Izrael zbombardował w nocy cele Hamasu w Strefie Gazy. Miał to być odwet za wcześniejsze ataki rakietowe. To pierwsza taka wymiana ciosów między obiema stronami od kilku miesięcy.
Izraelska armia poinformowała w komunikacie, że celem nocnych ataków były miejsca, gdzie palestyńscy radykałowie produkowali rakiety oraz tunele do przemytu ludzi i broni. Krótko później przedstawiciele Hamasu oświadczyli z kolei, że w odpowiedzi wystrzelili rakiety w kierunku izraelskich myśliwców. Po izraelskiej stronie granicy w nocy włączyły się alarmy, a mieszkańcy ukryli się w schronach.
lsraeli airstrikes on Gaza tonight. pic.twitter.com/ah3kvYAhaj
— TIMES OF GAZA (@Timesofgaza) December 4, 2022
Pierwsze od miesięcy ostrzały rozpoczęły się, gdy wczoraj wojskowe skrzydło Hamasu wystrzeliło z Gazy pocisk. Rakieta wylądowała w polu po izraelskiej stronie i nie wyrządziła nikomu krzywdy.
Radykalny Hamas, który rządzi Strefą Gazy w ostatnich miesiącach nie angażował się w konflikt z Izraelem. W trakcie ostatniej wojny w sierpniu działania zbrojne prowadziła inna radykalna organizacja, Islamski Dżihad.
Eksperci obawiają się, że w Gazie może teraz dojść do zaostrzenia sytuacji. Wszystko dzieje się też w momencie, kiedy znacznie zwiększyło się napięcie na Zachodnim Brzegu. Izraelska armia niemal każdego dnia dokonuje przeszukań palestyńskich domów. Od początku roku z rąk izraelskich żołnierzy zginęło już 140 Palestyńczyków.
Źródło: PAP/IAR/mpo