kamala Harris, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. 

Przemawiający na otwarcie konferencji Heusgen przekazał kondolencje żonie zmarłego opozycjonisty, która przebywa w Monachium.

Rosja/ Michaił Chodorkowski: za śmierć Aleksieja Nawalnego odpowiada Putin

Jeśli to jest prawda, to niezależnie od formalnej przyczyny odpowiedzialność za tę przedwczesną śmierć ponosi osobiście Władimir Putin – oświadczył w piątek rosyjski opozycjonista i były więzień polityczny Kremla Michaił Chodorkowski.

– Jeśli to jest prawda, to niezależnie od formalnej przyczyny odpowiedzialność za przedwczesną śmierć (dysydenta) ponosi osobiście Władimir Putin, który najpierw zatwierdził otrucie Aleksieja, a następnie wsadził go do więzienia

– napisał na Telegramie Michaił Chodorkowski, reagując na oficjalne doniesienia o śmierci w więzieniu lidera rosyjskiej opozycji. 

Jak powiadomił portal Meduza, wielu innych krytyków Kremla wprost oskarża rosyjskie władze o zabójstwo Nawalnego lub, podobnie jak Chodorkowski, obciąża je odpowiedzialnością za śmierć dysydenta.

Cichanouska apeluje do społeczności międzynarodowej po śmierci Nawalnego: chrońcie więźniów politycznych

Po śmierci lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskich sił demokratycznych, zaapelowała w piątek do społeczności międzynarodowej o ochronę więźniów politycznych, których życie znajduje się „w wielkim niebezpieczeństwie”.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Przesyłając kondolencje bliskim opozycjonisty, o którego śmierci poinformowano w piątek, Cichanouska stwierdziła na platformie X, że „dzisiejsza tragedia jest kolejnym dowodem, iż dla dyktatorów życie ludzkie nie ma żadnej wartości”.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Adam Eberhardt: Nawalny był groźny dla Putina, bo uderzał w najsłabsze punkty reżimu

Dyrektor Centrum Studiów Strategicznych WEI Adam Eberhardt uważa, że „martwy Nawalny jest dla Putina mniejszym kłopotem niż żyjący”, bo zmarły w piątek opozycjonista potrafił atakować reżim wyjątkowo skutecznie.

– Nawalny był dla Putina groźny, ponieważ atakował władze nie z niepopularnych pozycji liberalno-demokratycznych, jak tradycyjna opozycja, ale uderzał w najsłabszy punkt reżimu

– powiedział PAP dyrektor z Warsaw Enterprise Institute Adam Eberhardt.

Jego zdaniem, opozycjonista obnażał korupcję, zawłaszczanie państwa, docierając do Rosjan o poglądach bardziej prawicowych, kokietując niekiedy również tych o poglądach bardziej nacjonalistycznych. 

– Warto pamiętać, że Aleksiej Nawalny swoją działalność publiczną zaczynał od ruchu przeciwko nielegalnej migracji. flirtując z środowiskami nacjonalistycznymi, wielkoruskimi

– przypomniał Eberhardt. Wyjaśnił, że być może stąd wypłynęła dość popularna w Polsce opinia, że Nawalny, jako rosyjski prezydent byłby gorszy od Putina. 

– Dziś po niemal dwóch latach krwawej wojny na Ukrainie, wszyscy powinni dostrzec jak bardzo krzywdząca to opinia – powiedział Eberhardt. – Nawet, jeśli Nawalny był zwolennikiem silnego państwa, z pewnością realizowałby tę wizję środkami mniej brutalnymi. 

Eberhardt zastanawia się, jak śmierć Nawalnego wytłumaczą ci wszyscy, którzy uparcie twierdzili, że otruty, a następnie więziony przez rosyjski reżim opozycjonista to tak naprawdę agent FSB.

– Udający wroga reżimu, legendowany w więzieniu, a może i szykowany na następcę Putina?

– pyta z ironią. 

Jego zdaniem, śmierć 47-letniego, silnego mężczyzny, który wcześniej był przez reżim Putina kilkukrotnie truty, trudno uznać za naturalną.

Holandia/ Premier: śmierć Nawalnego Ilustruje bezprecedensową brutalność rosyjskiego reżimu

Śmierć Aleksieja Nawalnego Ilustruje bezprecedensową brutalność rosyjskiego reżimu; walczył o wartości demokratyczne i przeciwko korupcji; zapłacił za swoje zmagania śmiercią – napisał na platformie X premier Holandii Mark Rutte.

– Jestem bardzo zszokowany wiadomością o śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Ilustruje bezprecedensową brutalność rosyjskiego reżimu. Nawalny walczył o wartości demokratyczne i przeciwko korupcji. Zapłacił za swoje zmagania śmiercią, będąc przetrzymywany w najbardziej surowych i nieludzkich warunkach. Życzę dużo siły jego rodzinie, bliskim i wszystkim, którzy z nim walczyli o zmiany w Rosji

– napisał Mark Rutte.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Prezydent Łotwy: Nawalny został brutalnie zamordowany przez Kreml

– Zmarły w piątek lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny został „brutalnie zamordowany przez Kreml

– napisał na platformie X (d. Twitterze) prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs.

– Bez względu na to, jak ocenia się Aleksieja Nawalnego jako polityka, został on właśnie brutalnie zamordowany przez Kreml

– oznajmił prezydent, dodając, że świadczy to „o prawdziwej naturze obecnego reżimu w Rosji”.

