Wracamy do sprawy ewentualnej fałszywej zbiórki pieniędzy na operację glejaka. Przypomnijmy. Zbiórka prowadzona była na jednym z portali internetowych. Wzięło w niej udział kilkaset osób z całego świata, które mogły wpłacić ponad pół miliona złotych. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie.
To właśnie internauci obserwujący zbiórkę i wspierający 38-latkę z Wolsztyna zaczęli dostrzegać nieścisłości w jej relacjach z choroby.
Najwięcej wątpliwości budziły informacje odnośnie szpitala w którym miała być leczona kobieta oraz nazwisko lekarza prowadzącego. Jak relacjonują osoby obserwujące od wielu miesięcy zbiórkę Eweliny R., kobieta w mediach społecznościowych podała nazwisko znanego i szanowanego lekarza neurochirurga, pracującego w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im. Marciniaka. Stamtąd też ma pochodzić dokumentacja medyczna, którą udostępniła kilku osobom na messengerze.
Jednak wrocławski szpital stanowczo zaprzecza aby okazywana dokumentacja medyczna została wytworzona w ich szpitalu. A kobieta, która w internecie zbierała pieniądze na operację glejaka, nigdy się u nich nie leczyła i nie jest wpisana na listę oczekujących na operację. Co więcej, kancelaria prawna w imieniu szpitala złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi m.in. o fałszowanie dokumentacji medycznej.
Osobne postępowanie prowadzi także Prokuratura w Dębicy. Tam bowiem zostało złożone pierwsze zawiadomienie przez osobę wpłacającą pieniądze na zbiórkę Eweliny R. Mówi prokurator Jacek Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy:
Po kilku tygodniach prowadzenia czynności sprawdzających, policja z Komendy Powiatowej Policji w Dębicy wszczęła dochodzenie w tej sprawie mówi st.asp. Jacek Bator:
Dodajmy, że przestępstwo z art 286 kk jest zagrożone karą wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Posłuchaj relacji: