Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali we własnej hali po bardzo emocjonującej i nerwowej końcówce z Anwilem Włocławek 88:84 w niedzielnym meczu Enega Basket Ligi. Było to pierwszy mecz zielonogórzan w II rundzie sezonu zasadniczego.
W zielonogórskiej drużynie nie wystąpił Jan Wójcik, który ma problemy ze stopą. Pierwsza połowa należała do rywali. Zastal przegrał pierwszą kwartę 14:17, a drugą 23:29. Po pierwszej połowie zespół trenera Olivera Vidina przegrywał zatem 37:46.
Trzecia kwarta dla zielonogórzan. Tę część gry zielonogórzanie wygrali 20:13 i po 30 minutach rywalizacji przegrywali już tylko 57:59.
Mecz rozkręcił się w ostatniej, czwartek kwarcie. Wtedy to już było „meczycho”! Po 32 min gry był remis po 63. Zastal wyszedł na chwilę na prowadzenie, a potem w 34 min znów był remis – 66:66. Następnie ludzie Vidina wyszli na 71:66, a po 36 min gry było 75:68, a po 37 min 77:70! W końcówce nie brakowało emocji. Na 1,5 do końca przewaga zielonogórzan stopniała już do 77:75, chwilę później było 78:77. Wówczas popisał się kapitan Zastalu. Przemysław Żółnierewicz trafił bardzo ważną „trójkę”, odpowiedział dwoma wolnymi Luke Petraska, ale potem kolejną „trójkę” trafił „Żołnierz”! Zrobiło się 84:79. Przy stanie 84:82 Żołnierewicz był faulowany, ale wykorzystał tylko jeden z dwóch rzutów wolnych. Było 85:82, zielonogórzanie, a konkretnie Alen Hadzibegović zdobył kolejne punkty na 7 sekund przed końcem i zrobiło się 87:82. Na sekundę do końca dwa punkty dla Anwilu zdobył jeszcze John Bostic. Było 87:84. Następnie faulowany był Żołnierewicz, który rzucił jednej z dwóch wolnych. Spotkanie skończyło się wynikiem 88:84.
29 punktów rzucił w tym meczu dla Zastalu Żołnierewicz.