Estonia/ Szef MSZ: dziełem życia Nawalnego była walka z morderczą władzą Putina

– Straciliśmy człowieka, którego dziełem życia była walka z morderczymi rządami Władimira Putina

– powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna, komentując doniesienia o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

– Nawalny zmarł w więzieniu, gdzie został bezprawnie i niesprawiedliwie zesłany przez władze Rosji. Z dala od bliskich, żony i dzieci. Straciliśmy człowieka, którego dziełem życia była walka z morderczymi rządami Putina. Dzięki niemu świat dowiedział się, co naprawdę dzieje się w Rosji. Ta praca i walka okazały się dla niego zabójcze

– zaznaczył estoński polityk. 

– Składam kondolencje rodzinie Nawalnego, jego bliskim i współpracownikom

– dodał. 

Prezydent Estonii Alar Karis, odnosząc się do informacji o śmierci opozycjonisty, przypomniał, że „Kreml od dekad uciszał przeciwników reżimu”. „Politkowska, Litwinienko, Niemcow i tak dalej; teraz Nawalny” – wymienił estoński prezydent.

Rosja/ Kasparow: Putin „powoli i publicznie zamordował” Nawalnego

Przeciwnik Kremla, były szachowy mistrz świata Garri Kasparow ocenił w piątek, że Władimir Putin „powoli i publicznie zamordował” Aleksieja Nawalnego, który zmarł w piątek w więzieniu, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności.

– Putinowi nie udało się zamordować Nawalnego szybko i potajemnie poprzez podanie trucizny, a teraz zamordował go powoli i publicznie w więzieniu

– napisał Kasparow na platformie X (d. Twitterze).

– Nawalny został zabity, bo zdemaskował Putina i jego mafię jako oszustów i złodziei

– podkreślił.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Ekspert: śmierć Aleksieja Nawalnego doprowadzi do mobilizacji rosyjskiej opozycji

Śmierć Aleksieja Nawalnego doprowadzi do mobilizacji opozycji antykremlowskiej – przewiduje w rozmowie z PAP Andreas Umland, ekspert Sztokholmskiego Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich (SCEEUS).

– Należy odróżnić śmierć Aleksieja Nawalnego od innych morderstw politycznych dokonanych w Rosji. Nawalny to inny kaliber w rosyjskiej polityce – dużo większy, niż np. Anna Politkowska czy Borys Niemcow

– podkreślił Umland. 

– To oczywiste, że Kreml chciał śmierci Nawalnego, ale nie zamierzał robić z niego męczennika. Dlatego w 2020 roku próbowano go otruć, tak by zgon nastąpił na pokładzie samolotu. Wówczas trudniej byłoby ustalić przyczynę śmierci. To było w interesie Kremla

– ocenił ekspert, zajmujący się analizą procesów politycznych w Rosji i na obszarze postsowieckim. 

Umland zauważył, że Nawalny zmarł, gdy pozostawał pod kontrolą instytucji państwa rosyjskiego. 

– Jest to, moim zdaniem, problem dla Władimira Putina. Nawalny zmarł w rosyjskim łagrze i ostatecznie to Putin ponosi za to odpowiedzialność. Nie było to w interesie Kremla, ponieważ (śmierć dysydenta) może teraz doprowadzić do mobilizacji opozycji i destabilizacji sytuacji przed pseudowyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 15-17 marca

– przewiduje ekspert. 

W jego ocenie konkretne scenariusze rozwoju sytuacji będą zależeć od dwóch czynników: gotowości opozycji do ponoszenia ofiar i gotowości władz do stosowania represji. 

– Jeśli opozycja będzie zdeterminowana, to nakręcanie spirali represji będzie dla kremlowskiego reżimu problematyczne

– podkreślił analityk.

 

Rosja/ Współpracownik Nawalnego: za jego śmierć odpowiada Putin

Współpracownik Aleksieja Nawalnego, Leonid Wołkow, oznajmił w piątek, że jeśli potwierdzi się informacja o śmierci opozycjonisty, będzie to oznaczało, że zabił go przywódca Rosji Władimir Putin.

– Nie mamy podstaw, by wierzyć państwowej propagandzie. Jeśli to (jednak) prawda, to nie „Nawalny zmarł”, lecz „Putin go zabił” – (trzeba mówić) wyłącznie w ten sposób. Ale nie mam do nich za grosz zaufania

– napisał Wołkow na platformie X (d. Twitterze).

Dalsza część tekstu pod tweetem

Inny współpracownik Nawalnego, Iwan Żdanow, oznajmił w piątek na platformie X, że krewni opozycjonisty powinni zostać poinformowani o jego śmierci w ciągu 24 godzin, ale dotąd to nie nastąpiło.

Wiceprezydent USA Harris: śmierć Nawalnego to kolejny dowód brutalności Putina

– Stany Zjednoczone podjęły działania, by potwierdzić doniesienia o śmierci (w kolonii karnej Nawalnego)

– powiedziała wiceprezydent USA, rozpoczynając swoje wystąpienie podczas monachijskiego forum. 

Jak dodała, potwierdzenie tej informacji „byłoby kolejnym dowodem brutalności prezydenta Rosji Władimira Putina”. 

– Odpowiedzialna jest Rosja

– oświadczyła Harris.

Chodorkowski wezwał Rosjan, by wpisywali nazwisko Nawalnego w marcowych wyborach prezydenckich

Przebywający na emigracji opozycjonista i dawny więzień polityczny Michaił Chodorkowski wezwał w piątek obywateli Rosji, by podczas marcowych wyborów prezydenckich wpisywali na karcie do głosowania nazwisko Aleksieja Nawalnego, zmarłego w piątek opozycjonisty i więźnia politycznego.

