Siatkarze Olimpii Sulęcin wygrali pierwszy, w tym sezonie mecz w rozgrywkach I ligi. Dziś we własnej hali pokonali SPS KGHM Chrobrego Głogów 3:0 (25:23, 25:23, 25:23)
Początek spotkania dla gospodarzy, którzy po ataku Bartosza Michalaka prowadzili 7:4, jednak chwilę później było już 7:7. Na szczęście miejscowi nadal grali „swoje” Fabian Leitermeier obijając blok rywali ponownie wyprowadził Olimpię na trzypunktowe prowadzenie (12:9). Kiedy wydawało się, że gospodarze spokojnie utrzymają 2-3 punktowe prowadzenie do końca seta, goście nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie 23:21. Jak się jednak okazało punkt zdobyty przez Jędrzeja Kaźmierczaka był w tym secie ich ostatnim, bo po drugiej stronie na zagrywce pojawił się Tytus Nowik, który swoimi serwisami na tyle utrudnił rywalom rozegranie piłki, że nie byli już w stanie przebić jej skutecznie na drugą stronę i miejscowi wygrali pierwszą odsłonę 25:23.
W drugim secie, podobnie jak w pierwszym gospodarze prowadzili trzema punktami (8:5), ale radość z prowadzenie nie trwała długo bo kilka minut później na tablicy wyników pojawiło się prowadzenie Chrobrego 13:11. Później kibice obu drużyn przeżywali radość z obawą bo wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, ale i tym razem ostatnie piłki wygrywali gospodarze i – podobnie jak w pierwszym secie – partia dla Olimpii 25:23.
Trzeci set to wymiana ciosów do wyniku 12:12. Dopiero wtedy gospodarzom udało się przy własnej zagrywce zdobyć dwa punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie 14:12. Przerwa na życzenie trenera Chrobrego, ale po niej Bartłomiej Skorek zaatakował poza boisko i było już 3 punkty przewagi Olimpii. Później było już 20:16, ale gospodarze popełnili 3 proste błędy i było tylko 20:19. Trener Konrad Cop poprosił o przerwę po której jego podopieczni zdobyli dwa punkty, a przy prowadzeniu 24:21 mieli pierwszą piłkę meczową. I Jednak na zdobycie ostatniego punktu musieli nieco poczekać bo zdobyć 25 punkt udało się dopiero za trzecim podejściem za sprawą ataku Leitermeiera.