Marek Ast: Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków [WYWIAD]

Marek Ast: Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków [WYWIAD] Radio Zachód - Lubuskie

Z poseł Markiem Astem, liderem lubuskiego PiS rozmawiał Daniel Sawicki

 
Podczas weekendu odbyła się kolejna konwencja państwa partii. Tym razem na Dolnym Śląsku, w Bogatyni. Rozmowy z Polakami były udane?

To była bardzo udana konwencja. Wszystko przebiegło niezwykle sprawnie. Z całej polski przyjechali nasi sympatycy i członkowie, aby pokazać uśmiechniętą twarz Prawa i Sprawiedliwości, ale też zdecydowaną, bo ta konwencja była przede wszystkim w obronie bezpieczeństwa energetycznego i miejsc pracy w kopalni Turów i elektrowni. Mówił o tym premier Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. My nie pozwolimy na zamknięcie kopalni i elektrowni w Turowie. Tam produkuje się 7 procent energii dla Polski. Zdecydowanie nie zgadzamy się z postanowieniem wojewódzkiego sądu administracyjnego. Mamy nadzieję, że Naczelny Sąd Administracyjny naprawi ten błąd sądu niższej instancji. Ale na konwencji przede wszystkim wysłaliśmy wyraźny sygnał, że jesteśmy zjednoczeni i w przeciwieństwie do Donalda Tuska przygotowani do przekazywania pozytywnych treści. Idziemy po zwycięstwo.

 
Część opozycji wyraża pogląd, że kopalnie i elektrownie w Turowie należy zamknąć, bo jest taki wyrok. Sądzi pan, że gdyby opozycja przejęła władzę, rzeczywiście zamknęłaby ten holding?

To są bardzo złe i niebezpieczne pomysły, które mogą zaprowadzić nas w miejsce, w którym dojdzie do wasalizacji Polski. Świadczą o tym, że opozycja ma za nic polska rację stanu i narodowy interes. Tego rodzaju głosy ze strony opozycji padały po postanowieniu zabezpieczającym wydanym jednoosobowo przez hiszpańską sędzię Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nie honorowaliśmy tego postanowienia i zostały na nas nałożone kary finansowe. W ostateczności polski rząd porozumiał się ze stroną czeską. A teraz widzimy zacietrzewionego sędziego, który zamiast brać pod uwagę merytoryczne argumenty jest aktywistą iustitii i bardzo często wypowiadał się krytycznie o działaniach rządu. Teraz uwzględnia żądania stowarzyszeń ekologicznych niemieckich i czeskich. To jest skandal. Polacy powinni sami to ocenić. Opozycja używa tego postanowienia do atakowania Prawa i Sprawiedliwości mówiąc, że to nasza wina,. A my nigdy nie zgodzimy się na zamknięcie tego holdingu.

 
Na Dolnym Śląsku swoją konwencję miała również Platforma Obywatelska. Tam atmosfera była jednak zgoła inna niż u państwa. Cechą główną tych spotkań jest agresja. Doszło do ataków na członków Solidarności z Turowa. To będzie już taki stały obrazek polskiej polityki?

W Jeleniej Górze atakowano Solidarność i pracowników, którzy przyjechali upomnieć się o swoje bezpieczeństwo i miejsca pracy. I jak ich potraktowano? To jest agresja do kwadratu. Donald Tusk i totalna opozycja oprócz mobilizowania swoich zwolenników i siania nienawiści, nie mają Polakom nic do zaoferowania. Myślę, że może to doprowadzić opozycję w ślepy zaułek. Przy urnach wyborczych Polacy przede wszystkim oczekują pozytywnych propozycji. Dlatego nasza prekampania polegała na pokazaniu tego, co zrobiliśmy przez lata naszych rządów. Nie mamy czego się wstydzić. Nie ulega wątpliwości, że Platforma chce zamknąć tę kopalnie i w ten sposób doprowadzić do zapaści tej części regionu.

 
A co z kolejnymi pomysłami i ofertami dla Polaków? Zapowiadali państwo, że takowe się pojawią…

My jesteśmy przede wszystkim wiarygodni. Rządy Beaty i Szydło i Mateusza Morawieckiego doskonale to pokazały. Nigdy nie było takiej pomocy dla rodzin i tak dużych pieniędzy na rozwój samorządów. Inwestycje infrastrukturalne będą kontynuowane w kolejnych latach w następnej kadencji. Zasadnicza część kampanii wyborczej przed nami i na pewno możemy spodziewać się niespodzianek. Po ogłoszeniu terminu wyborów przez pana prezydenta na pewno pokażemy konkretny program na wybory 2023.

 
Wiele osób zastanawia się co dalej z zapowiedzianym przez Jarosława Kaczyńskiego referendum w sprawie relokacji nielegalnych imigrantów.

Cały czas o tym rozmawiamy, ale przede wszystkim nie ma jeszcze terminu wyborów. Gdy wpłynie wniosek o rozpisanie referendum będzie można sprawdzić, czy będzie możliwe jego przeprowadzenie. Kampania referendalna rządzi się swoimi prawami, ale z punktu widzenia ekonomii zasadnym byłoby przeprowadzić ją wspólnie z wyborami. To zmniejszy koszty całego przedsięwzięcia i pozwoli zwiększyć frekwencję. Opozycja boi się chyba tego tematu i dlatego od początku krytykuje nasz pomysł. My z tego jednak nie rezygnujemy.

 
– Dziękuję.

Exit mobile version