– Wzywam wszystkich, aby przyszli do lokali wyborczych w południe 17 marca i napisali nazwisko Aleksieja Nawalnego na karcie do głosowania. Jeśli ktoś nie wiedział lub miał wątpliwości, jak się w tym dniu zachować, oto odpowiedź

– napisał na Telegramie Chodorkowski, dawny szef koncernu Jukos i milioner, potem długoletni więzień Kremla i współzałożyciel emigracyjnego Komitetu Antywojennego Rosji.

Wyciszkiewicz: Mamy do czynienia z zabiciem Aleksieja Nawalnego przez państwo rosyjskie

Mamy do czynienia z zabiciem Aleksieja Nawalnego przez państwo rosyjskie; to państwo oraz Władimir Putin jest odpowiedzialny za to co się wydarzyło – podkreślił dyrektor Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego dr Ernest Wyciszkiewicz.

Według Wyciszkiewicza, mamy do czynienia z zamordowaniem lidera rosyjskiej opozycji.

– Dostajemy czytelny sygnał z jakim reżimem mamy do czynienia

– powiedział PAP politolog. 

– Mamy do czynienia, trzeba sobie otwarcie powiedzieć, z zabiciem Aleksieja Nawalnego przez państwo rosyjskie. Czy to był akt dokonany dzisiaj celowo, czy przez zaniedbania służby, tego nie wiemy i się pewnie nie dowiemy. Państwo jest odpowiedzialne za to, co się wydarzyło

– dodał Wyciszkiewicz. 

Jego zdaniem, Putin myśli, że jest na tyle mocny, że może zlikwidować Nawalnego i nikt mu nic nie zrobi. „To pokaz zuchwałości i pewności siebie” – podkreślił Wyciszkiewicz. 

Dyrektor Centrum Dialogu uważa, że Aleksiej Nawalny miał autentyczne poparcie polityczne wielu Rosjan, dlatego Putin pozbawił życia najważniejszego swego konkurenta ostatnich lat. 

Według eksperta, w Rosji, dla rosyjskiej opozycji są trzy miejsca, w których może ona rezydować: to jest zagranica na emigracji, więzienie albo cmentarz.

– Takie trzy warianty stworzył prezydent Putin, dla ludzi którzy nie zgadzają się z jego polityką

– zaznaczył Wyciszkiewicz. 

Podkreślił, że trudno być zdziwionym śmiercią Nawalnego i wiele osób zastanawiało się nad tym, kiedy to nastąpi. Zaznaczył, że opozycjonista był przetrzymywany w bardzo trudnych warunkach, przewożony z miejsca na miejsce, były informacje, że podupada na zdrowiu.

– To była celowa operacja wyeliminowania go z mapy politycznej

– podkreślił politolog. 

Wyciszkiewicz zastanawia się, czy Zachód jest w stanie zabrać głos i pokazać Putinowi polityczne koszta zamordowania lidera opozycji.

– Jeżeli nic nie zrobimy, to pokażemy ogromną słabość. Oburzenie jest powszechne, ale jest pytanie, czy to się przejawi w jakieś polityczne ruchy. Takim istotnym byłoby na przykład nieuznanie marcowych wyborów w Rosji i nieuznanie prezydenta Putina. To wymaga dużej woli politycznej ze strony państw Zachodu

– mówił Wyciszkiewicz.

Bułgaria/ Politycy o śmierci Nawalnego: dysydenta zabił rosyjski reżim

Bułgarscy politycy oceniają, że rosyjskiego dysydenta Aleksieja Nawalnego zabił reżim Putina. Premier Nikołaj Denkow nazwał zmarłego opozycjonistę symbolem walki z dyktaturą. Były szef rządu Bojko Borisow napisał: „to zabójstwo wymierzone w demokrację”.

– To, co się stało (z Nawalnym), było nieuniknione, obserwowaliśmy jak krok po kroku zaciska się wokół niego

– oznajmił Denkow. 

Borisow, lider największej parlamentarnej partii GERB i szef jej klubu poselskiego, napisał w sieciach społecznościowych, że rosyjski dysydent nie umarł, lecz został zabity. 

W komentarzu dla radia publicznego dawny jego szef i wieloletni korespondent w Moskwie Walery Todorow powiedział, że jest oczywiste, komu ta śmierć w przededniu wyborów prezydenckich jest na rękę. 

– Nawalny odszedł w młodym wieku, jego życie było ofiarą, taki człowiek nie mógłby ocaleć” w takim reżimie

– powiedział Todorow.

Dodał, że odejście opozycjonisty zaszkodzi bardzo poważnie Rosji, ponieważ Nawalny był symbolem protestu i pozostanie nim po śmierci. 

Przed ambasadą rosyjską w Sofii w piątek wieczorem odbędzie się wiec ku czci rosyjskiego dysydenta.

Estonia/ Protest przed ambasadą Rosji; na plakatach hasło: „Putin morderca, zabił Nawalnego”

W piątek przed ambasadą Rosji w stolicy Estonii Tallinie zebrała się grupa kilkudziesięciu osób protestujących przeciwko dyktatorowi Rosji Władimirowi Putinowi. Manifestanci oskarżyli go o zabójstwo lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Na plakatach pojawiło się m.in. hasło: „Putin morderca, zabił Nawalnego”.

