Czy Zielona Góra może być bardziej zielona?

fot. M.Wróbel-Szała

fot. M.Wróbel-Szała

„O zieleni przy winie” – pod takim hasłem w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze zorganizowano spotkanie dotyczące zieleni miejskiej.


Rozmawiano m.in. o najważniejszych pomnikach przyrody, o dawnym ogrodzie botanicznym oraz o uwarunkowaniach przyrodniczych, pozwalających na uprawę winorośli wokół Winnego Grodu. Przedstawiono także koncepcję miasta-ogrodu, z którego przed II wojną światową słynęła Zielona Góra.

– W latach 40-tych XX wieku schemat miasta zaczął się zmieniać – mówi prof. Leszek Jerzak z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Obecnie w granicach Zielonej Góry mamy 58 pomników przyrody i aż 17 parków. W tym dwa największe, czyli: Park na Wzgórzach Piastowskich (20ha) na którym znajduje się kompleks rekreacyjny, ścieżki, amfiteatr, wzgórze widokowe i strumienie z wodospadami oraz Rohrbusch/Park Poetów, dolina Gęśnika – obszar spacerowy, półdziki.

Kolejnym ważnym kompleksem zielonym w mieście jest Ogród Botaniczny, który swoje początki ma w 1925 roku. Inicjatorem powstania tego miejsca było Miejskie Towarzystwo Kultury Rolnej. Ogród Botaniczny powstał według projektu inspektora Rickhebena, wcześniejszego kierownika Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu. W otaczającym ogród parku dendrologicznym zbudowano ziemny amfiteatr, jeziorko z wodospadem oraz punkt widokowy.

Najstarszym drzewem w Zielonej Górze jest cis pospolity, znajdujący się przy ul. M.Kopernika. Jego wiek szacuje się na ok. 800 lat.

Na terenie miasta znajdują się także 4 miejsca należące do obszarów Natura 2000. Są to: Dolina Środkowej Odry, Krośnieńska Dolina Odry, Zimna Woda (w całości na terenie miasta) oraz Kargowskie Zakola Odry.

W latach 2009-2010 powstało opracowanie Cennych obszarów przyrodniczych na terenie ówczesnej Zielonej Góry autorstwa prof. Leszka Jerzaka. Wskazano w nim obszary najcenniejsze pod względem przyrodniczym na terenie miasta w granicach sprzed jego powiększenia w 2015 roku. To m.in. Wzgórza Piastowskie, Tańczący Bór, Łąki przy os. Śląskim czy Sztuczny zbiornik pomiędzy ul. Wrocławską, a osiedlem Raculka.

Jak wskazywali prelegenci w Zielonej Górze mogło by być więcej zieleni. Dlatego w planach jest napisanie nowej strategii systemu przyrodniczego miasta – mówi dr Piotr Reda, botanik, architekt krajobrazu:

 

Ciekawą opcją zwiększenia bioróżnorodności w mieście może być wykorzystanie… chrustu. Tzw. chrustopłoty powstaną w Zielonej Górze dzięki współpracy Uniwersytetu Zielonogórskiego i słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Historia chrustopłotów sięga lat 80-tych XX wieku. To wtedy bracia Herman i Heinrich Benjes z Niemiec, usystematyzowali wiedzę i zaproponowali rozsądne wykorzystanie chrustu. W Polsce prekursorem promowania chrustopłotów (czyli inaczej „warkoczy”), był prof. Maciej Luniak z MilZ PAN.

Jak się okazuje te bardzo łatwe w utworzeniu i utrzymaniu miejsca mają wiele zalet. Są siedliskiem dla jeży, jaszczurek, padalców, ropuch, owadów i pająków. Same się zazieleniają, nie potrzebują opieki. Są dobrą ochroną przed wiatrem i naturalną granicą np. w parkach czy ogrodach.

Zielonogórzanom bardzo podobało się spotkanie:

Współorganizatorami spotkania było Towarzystwo Miłośników Zielonej Góry „Winnica”, Uniwersytet Zielonogórski oraz Muzeum Ziemi Lubuskiej.

Posłuchaj całej relacji:

 

 

 

Exit mobile version