Komisja śledcza badająca tzw. wybory kopertowe na prezydenta w 2020 r. przesłuchała w środę ówczesnego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
Sasin na początku posiedzenia komisji był zapytany czy chce skorzystać z prawa do swobodnej wypowiedzi w sprawie będącej przedmiotem badań komisji. Były wicepremier zadeklarował, że chce skorzystać z tego prawa. Przewodniczący komisji, Dariusz Joński ogłosił, że oddala ten wniosek.
Na kolejnych posiedzeniach mają zostać przesłuchani m.in. była marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W środę sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłuchała b. ministra aktywów państwowych Jacka Sasina (PiS). Posiedzenie po serii pytań zakończyło się przed godz. 20; wcześniej posłowie przesłuchali również wiceministra MAP Tomasza Szczegielniaka.
Na początku przewodniczący Komisji śledczej Dariusz Joński oddalił wniosek Sasina o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się.
„Po tym, co się stało w piątek i dzisiaj, gdy swobodna wypowiedź była czytana z kartki, nie pozwolę torpedować prac komisji”
– uzasadnił swój wniosek, odnosząc się do przesłuchania b. wiceszefów MAP Artura Sobonia oraz Tomasza Szczegielniaka.
Sasin ocenił, że przewodniczący próbuje odebrać przysługujące mu ustawowe prawo do swobodnej wypowiedzi. Ostatecznie w wyniku głosowania komisja oddaliła wniosek Sasina o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się.
Podczas końcowej części przesłuchania Sasin był pytany m.in. o metodologię przeprowadzenia ewentualnego głosowania korespondencyjnego w wyborach i możliwość dotarcia przez organizującą głosowania Pocztę Polską do każdego wyborcy. Sasin wskazywał, że zgodnie z przepisami każdy obywatel powinien mieć przypisaną skrzynkę pocztową, z której mógłby odebrać przysłany pakiet z kartą do głosowania. Dopytywany, co w sytuacji, gdy wyborca nie ma takiej skrzynki, wskazywał na potrzebę jej zakupu.
Dodał, że w razie niemożności dostarczenia danemu wyborcy pakietu wyborczego do skrzynki miała także zostać podjęta próba kontaktu i innej metody przekazania pakietu wyborczego.
Polityk pytany był też o kwestię wydatkowania pieniędzy przez Pocztę Polską na organizację wyborów. Jak wskazał, poniesione przez Pocztę wydatki miały zostać rozliczone po wyborach – wtedy państwo, przed refundacją tych kosztów, miało zbadać ich celowość. Sasin dodał, że na Pocztę Polską nie był nałożony limit wydatków w tym obszarze.
„Nie widzę powodów, dlaczego miałbym zakładać, że działania Poczty Polskiej będą niegospodarne”
– stwierdził, pytany o możliwość weryfikacji podjętych przez Pocztę Polską działań wobec ówczesnego braku sformalizowanej umowy. Jak ocenił, wydatki, które Poczta poniosła były „zasadne” i „prowadziły do realizacji wyborów”.
Sasin został też spytany, jak przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych w warunkach pandemii COVID-19 oceniał ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak wskazał, nigdy nie rozmawiał z nim na ten temat. „Z tego, co pamiętam” – mówił – Szumowski miał pozytywnie opiniować pomysł przeprowadzania wyborów.
Po kilku godzinach przesłuchania posiedzenie komisji zakończyło się w środę ok. godz. 20. Na kolejnych posiedzeniach, wedle zapowiedzi przewodniczącego komisji, mają zostać przesłuchani m.in. była marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także polityk PiS Mariusz Kamiński.