Protest zorganizowała antywojenna grupa Reforum Space z Tallina. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób w różnym wieku – zarówno Estończyków, jak też przebywających w kraju Ukraińców i Rosjan. 

– Śmierć Nawalnego to śmierć człowieka, ale też symbolu. Było ich już w Rosji, za rządów Putina, kilka. Dziś większość spośród nich nie żyje

– powiedziała w rozmowie z PAP Katia, Rosjanka urodzona i mieszkająca w Estonii.

Kobieta przyznała, że tragedia opozycjonisty i jego rodziny może – i powinna – pobudzić do działania tę część rosyjskiego społeczeństwa, która sprzeciwia się polityce „putinowskiego reżimu”. 

Przed położoną na Starym Mieście w Tallinie ambasadą Rosji od niemal dwóch lat wystawiane są przedmioty przypominające o inwazji Kremla na Ukrainę – zdjęcia, zaplamione czerwoną farbą zabawki czy antywojenne hasła. W piątek manifestanci przyszli przed budynek z plakatami upamiętniającymi „wszystkie ofiary putinowskiego terroru”.

– Nie będzie Putina, nie będzie wojny”, „Putin zabił Nawalnego”, „Nie zapomnimy, nie wybaczymy

– napisano na transparentach. Część spośród nich opatrzono zdjęciem Nawalnego. 

Przed otoczonym metalowymi barierkami wejściem do ambasady zapalono znicze i złożono kwiaty. „Putin jest mordercą, Putin zabił Nawalnego” – powtarzali demonstranci w językach estońskim, angielskim i rosyjskim.

Kanada/ Trudeau: śmierć Nawalnego to tragedia; przypomina jakim monstrum jest Putin

Nawalny był obrońcą wolności; nie żyje, bo przeciwstawił się Putinowi – oświadczył w piątek premier Kanady Justin Trudeau w wywiadzie dla publicznego nadawcy CBC. Kanadyjscy politycy czczą pamięć Nawalnego, potępiają prezydenta Rosji.

– Śmierć Aleksieja Nawalnego wstrząsnęła nami wszystkimi. Stało się coś, co przypomniało całemu światu, jakim dokładnie monstrum jest Putin

– powiedział Trudeau w piątkowej rozmowie z CBC, podczas wizyty w Winnipeg w Manitobie. 

– Nie ma wątpliwości, że Aleksiej Nawalny nie żyje, bo przeciwstawił się Putinowi, postawił się Kremlowi. Bronił wolności i demokracji, a także prawa Rosjan do wybrania własnej przyszłości, a to jest coś, czego Putin się obawiał, tak jak powinien

– dodał Trudeau, komentując informacje o śmierci Nawalnego w kolonii karnej. 

Premier Kanady podkreślił, że śmierć Nawalnego zwiększa determinację Kanady i innych krajów Zachodu, by przeciwstawiać się łamaniu przez Putina praw człowieka i prawa międzynarodowego. 

Wicepremier Kanady Chrystia Freeland przypomniała na platformie X (d. Twitter) wypowiedź Nawalnego o tym, że „nie możemy odpuszczać, winniśmy pozostać wierni swoim przekonaniom” i dodała, że Nawalny przez całe życie starał się „o lepszą przyszłość dla Rosjan w nadziei, że demokracja i pokój przezwyciężą wojnę i tyranię Putina”. 

Lider Nowej Partii Demokratycznej, nieformalnego koalicjanta rządzącej partii liberalnej, Jagmeet Singh napisał w mediach społecznościowych, że Nawalny ukazał „korupcję oligarchów Putina i za to został zabity”. 

Z kolei szef konserwatystów Pierre Poilievre napisał na platformie X, że „Putin uwięził Nawalnego dlatego, że przeciwstawiał się reżimowi. Za jego śmierć konserwatyści potępiają Putina”.

USA/ Biden: Putin jest odpowiedzialny za śmierć Nawalnego

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek, że jest wstrząśnięty śmiercią Aleksieja Nawalnego, ale nie jest nią zaskoczony. Podkreślił, że za śmierć rosyjskiego opozycjonisty odpowiedzialny jest Władimir Putin.

Waszyngton nie ma na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania

– Putina i jego zbirów

– oznajmił prezydent. 

Nawalny mógł bezpiecznie żyć na emigracji, ale zdecydował się wrócić do kraju – przypomniał Biden. 

Poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Moskwy.

UE/ Posłowie do PE: Nawalny dał nam niesamowity przykład odwagi

– Jesteśmy zszokowani i przerażeni wiadomością o ogłoszonej śmierci laureata Nagrody Sacharowa Aleksieja Nawalnego, który poświęcił życie w obronie demokracji oraz przeciwstawił się uciskowi i korupcji w Rosji; Nawalny dał nam niesamowity przykład odwagi

– ogłosili we wspólnym oświadczeniu posłowie do PE zajmujący się sprawami zagranicznymi.

Po komunikacie o śmierci Nawalnego przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych PE David McAllister (EPL), przewodniczący Podkomisji Praw Człowieka PE Udo Bullmann (S&D), przewodniczący Delegacji do Parlamentu Europejskiego UE-Rosja Ryszard Czarnecki (EKR) i stały sprawozdawca ds. Rosji w PE Andrius Kubilius (EPL) wydali wspólne oświadczenie. 

