Konstytucja 3-maja jest częścią polskiej dumy narodowej. Wszak była pierwszą w Europie i drugą na świecie, tuż po konstytucji amerykańskiej z 1787 roku. Miała regulować ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Niestety stało się inaczej.
Uchwalona przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i sprzyjających reformie państwa przedstawicieli różnych stanów została zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych od dawna wad opartego na wolnej elekcji i demokracji szlacheckiej systemu politycznego państwa polskiego. Gdy uchwalano Konstytucję 3 maja Rzeczypospolita była już po pierwszym rozbiorze. Zdesperowani postępowi posłowie uchwalili ją wykorzystując świąteczną nieobecność tych, którzy byli zagorzałymi przeciwnikami reformy państwa. Spowodowało to opozycję republikanów oraz sprowokowało wrogość Imperium Rosyjskiego. W wojnie w obronie konstytucji Polska zdradzona przez swojego pruskiego sprzymierzeńca Fryderyka Wilhelma II została pokonana przez wojska rosyjskie Katarzyny Wielkiej, wspierające konfederację targowicką, czyli spisek części polskich magnatów przeciwnych zmianie ustroju Rzeczypospolitej. Król przyłączył się do spisku. Zdaniem dwóch współautorów konstytucji Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była „ostatnią wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny”.
Jak to rozumieć? Czy sukces legislacyjny w połączeniu z manipulowaną przez państwa ościenne źle pojmowaną szlachecką polską wolnością zrodziły porażkę skutkująca utratą państwowości? Autorka audycji pracująca w Polskim Radiu Lublin zadała to pytanie ludziom nauki i muzealnikom.
Foto – Wikipedia (uchwalenie na obrazach Jana Matejki i Kazimierza Wojniakowskiego, sala senatorska dziś i strona tytułowa dokumentu).