Rosyjska blokada eksportu ukraińskiego zboża burzy wypracowany przez 30 lat system gospodarczy sektora rolniczego Ukrainy. Wiceprzewodniczący Ogólnoukraińskiej Rady Rolnej Denys Marczuk stwierdził, że agresja Rosji na jego kraj spowoduje ogólnoświatowy kryzys żywnościowy.
Na antenie wspólnego maratonu informacyjnego ukraińskiej telewizji powiedział, że mimo iż wczoraj w Turcji Rosja zobowiązała się do odblokowania transportu ukraińskiego ziarna przez Morze Czarne, to sytuacja – zwłaszcza po dzisiejszym ataku na port w Odessie – nie poprawiła się.
„To jest atak nie tylko na nas, bo my jesteśmy przyzwyczajeni do takich niespodzianek ze strony naszego północnego sąsiada”
– zaznaczył.
Ocenił, że to splunięcie w twarz prezydentowi Turcji, który wziął na siebie inicjatywę podpisania porozumienia.
„Przy Sekretarzu Generalnym ONZ uścisnął rękę przedstawicielowi Rosji, podpisał dokumenty. Strona rosyjska zadeklarowała, że nie będzie ostrzeliwała portów, z których wypływa na eksport ukraińsie zboże”
– dodał wiceprzewodniczący Ogólnoukraińskiej Rady Rolnej.
Denys Makarczuk podkreślił, że nie tylko porty są miejscami podwyższonego, ciągłego ryzyka. Żniwa na całej Ukrainie przebiegają pod ostrzałem sił Kremla. Rozmówca ukraińskiego maratonu informacyjnego poinformował, że rolnicy młócą zboża po prostu na polach, na które przylatują pociski.
„Bez względu na to kontynuują pracę, ponieważ rozumieją, że od ich wysiłków zależy bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko ich regionu, lecz także całej Ukrainy. Na terenie naszego kraju nie ma teraz miejsca, które gwarantowałyby każdemu z nas bezpieczeństwo, wszyscy jesteśmy pod ciągłym ostrzałem”
– powiedział Denys Makarczuk.
Rano Rosjanie zaatakowali rakietami morski port handlowy w Odessie. Dwa rosyjskie pociski uderzyły w infrastrukturę portu, dwa kolejne zostały zestrzelone przez ukraińską obronę przeciwpowietrzną.
Źródło: PAP/IAR/mpo