– Będąc już ofiarą próby zamachu w 2020 r., został aresztowany i skazany na wątpliwych i motywowanych politycznie podstawach. Od czasu aresztowania był ofiarą złego traktowania, tortur, arbitralnych kar i presji psychicznej. Choć przetrzymywany w nieludzkich warunkach, Aleksiej Nawalny niestrudzenie i odważnie kontynuował swoją walkę, potępiając korupcję władzy. Dwa dni temu Nawalny został ponownie umieszczony w karcerze z nieokreślonych powodów, łącznie spędził 310 dni w izolatce

– napisali. 

– Biorąc pod uwagę stan jego zdrowia po otruciu, takie złe traktowanie równało się karze śmierci

– podkreślili. 

Zdaniem eurodeputowanych to Putin jest odpowiedzialny za tragiczny los Nawalnego.

– Na miesiąc przed wyborami prezydenckimi reżim ucisza wszelkie głosy opozycji. To nie ulega wątpliwości. Reżim rosyjski musi rzucić światło na okoliczności śmierci Nawalnego (…) i natychmiast uwolnić wszystkich więźniów politycznych, którzy ryzykują życie w rosyjskich więzieniach, w tym Władimira Kara-Murzę, Olega Orłowa, Ilję Jaszyna, Aleksieja Gorinowa, Dmitrija Iwanowa, Ioana Kurmojarowa, Wiktorię Petrową, Marię Ponomarenko, Aleksandra Skoczilenkę i Dmitrija Talantowa

– dodali.

Rosja/ Insider: mediom państwowym zakazano mówić o okolicznościach śmierci Nawalnego

Rosyjskim mediom propagandowym zakazano informować o okolicznościach śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego – powiadomił w piątek niezależny portal Insider, powołując się na źródła w rosyjskich środkach masowego przekazu.

Mediom propagandowym pozwolono publikować na temat śmierci Nawalnego tylko to, co piszą media centralne. 

Źródło w regionalnej telewizji podało, że takie polecenie otrzymano około godz. 15 (godz. 13 czasu polskiego) i jest ono związane z tym, że „kierownictwo chce się zaasekurować”. 

– Po prostu powiedzieli, że bez akceptacji kierownictwa nie należy niczego pisać w postach” i trzeba „orientować się na media federalne

– powiadomiło inne źródło. 

Rosja/ Politolog: śmierć Nawalnego to zabójstwo – Putin czuje się bezkarny i pójdzie dalej

Niezależnie od okoliczności, śmierć Aleksieja Nawalnego należy uznać za zabójstwo – ocenił rosyjski politolog Iwan Prieobrażenski. „Putin czuje się bezkarny i pójdzie dalej” – powiedział PAP ekspert.

– Niezależnie od tego, czy przyczyna (śmierci Nawalnego) była umownie naturalna, np. z powodu oderwanego skrzepu czy z powodu zatrucia – było to zabójstwo. Nawet jeśli był to skrzep, to przyczyną było to, że został umieszczony w łagrze bez odpowiedniej pomocy medycznej. I przez kilka lat znajdował się w złych, coraz gorszych warunkach

– powiedział przebywający na emigracji rosyjski politolog. 

– Gdy został wysłany do dalekiej kolonii za kołem podbiegunowym, już wtedy wielu ludzi uważało, że chodzi o to, by się go +ostatecznie+ pozbyć

– dodał rozmówca PAP. 

Nawalny, jak podkreślił Prieobrażenski, był „osobistym wrogiem Putina i Putin wszelkimi sposobami próbował go zniszczyć”. 

– Dlatego, że był de facto jedynym człowiekiem w Rosji, który mógł zagrozić Putinowi. Nawet w otoczeniu Putina był przez niektórych uważany za ewentualną alternatywę. Nikogo takiego więcej w Rosji nie było i nie ma

– wyraził przekonanie Prieobrażenski. 

– Tak więc pierwsza przyczyna – to osobista nienawiść i strach. A druga przyczyna to to, że Nawalny był swojego rodzaju zakładnikiem. Można było nim grać – grozić jego stronnikom, zastraszać ich, a także targować się z Zachodem. Teraz najwyraźniej sytuacja się zmieniła i jest to bardzo zły sygnał dla wszystkich – w Rosji i poza nią

– oświadczył politolog. 

– Jest to demonstracja ze strony Putina, że przed tzw. wyborami prezydenckimi w pełni kontroluje sytuację w kraju i niczego się nie boi. Żadnej opozycji w Rosji nie ma i nie będzie

– zauważył. 

Jego zdaniem reakcją Zachodu powinno być nieuznanie Putina jako prezydenta po wyborach w Rosji, „ale takiej reakcji nie będzie na pewno”. 

– Putin będzie się utwierdzać, że nikt nie jest w stanie go zatrzymać. Czuje się bezkarny. Zabił głównego lidera opozycji, będzie kontynuować wojnę na Ukrainie i zlecać, co mu się żywnie podoba. Nikt ani w kraju, ani poza nim, mu się nie sprzeciwi. W związku z tym po wyborach należy oczekiwać nowego wybuch przemocy – albo w kraju, albo poza nim

– ostrzegł Prieobrażenski.

Ekspert o śmierci Nawalnego: Putin zawsze realizował swoje cele bez względu na koszty

Władimir Putin nie liczy się z ludzkim życiem i dąży do swoich celów bez względu na koszty – mówi w rozmowie z PAP Maurizio Geri, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i rosyjskiej wojny hybrydowej z Uniwersytetu George’a Masona w USA, były analityk w kwaterze głównej NATO w Brukseli.

– Putin jest byłym szpiegiem KGB, więc nie dba o ludzkie życie. Nie ma ono dla niego wartości. Dąży do realizacji swoich celów, nie zważając na koszty. Zwłaszcza teraz

– mówi Geri. 

