„Mówił o grzechu i był przeciw”, czyli symbolika do wynajęcia

"Mówił o grzechu i był przeciw", czyli symbolika do wynajęcia Radio Zachód - Lubuskie

fot. Pixabay

Notatnik konserwatysty… nowoczesnego 08.06.19

Anegdota o relacji Szkota (światowy wzór oszczędności) z kazania, nawet jeśli nie jest autentyczna, to wydaje się niejako wzorcowa. Nota bene takie literackie „zmyślenia prawdziwe” bardzo lubił m.in. Marek Hłasko, choć przecież dalece nie tylko on. „Ksiądz mówił o grzechu i… był przeciw”. Dziś ten wzorzec dowodzenia swoich racji w nieprawdopodobnym bałaganie semantycznym, estetycznym („kwestia smaku”?), a nawet etycznym i ideologicznym (nie mylić z ideowym) nieoczekiwanie i dość bezczelnie funkcjonuje w tzw. przestrzeni publicznej. Oto Aleksander Kwaśniewski jedna z głównych (sic!) postaci gdańskiego święta Wolności i Solidarności sugeruje, że św. Jan Paweł II popierał Okrągły Stół.

Niejako przy okazji rozbłysła ostatnio polityczna gwiazda… pani Aleksandry Dulkiewicz, głównej organizatorki rzeczonego święta. Zatem przypadki są tylko w gramatyce jak głosi popularny bon mot. Problem natomiast z ową Panią Nikt jest taki, że mówi bardzo dużo na wiele tematów, ale wyraźnie nie swoimi tekstami. Stąd oczywiste wrażenie braku jakiejkolwiek spójności przekazu, poza ideologicznym „sosem” szalonej relatywizacji, co z resztą mało komu już dziś przeszkadza. „Miał być drugi Tusk, a wyszła druga Kopacz „- ironizuje Ziemkiewicz.

Nie przeszkadza też bezczelny lans i zawłaszczenie solidarnościowej tradycji i symboliki. Kwaśniewski i Wałęsa, Frasyniuk i Wojewódzki, a dlaczego nie ”użyć” Jana Pawla II. Jakby tego było mało to na 30. rocznicę „częściowo wolnych wyborów” można nagrodzić plakat z trzema rozkraczonymi w formie X golasami ( to Europejskie Centrum Solidarności!), bo przecież… we are free people!! O tym prześmiewczo pisze w Zachod 24.pl również Rafał Zapadka (polecam!). Infantylne do bólu – na złość, tłumaczy wiele, pozostaje jednakowoż pytanie – wolni od czego?

O 21. postulatach już nawet wspominać nie warto, choć o tym, że historia lubi się powtarzać, ale jako farsa, pamiętać nie zawadzi.

fot.Pixabay

Exit mobile version