Lechia za mocna

Lechia za mocna Radio Zachód - Lubuskie

fot. R.Rachlewicz

W zaległym meczu 14. kolejki spotkań I ligi siatkarze Olimpii Sulęcin przegrali we własnej hali z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3.

Pierwszy set rozgrzał komplet widzów do czerwoności. Od początku na boisku trwała wymiana ciosów. Jako pierwsi na 2 punkty odskoczyli rywalom gospodarze (8:6), ale chwilę później było już 11:9 dla gości. Miejscowi szybko jednak wyrównali. Przy prowadzeniu Olimpii 20:19 sędzia odgwizdała błąd odbicia rozgrywającemu Lechii Krzysztofowi Pigłowskiemu. Od tego momentu najbardziej zapracowanym zawodnikiem był Maciej Kordysz, którego wybrali sobie za cel zagrywający gości. Niewiele to im jednak dawało bo przyjmujący Olimpii nie tylko dobrze radził sobie w odbiorze serwisów, ale też i świetnie atakował. I to głównie dzięki niemu miejscowi mieli setbola przy prowadzeniu
24:22. Pierwszego oddał rywalom Kordysz posyłając piłkę z zagrywki w aut. Chwilę później ten sam zawodnik z trudem odebrał serwis rywali, a biegnący do piłki Konrad Woroniecki wpadł na Adriana Hunka i zanim pozostali siatkarze Olimpii się zorientowali piłka wylądowała w boisku. Na szczęście chwilę później Grzegorz Turek mocnym atakiem zdobył 25 punkt, a w kolejnej akcji Paweł Rusin zaatakował w siatkę i gospodarze wygrali pierwszą partię 26:24.

Drugi set toczył się pod dyktando gości, którzy już na początku uzyskali inicjatywę. Kiedy na tablicy wyników było 15:12 wydawało się, że goście spokojnie „dowiozą” przewagę do końca tej części gry. I tak tez się stało, choć po zagrywkach Hunka miejscowi remisowali 15:15. Radość fanów Olimpii trwała jednak krótko, a rywale już za pierwszym setbolem zatrzymali blokiem atak Patryka Zarębskiego i wygrali drugiego seta 25:21.
O trzecim secie można napisać tylko tyle, że się odbył. Miejscowi ambitnie walczyli, ale w tej odsłonie wyższość rywali nie podlegała żadnej dyskusji.

W czwartej odsłonie goście szybko zdobyli niewielką przewagę. Nie przekraczała ona jednak 3 punktów i gospodarze ciągle byli w kontakcie z rywalami. Przy prowadzeni Lechii 21:20 na zagrywce pojawił się Adrian Hunek. Kapitan Olimpii posłał piłkę pod końcową linię i było po 21. Chwilę później kolejna kąśliwa zagrywka sprawiła, że rywale musieli oddać ją „za darmo” sulęcinianom. Niestety, atak Zarębskiego został zatrzymany blokiem. Nie minęło wiele czasu a Grzegorz Turek zaatakował w aut i goście mieli pierwszego meczbola, którego wykorzystali blokując zbicie Jakuba Lewandowskiego.

Olimpia Sulęcin – Lechia Tomaszów Maz. 1:3 (26:24, 21:25, 20:25, 22:25)

Bartłomiej Rebzda – trener Lechii:

Łukasz Chajec – trener Olimpii:

Exit mobile version