– Ale już w 1999 r., kiedy został premierem Rosji, jasne było, z kim mamy do czynienia. Był przecież prawdopodobnie zamieszany w eksplozje w blokach w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku. Potem został de facto carem i rozpoczął odbudowę Związku Sowieckiego. Jakakolwiek opozycja była dla niego przeszkodą w realizacji tego celu

– dodaje ekspert. 

Jego zdaniem śmierć Aleksieja Nawalnego nie będzie miała konsekwencji politycznych w Rosji. 

– Jestem sceptyczny co do możliwości jakichkolwiek zmian politycznych w Rosji. To nie jest państwo demokratyczne, tylko tyrania. Nie ma zatem możliwości utworzenia alternatywnej elity. Nie ma możliwości powstania nowych partii, które przejęłyby władzę

– podsumowuje Maurizio Geri.

Rosja/ Ekspert: śmierć Nawalnego, tak jak inwazja Rosji na Ukrainę, to znak pogłębiającej się katastrofy

Śmierć Aleksieja Nawalnego, o której poinformowały w piątek rosyjskie władze więzienne, jest szokiem, podobnie jak rozpoczęta przez Rosję w lutym 2022 roku inwazja na Ukrainę; te dwa wydarzenia współbrzmią; są znakami pogłębiającej się katastrofy – ocenia rosyjski politolog Andriej Kolesnikow.

W komentarzu przesłanym PAP politolog ocenił, że oba wydarzenia były szokiem, „którego można było w pewnej mierze oczekiwać, w tym sensie, że można było (jednak) mieć nadzieję, że nie dojdzie do najgorszego”. Oba wydarzenia „współbrzmią, jako dwa znaki jeszcze pogłębiającego się nieszczęścia”. 16 lutego 2024 roku nieszczęście „powtórzyło się”, gdy mijają dwa lata od „katastrofy, która nie tylko zmieniła życie ludzi w dwóch krajach, ale zmieniła porządek światowy, przekształcając go w światowy chaos” – dodał Kolesnikow. 

– Ta śmierć mówi o nas wszystkich. O obojętnym społeczeństwie. O bezmyślnym okrucieństwie. O utracie nadziei. O nieszczęściu konkretnej rodziny. A także o władzy rosyjskiej, jej naturze, która nie znosi konkurencji, o jej „reputacji”. Po śmierci Aleksieja (…) wielu wszak jednocześnie pomyślało jedno i to samo na temat genezy tej nagłej śmierci

– zauważył Kolesnikow, starszy pracownik naukowy Carnegie Endowment for International Peace. 

Ekspert przypomniał, że w styczniu 2021 roku, gdy Nawalny wrócił do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, jego aresztowanie stało się powodem ostatnich rzeczywiście masowych protestów w Rosji. Teraz – jak ocenił – władze są przekonane, że protestów nie będzie; liczą, że szok minie i Nawalny zostanie stopniowo zapomniany. 

– Aleksiej Nawalny nie zostanie zapomniany. Był absolutnie wyjątkowym przykładem odważnego polityka w kraju, gdzie polityka w tradycyjnym sensie tego słowa została jawnie, pod groźbą represji, zakazana. W warunkach normalnej konkurencji politycznej miał szansę na to, by zostać pierwszą osobą w państwie

– podkreślił politolog. 

Nawalny – jak dodał – rzeczywiście „stanowił alternatywę”; podobną rolę w ostatnim półwieczu w Rosji odegrali tylko twórca pieriestrojki Michaił Gorbaczow i pierwszy postsowiecki prezydent Borys Jelcyn.

Amnesty International: śmierć Nawalnego trzeba badać przy pomocy mechanizmów ONZ

Śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego powinna być badana przy pomocy mechanizmów ONZ – oceniła w piątek międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka Amnesty International (AI).

AI przyznała, że nie ma wielu możliwości dochodzenia sprawiedliwości w Rosji.

– Dlatego jest nadzwyczaj ważne, by społeczność międzynarodowa podjęła konkretne działania na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich winnych złamania praw Aleksieja Nawalnego. Powinniśmy pilnie wezwać ONZ do zastosowania jej specjalnych procedur i mechanizmów w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci Nawalnego

– napisała AI w oświadczeniu. 

Sekretarz generalna AI Agnes Callamard podkreśliła, że Nawalny był więźniem sumienia, który zapłacił najwyższą cenę za to, że stał się głosem krytyki reżimu i bronił wolności wyrażania poglądów. 

– Jego śmierć to straszliwy i pokazowy przykład tego, czym jest życie w warunkach represyjnego rządu, dławiącego (wszelkie głosy sprzeciwu)

– zaznaczyła.

Piotr Skwieciński: śmierć Nawalnego oznacza brak lidera opozycji, który mógłby zagrozić Putinowi

Śmierć Aleksieja Nawalnego oznacza, że rosyjska opozycja na pewno przez jakiś czas nie będzie w stanie wyłonić spośród siebie lidera, który mógłby w jakikolwiek sposób zagrozić Putinowi – powiedział PAP dyplomata, dziennikarz i b. dyrektor Instytutu Polskiego w Moskwie Piotr Skwieciński.

Skwieciński, obecnie ambasador RP w Armenii, ocenił, że Nawalny, o którego śmierci poinformowały w piątek rosyjskie władze więzienne, był bez wątpienia najbardziej obiecującym politykiem opozycji antyputinowskiej – nie tylko ze względu na swoją inteligencję i zdolności, ale również dlatego, że przez długi czas był właściwie jedynym jej przedstawicielem, który nie kojarzył się przeciętnym Rosjanom z latami 90. 

