Mieszkanka powiatu krośnieńskiego dała się oszukać i straciła 4,5 tys. zł. Kontaktujący się z nią telefonicznie przestępca zdołał przekonać kobietę, że rozmawia z pracownikiem banku – poinformowała w czwartek Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
Do pokrzywdzonej zatelefonował mężczyzna podający się za przedstawiciela banku informując, że z jej konta dokonywane są transakcje na duże kwoty. Kobieta nic nie podejrzewając podała mu różne dane i potwierdziła cztery ostatnie cyfry z karty płatniczej.
„Jeszcze tego samego dnia otrzymała ponownie telefon z banku, gdzie przedstawiciel poinformował ją, że z jej konta wykonywane były różne przelewy i w razie nieprawidłowości polecił skontaktować się z infolinią lub udać się do siedziby banku”
– zrelacjonowała Kulka.
Kobieta po tej rozmowie próbowała zalogować się na swoje konto, jednak bez rezultatu. Gdy poszła do banku okazało się, że została okradziona. Ktoś z jej rachunku przelewał pieniądze na różne konta oraz wykonał płatność blikiem. Łączna wartość strat jakie poniosła kobieta to ok. 4,5 tys. zł.
„To, czy działający w ten sposób oszuści osiągną swój cel w dużej mierze zależy od naszej świadomości. Dlatego rozmawiając z nieznajomymi o finansach nie działajmy pochopnie, zweryfikujmy wiarygodność rozmówcy i nigdy nie podawajmy danych wrażliwych”
– zaapelowała policjantka.
Dodała, że przestępcy często wykorzystują spoofing telefoniczny, czyli podszywanie się pod inny numer telefonu. Tym samym, nigdy nie możemy mieć pewności, że połączenie przychodzące na przykład z numeru danego banku oznacza, że telefonuje do nas jego pracownik.(PAP)