Dziś pożegnamy twórcę piosenek śpiewanych przez kilka pokoleń, takich jak „Do łezki łezka” czy „Żółte kalendarze”, a także kultowej muzyki filmowej – Andrzeja Korzyńskiego. Zmarł on 18 kwietnia w wieku 82 lat.
Uroczystości pogrzebowe kompozytora, pianisty, organisty i radiowca rozpoczną się o 11.00 w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie. Po mszy nastąpi przejazd na Powązki Wojskowe, gdzie o 13:00 spod bramy głównej wyruszy kondukt żałobny.
Dziennikarka radiowej Jedynki Maria Szabłowska podkreśla, że dla jej pokolenia Andrzej Korzyński był „człowiekiem, który pomógł bigbitowi”.
„Gdyby nie on, to tego bigbitu może by nie było, bo w Polskim Radiu stworzył młodzieżowe Studio Rytm, w którym piosenki nagrywali: Czerwone Gitary, Czesław Niemen, Tadeusz Nalepa z zespołem, Trubadurzy, Skaldowie”
– wspomina dziennikarka. Podkreśla, że Andrzej Korzyński miał niezwykły talent kompozytorski.
„Był melodykiem już od samego początku, chociażby pokazuje to jedna z jego pierwszych piosenek, „Żółte kalendarze”, która stała się wielkim przebojem”
– wyjaśniła dziennikarka Programu Pierwszego Polskiego Radia. Jak dodała, kompozytor później „rozwinął tę swoją melodykę w twórczości filmowej”.
Andrzej Korzyński stworzył muzykę do ponad 150 filmów i seriali. Był autorem muzyki do filmów Andrzeja Wajdy: „Wszystko na sprzedaż”, „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”, „Polowanie na muchy”, a także obrazów Andrzeja Żuławskiego, piosenek z kultowej „Akademii pana Kleksa” i przebojów Franka Kimono. Andrzej Korzyński skomponował wiele przebojów polskiej muzyki rozrywkowej lat 60-tych. Śpiewali je między innymi Grupa ABC, Niebiesko-Czarni, Czesław Niemen, Ada Rusowicz, Katarzyna Sobczyk i Piotr Szczepanik. W kolejnych latach komponował piosenki również między innymi dla Andrzeja i Elizy, Dwa Plus Jeden, Ireny Jarockiej, Maryli Rodowicz, Zdzisławy Sośnickiej, grupy Test i Violetty Villas.