– Nie kojarzył się z latami, o których pamięć w Rosji jest przeklęta. On nie sprawował wtedy żadnej władzy, nie miał z tymi wszystkimi sprawami niczego wspólnego. W związku z tym nie był skreślany na starcie, bo Rosjanie skreślają na starcie w zasadzie wszystkich tych, których mogą skojarzyć z tym, co postrzegają jako okres upadku Rosji i największego poniżenia szarego człowieka, czyli latami 90.

– wyjaśnił ambasador. 

Jak przyznał, śmierć Nawalnego, to oczywiście zła wiadomość z wszystkich możliwych względów.

– Również dlatego, że oznacza, iż rosyjska opozycja już na pewno przez jakiś czas nie będzie w stanie wyłonić z siebie lidera, który mógłby w jakikolwiek sposób zagrozić Putinowi

– powiedział. 

Autor książki „Koniec ruskiego miru. O ideowych źródłach rosyjskiej agresji” ocenił również, że Nawalny, chociaż więziony w łagrze, nadal był postrzegany przez Putina za zagrożenie. 

– Rządzący Rosją mają inaczej ustawioną poprzeczkę, jeżeli chodzi o poczucie własnego zagrożenia. To było zauważone już dawno temu, od początku lat 2000, a nawet od czasu kijowskiego Majdanu. Świadczy o tym strach, z jakim reżim putinowski przyjmował perspektywę jakiejś próby przeprowadzenia w Rosji tzw. kolejnej kolorowej rewolucji

– zaznaczył Skwieciński. 

Jak tłumaczył, rządzący Kremlem postrzegają już samo istnienie opozycji jako zagrożenie i stąd dążenie do wyeliminowania wszystkich opozycjonistów, czyli sprowadzenia zagrożenia do zera. 

Według b. dyrektora Instytutu Polskiego w Moskwie – wydalonego z Rosji po ataku tego kraju na Ukrainę – nie ma wątpliwości, co do odpowiedzialności reżimu Putina za śmierć Nawalnego. 

– Można się tylko zastanawiać czy ona polega na tym, że człowieka doprowadzono do śmierci poprzez stworzenie mu nieludzkich warunków odbywania kary pozbawienia wolności i to wystarczyło, czy też zdecydowano się na posunięcie bezpośrednie. Tak czy owak odpowiedzialność władz rosyjskich za tę śmierć jest oczywista

– stwierdził Skwieciński. 

Pytany, czy śmierć opozycjonisty może wpłynąć na zachowania Rosjan przed wyborami, które w Rosji odbędą się w połowie marca, przyznał, że nie byłby przesadnie optymistyczny w tej sprawie. 

– Nie wydaje mi się, żeby spowodowało to jakąkolwiek wielką zmianę, że np. wyjdą na ulicę dziesiątki tysięcy ludzi. Moim zdaniem, nic takiego nie nastąpi. Będziemy mieli do czynienia z jakimiś odosobnionymi protestami kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu zdesperowanych osób. Natomiast cała reszta, mówię o tej demokratycznej Rosji, jeszcze bardziej pogrąży się w pesymizmie, w depresji

– ocenił obecny ambasador RP w Armenii.

Włochy/ Prezydent: śmierć Nawalnego przywołuje wspomnienie najmroczniejszych czasów

Prezydent Włoch Sergio Mattarella przyznał w piątek, że śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego przywołuje wspomnienie najmroczniejszych czasów w historii. W oświadczeniu szef państwa wyraził uznanie dla odwagi Nawalnego.

Pałac Prezydencki w Rzymie opublikował następujące oświadczenie Sergio Mattarelli: „Śmierć Aleksieja Nawalnego w więzieniu w miejscowości Charp stanowi najgorsze i najbardziej niesprawiedliwe zakończenie historii ludzkiej i politycznej, które wstrząsnęło sumieniami światowej opinii publicznej”. 

– Za swoje idee i za swoje pragnienie wolności Nawalny został skazany na długie więzienie w bardzo ciężkich warunkach. To cena niesprawiedliwa i niedopuszczalna, która przywołuje wspomnienie najmroczniejszych czasów w historii. Mieliśmy nadzieję, że nie będziemy musieli ich na nowo przeżywać

– dodał prezydent Włoch. 

– Jego odwaga pozostanie wezwaniem dla wszystkich. Składam rodzinie Aleksieja Nawalnego kondolencje i wyrażam solidarność (z nią w imieniu) Republiki Włoskiej” – zakończył Mattarella.

Niemcy/ „Bild”: Rosja nie chciała dopuścić do uwolnienia Nawalnego; był groźny nawet w więzieniu

Rosja nie zamierzała dopuścić do uwolnienia Nawalnego mimo rozmów prowadzonych w tej sprawie; Putin najwyraźniej nie chciał czekać już dłużej i doprowadził do śmierci największego krytyka Kremla – ocenił w piątek portal niemieckiego dziennika „Bild”.

Moment pojawienia się informacji o śmierci Nawalnego jest uderzający, ponieważ dokładnie za miesiąc, 15-17 marca, Putin chce zostać ponownie wybrany na prezydenta w rosyjskich pseudowyborach – zauważył „Bild”. 

