Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są zaproszeni do prezydenta Andrzeja Dudy na środę (24 stycznia) na godz. 15.00 – poinformowała w Polsat News minister w KPRP Małgorzata Paprocka.
We wtorek (23 stycznia) prezydent Andrzej Duda poinformował o wydaniu postanowienia o zastosowaniu prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj politycy PiS we wtorek tuż po godz. 21 opuścili zakłady karne w Radomiu i Przytułach Starych.
Paprocka zapytana, czy Andrzej Duda spotka się w środę (25 stycznia) z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem, powiedziała, że są zaproszeni do prezydenta na godz. 15.00.
Jak dodała, spotkanie będzie dotyczyło spraw, które się zakończyły oraz tych, które „są przed nami”. Podkreśliła, że prezydent ceni sobie doświadczenie i wiedzę Mariusza Kamińskiego.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. 9 stycznia br. policja zatrzymała obu mężczyzn, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
Paprocka o ułaskawieniu: w sensie formalnym jest to drugi akt odwołujący się do aktu pierwszego z 2015 roku
Paprocka pytana w środę w Polsat News, czy wtorkowy akt łaski prezydenta był odrębnym aktem od tego z roku 2015, odpowiedziała, że w treści wstępnej jest przywołany akt z 2015 roku, orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego oraz „racje, które stoją za wydaniem tego aktu”. Wymieniła m.in. kwestie konstytucyjne, ładu społecznego oraz względy humanitarne.
– Prezydent zdecydował o ułaskawieniu od kary, od środków karnych i zdecydował o zatarciu skazania
– powiedziała minister.
Dopytywana, czy jest to drugi akt łaski wobec tych samych polityków, podkreśliła, że „w sensie formalnym jest to drugi akt odwołujący się do aktu pierwszego z 2015 roku”. Dodała, że stanowisko prezydenta w tej sprawie się nie zmieniło.
Według minister podstawowym kryterium ponownej decyzji prezydenta o ułaskawieniu są „okoliczności towarzyszące tej sprawie i jednoznaczne jej zakończenie”. Dodała, że prezydent zapoznał się z treścią opinii Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.
– Procedura została w pełni wykonana
– podkreśliła.
– Patrząc historycznie, wniosek prokuratora jest takim dokumentem pomocniczym dla prezydenta, on nie jest wiążący
– powiedziała Paprocka.
Dodała, że były sytuacje, gdzie wniosek był o zastosowanie prawa łaski, a prezydenci nie decydowali się na to oraz były sytuacje odwrotne.
– To jest osobista decyzja głowy państwa, jego prerogatywa
– dodała.
Pytana kiedy treść ułaskawienia będzie dostępna publicznie, odparła, że ta sprawa jest bardzo specyficzna.
– Co do zasady, postępowanie ułaskawieniowe jest objęte kodeksowymi tajemnicami
– powiedziała.
Dodała, że na stronie prezydenta jest dostępne bardzo dokładne omówienie w postaci komunikatów prasowych.
Pytana o to, co w czwartek będzie się działo w Sejmie i czy Kamiński i Wąsik przyjdą do Sejmu, powiedziała, że w tym zakresie stanowisko prezydenta się nie zmieniło.
– Panowie (Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik) są posłami, mają prawo wykonywać swój mandat
– powiedziała Paprocka.
M. Mastalerek: w opinii prezydenta M. Kamiński i M. Wąsik są posłami
– W opinii prezydenta Andrzeja Dudy panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są parlamentaryzmami, są posłami – podkreślił w środę szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w radiu RMF FM. -Niestety postępowania marszałka Szymona Hołowni z wygaszeniem im mandatów doprowadzi do wielkiej awantury prędzej, czy później, dlatego że jedna strona nie będzie uznawała ich mandatów, a druga będzie uznawała
– podkreślił prezydencki minister.
Zapytany, czy Kamiński i Wąsik mogą kandydować do europarlamentu, szef gabinetu prezydenta powiedział, że „to decyzja parlamentarzystów , a także partii, która będzie ich wystawiać”.
– Prezydent ułaskawił w ich taki sposób, że mają zatartą karę i mogą kandydować, gdzie tylko będą chcieli
– dodał.
Dopytywany – w kontekście doniesień „Gazety Wyborczej” – czy prezydent ufa swojej ochronie, Mastalerek podkreślił, że „ufa w stu procentach”. Odnosząc się z kolei do artykułu, powiedział, że „jest pewnie poziom kłamstw i manipulacji, których przekraczać nie wolno”.
– Mogę zapewnić, bo rozmawiałem wielokrotnie o tym z prezydentem, że jest zupełnie inaczej niż opisuje to „Gazeta Wyborcza”. Prezydent ufa swojej ochronie osobistej i nie ma żadnych pretensji do funkcjonariuszy (SOP)
– podkreślił.