O śmierci 47-letniego opozycjonisty poinformowały w piątek rosyjskie służby więziennie. Jak podkreślił „Bild”, informacji tej nie potwierdzili jeszcze najbliżsi współpracownicy Nawalnego. 

Politycy i eksperci są przekonani, że odpowiedzialność za śmierć Nawalnego ponosi rosyjski dyktator Władimir Putin. To Kreml stał za próbą otrucia Nawalnego, a następnie za uwięzieniem go w 2021 roku i umieszczeniem w kolonii karnej za kołem podbiegunowym, w najstraszniejszych możliwych warunkach – przypomniał niemiecki dziennik. 

Za miesiąc w Rosji odbędą się wybory prezydenckie.

– Pozbawiony wolności Nawalny, któremu, oczywiście, nie pozwolono ubiegać się o urząd (głowy państwa) w więzieniu, na pozór nie stanowił zagrożenia dla Putina. Ale Kreml mógł widzieć tę sprawę inaczej. Już kilka miesięcy temu eksperci spekulowali na temat możliwych problemów, przed którymi może stanąć Putin po wyborach

– podkreślił „Bild”. 

Jak zaznaczono, gdyby oficjalny (czyli zmanipulowany) wynik wyborów różnił się znacząco od rzeczywistego, mogłoby to wywołać falę demonstracji i zasiać wątpliwości dotyczące Putina wśród rosyjskich elit politycznych. 

Nawalny od lat wypowiadał się krytycznie na temat Putina, co było zgodne z poglądami pewnej części rosyjskiego społeczeństwa.

– Był przywódcą demonstracji, jedyną alternatywą niespójną z systemem. Gdyby w trakcie wyborów pseudoprezydenckich zapaliła się choćby iskra, Nawalny mógłby zamienić ją w ogień, nawet z więzienia

– ocenił „Bild”. 

Nawalny był pewien, że pokonałby Putina w wolnych i uczciwych wyborach – o czym przekonywał w rozmowie z „Bildem” jesienią 2020 roku. Już w 2013 roku Nawalny udowodnił swoją popularność, gdy uzyskał 27 proc. poparcia w głosowaniu na mera Moskwy.

– Ten wynik Kreml uznał za wyraźne ostrzeżenie, aby już nigdy nie pozwolić (dysydentowi) na start w kolejnych wyborach

– podkreślił dziennik. 

– Śmierć Nawalnego pokazuje, jak w istocie niestabilny jest system Putina. Gdyby był stabilny, Kreml nie musiałby więzić, torturować i mordować swoich przeciwników

– skomentował Julius von Freytag-Loringhoven, który w latach 2018-20 kierował moskiewskim biurem Fundacji Friedricha Naumanna. 

– Putin stara się wykreować w oczach świata na osobę w stu procentach pewną swojej władzy. Ale ten czyn pokazał, jak bardzo boi się rosyjskiej opozycji

– dodał von Freytag-Loringhoven. 

Nawalny miał szansę na uwolnienie już w najbliższych tygodniach lub miesiącach – w ramach wymiany za Wadima Krasikowa, który od 2019 roku odbywa karę dożywocia w niemieckim więzieniu za zabójstwo byłego czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w berlińskim Tiergarten – ujawnił „Bild”. 

– Pojawiały się informacje o możliwym porozumieniu: Rosja odzyska mordercę z Tiergarten, a w zamian uwolni amerykańskiego dziennikarza Evana Gershkovicha oraz Aleksieja. Ale Kreml najwyraźniej w żadnym wypadku nie miał na to ochoty

– podsumował von Freytag-Loringhoven.

Litwa/ Kilkaset osób oddało hołd Nawalnemu w Wilnie

Około pół tysiąca osób z zaświeconymi latarkami w telefonach komórkowych oddało w piątek wieczorem hołd zmarłemu liderowi rosyjskiej opozycji Aleksiejowi Nawalnemu. Spontaniczna manifestacja odbyła się w centrum Wilna przy Muzeum Okupacji i Walk o Wolność.

Przed pomnikiem ofiar sowieckiej okupacji, znajdującym przy muzeum, ustawiono portret Nawalnego oraz plakat z napisem „Putin morderca”. Złożono tam też kwiaty i zapalono znicze. 

Wśród zebranych było wielu Rosjan mieszkających na Litwie – odnotowała agencja BNS. 

– To musiało się wydarzyć. Nawalny cierpiał wystarczająco długo

– podkreślił Aleksiej, jeden z uczestników protestu. W jego ocenie odpowiedzialność za śmierć opozycjonisty „niewątpliwie ponosi Putin”. 

Rosjanka, która przyjechała na Litwę z Rosji w ubiegłym roku, przyznała, że Nawalny był „osobą, która wyrażała jej opinię i dawała nadzieję”.

– Nawet w więzieniu był w stanie znaleźć siły, by przekazać je tym, którzy sprzeciwiają się (reżimowi). (…) Sądziłam, że będzie żył wiecznie

– powiedziała. 

W piątek wieczorem znicze zapłonęły też przed budynkiem ambasady Rosji w Wilnie.

Rosja/ Ponad 100 osób zatrzymano na akcjach upamiętnienia Nawalnego

Ponad 100 osób zatrzymano w różnych miastach Rosji podczas akcji upamiętniania lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który – według źródeł związanych z Kremlem – zmarł w piątek w więzieniu – poinformował rosyjski portal OWD-Info.

Wcześniej niezależne rosyjskie media powiadomiły o zatrzymaniu około 40 osób w Moskwie, Petersburgu i Niżnym Nowogrodzie.

Exit mobile version